W Chojnowie rozpoznają go po psie, w Legnicy po mundurze strażnika miejskiego. Robert Wierzbicki był gościem spotkania w cyklu „Legniczanie znani i lubiani”.
- Dziś mój pies jest tam bardziej rozpoznawalny niż ja. Kilkakrotnie miałem zabawne sytuacje, które mnie o tym przekonały – śmieje się Robert Wierzbicki.
- Spacerując nadmorskim deptakiem usłyszałem kiedyś jak dziecko mówi do mamy: „Mamo zobacz pies z Chojnowa”. Zerknąłem i okazało się, że to mieszkańcy mojego miasta. Podobnie zareagowały nad morzem panie siedzące na ławeczce.
W Legnicy jednak kojarzony jest głównie z mundurem strażnika miejskiego, choć nie tylko. Poza pracą, która jest jego wielką pasją, ma inną, artystyczna. Bohaterami jego prac stały się właściwie wszystkie znane postaci związane z naszym miastem.
- Narysowałem ich wiele. Nie nazywam tego karykaturą, raczej rysunkiem satyrycznym – dodaje Robert Wierzbicki.
Rzeczywiście,jego dobre oko i wprawna ręka celnie potrafią pokazać bohatera nie tyle w krzywym, co wesołym zwierciadle. Kolejną pasją bohatera spotkania „Legniczanie znani i lubiani”, jest malowanie kamieni. Zaczęło się od zbierania ich na nadmorskich plażach. Były jednobarwne, Robert Wierzbicki tchnął w nie nowe życie. Piękne, maleńkie dzieła sztuki, przedstawiają naturę, zabytki, pejzaże, właściwie można powiedzieć, że otaczający nas świat.
Wierzbickiego, z zupełnie innych powodów, znają także najmłodsi. Strażnik miejski wspólnie z policjantem Janem Fornalem przez wiele lat odwiedzali legnickie szkoły i przedszkola i uczyli zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. [FOTORELACJA]12478[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz