Zamknij

Dębski i Jurksztowicz w Legnickim Polu

11:18, 09.12.2017
Skomentuj

Znana para artystów, piosenkarka Anna Jurksztowicz i kompozytor Krzesimir Dębski byli gośćmi mieszkańców Legnickiego Pola. Oprócz doskonałej muzyki przywieźli ze sobą doskonałą literaturę.

„Nic nie jest w porządku. Wołyń – moja rodzinna historia” taki tytuł nosi książka autorstwa Krzesimira Dębskiego. Dlaczego znany muzyk i kompozytor postanowił napisać książkę o zbrodni wołyńskiej? Według szacunków historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tys. Polaków. Od 40 do 60 tys. zginęło na Wołyniu. Muzyk przez całe życie żył w cieniu rzezi wołyńskiej. Jego rodzice cudem uratowali się z pogromu, jaki urządzili Ukraińcy z UPA we wsi Kisielin i okolicach. Okrutną śmiercią zginęło tam kilkudziesięciu Polaków. Pozostali świadkowie tamtych wydarzeń, między innymi rodzice Dębskiego.

Relacje świadków tej rzezi, także jego rodziców, są wstrząsającym świadectwem ludobójstwa. Jak inaczej rozliczyć się z przeszłością miał wrażliwy człowiek? Jedynie opisując relacje tych, którzy ocaleli. Te właśnie wstrząsające relacje znalazły się na stronach jego książki, o nich mówił autor mieszkańcom Legnickiego Pola. Wielu z nich jest potomkami przesiedlonych na Ziemie Zachodnie Polaków z Kresów Wschodnich. W wielu domach na terenie gminy opowieści takie nadal są żywe. Spotkanie z Krzesimirem Dębskim, to spotkanie z jednym z nich, potomkiem rodzin tych, którym do dzisiaj krwawią rany jakie ich rodzinom zadali nacjonaliści ukraińscy.

Krzesimir Dębski przyjechał do Legnickiego Pola wraz ze swoją żoną Anną Jurksztowicz. Uczestnicy spotkania usłyszeli więc nie tylko opowieść o książce ale też znane przeboje w wykonaniu popularnej piosenkarki.[FOTORELACJA]13702[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Właśnie widziałem pana Krzesimira koło Galerii Piastów .

02:00, 09.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%