Piątkowy wieczór w restauracji Rynek 10 wypełniły dźwięki gitary i głosu Stacha „Stasiastego” Delimaty. Znany legnicki muzyk był gwiazdą muzycznego początku weekendu.

Piątkowy koncert, kolejny w tym sezonie, był wyjątkowy z wielu względów. Przede wszystkim dlatego, że gwiazdą był człowiek tworzący kawał muzycznej historii Legnicy. Stach „Stasiasty” Delimata to frontman takich zespołów jak Zielony Groszek, czy Maria Nefeli.

Goście restauracji mieli okazję wysłuchać tym razem zobaczyć i usłyszeć jego solowy występ. „Stasiasty” wykonał kilka coverów i kilka swoich utworów. Nie obyło się bez przygód, ale prawdziwy muzyk potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. Początkowo akompaniował sobie na gitarze elektrycznej, w pewnym momencie musiał grać na pięciu strunach, ponieważ jedna „strzeliła”. Po pewnym czasie pękła kolejna.

-Na szczęście obok przechodził młody chłopak z gitarą akustyczną. Stach podszedł i poprosił go o pożyczenie instrumentu. Znają go w mieście wszyscy więc nie było problemu – śmieje się Adrian Pittner, menadżer restauracji Rynek 10. - Chłopak pożyczył gitarę „Stasiastemu”, a ten spokojnie skończył koncert.[FOTORELACJA]10054[/FOTORELACJA]