„Otwórz serce na kilometr” to bieg i marsz, którego uczestnicy swoją aktywnością fizyczną wspierają dzieci z zespołem Downa i innymi niepełnosprawnościami. W tym roku na linii startu obecni byli dorośli, dzieci, a nawet czworonogi...
Kiedy trzy lata temu organizowali bieg po raz pierwszy, nie wiedzieli, czy jego idea znajdzie w Legnicy zwolenników. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że warto było. "Otwórz serce na kilometr" to charytatywna impreza marszowo-biegowa, która nie tylko weszła do legnickiego kalendarza wydarzeń jako cykliczna, ale ma też swoich sympatyków.
– To cenne, że ludzie potrafią i chcą organizować się w tak szczytnym celu. Ten bieg pokazuje, jak ważna w dążeniu do tego, co sobie założyliśmy, jest determinacja i chęć działania. Myślę, że tak aktywna postawa to kwintesencja życia społecznego – mówił Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy.
Bieg i marsz „Otwórz serce na kilometr” są charytatywne. Każdy z uczestników wnosi opłatę startową. W tym roku dorośli wykupowali cegiełki o wartości 20 zł, dzieci biegły za symboliczne 5 złotych. Uzyskana w ten sposób kwota przekazywana jest na rehabilitację podopiecznych Stowarzyszenia „Otwórz Serce”.
– Dochód z imprezy przeznaczamy na rehabilitację naszych podopiecznych. Cieszy nas, że legniczanie chętnie uczestniczą w biegu i wspierają akcję. Jestem przekonana, że warto być dobrym i warto pomagać – podkreślała Anna Kącka, prezes Stowarzyszenia "Otwórz Serce". Dodała też, że chciałaby w przyszłości dla idei biegu znaleźć sponsorów, którzy być może gotowi będą przeliczyć przebyte kilometry na pieniądze i w ten sposób wesprzeć podopiecznych stowarzyszenia.
[FOTORELACJA]15371[/FOTORELACJA]
Jubileusz 35-lecia parafii NSPJ w Legnicy
Polecam książkę Reset.
Czaskoski przegryw
15:46, 2025-06-21
Akcja „Kaczka” pod legnickim liceum
Strażacy dostali od kogoś informację i najważniejszy jest w tym wszystkim informator, a nie strażacy.
vvv
14:43, 2025-06-21
Jubileusz 35-lecia parafii NSPJ w Legnicy
Wszystko wskazuje na to, że doszło do systemowego sfałszowania wyników wyborów, bo agresywna katoprawica razem z Kościołem chcą na siłę umieścić w fotelu prezydenta swojego człowieka - typowego prawdziwego Polaka katolika. Jeżeli zatem związek między składami komisji a sfałszowanymi wynikami zostanie wykazany na przykładzie setek komisji i tysięcy głosów, konieczne będzie całkowite unieważnienie wyborów i ich powtórzenie. Przy okazji polecam książkę dr Aleksandry Sarny - Alfons. Studium przypadku.
???
14:35, 2025-06-21
Skradzione rzeczy odzyskane, sprawca złapany
Brawo dla Mamy.
Basia
13:29, 2025-06-21
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz