Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Geocachingowy event na Zamku Piastowskim

LS(lca.pl) 14:59, 10.10.2015 Aktualizacja: 02:28, 25.10.2025
Skomentuj

Kilkadziesiąt osób zjawiło się w na dziedzińcu zamku na spotkanie z przedstawicielami Fundacji Geosilesia. Wspólnie szukali geocachingowych skrytek ze „skarbami”.

Geocaching to bardzo ciekawa gra terenowa, związana jest z nowoczesnymi technologiami, komputerem i internetem.

-Ale jednocześnie zmusza do wyjścia z domu. Nie da się grać w nią na komputerze – wyjaśnia Patryk Wierzbicki z Fundacji Geosilesia. -

Gra jest nie tylko rozrywką, ale także niezłą edukacją z zakresu historii, przyrody, geologii, fizyki, czy nawet matematyki. Skrytki ukryte są czasem w taki sposób, że by do nich dotrzeć najpierw należy rozwiązać zadanie.

- Dokładnie. Możemy poznawać przy okazji i historię i geologię. Jest nawet specjalny typ skrytki geologicznej, która pokazuje walory geologiczne terenu, a tych u nas nie brakuje – mówi przedstawiciel Fundacji Geoilesia.

- Natomiast, w związku tym, że skrytki są ukrywane w kreatywny sposób, ich poszukiwanie uczy kreatywności i szacunku dla historii, przyrody, kultury. Wszystko to geocaching w sobie łączy.

W Legnicy geocaching jest już również obecny. W mieście znajduje się ponad 120 skrytek. Naszpikowane są nimi również okolice.

-Sam Dolny Śląsk jest w polskiej czołówce jeśli chodzi o skrytki geocaching, których w Polsce jest już ponad 25 tysięcy – dodaje Patryk Wierzbicki.

Właściwie jedyną nagrodą jest fakt odnalezienia skrytki, choć są takie, w których znaleźć można różne przedmioty. Można je zabrać ze sobą, lecz godnie z zasadami gryn w zamian należy zostawić przedmiot o podobnej wartości. Geocaching to inicjatywa międzynarodowa, sprawia, że wiele osób zaprzyjaźnia się ze sobą, dzięki temu mogą poznać nie tylko historię,kulturę, czy geografię danego narodu ale także jego żywych przedstawicieli.

W sobotnim poszukiwaniu „skarbów” bardzo chętnie wzięły udział najmłodsi legniczanie, którzy szukali skrytek bez pomocy nawigacji, ale za to kierując się, jak mówili, „nosem”. Pozostałe procedury przebiegały zgodnie z zasadami geocachingu. Dzieci wyjmowały ze skrytek „skarby” i zapisywały swoją obecność w specjalnych notatnikach ukrytych razem z tym co znajdowało się w skrytkach. Bawiły się doskonale mimo zimna. Z pewnością za kilka lat nie trzeba ich będzie odrywać siłą od komputerów, same wyruszą na poszukiwanie geocachingowych skrytek.[FOTORELACJA]10309[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%