„Kobiety i mężczyźni przed wojną” - to tytuł wystawy, którą zobaczy można w Galerii Sztuki. Prace Janusza Gałuszki zostaną na ścianach galerii do 29 września.

Prace Janusza Gałuszki nie pierwszy raz zawisły na ścianach legnickiej Galerii Sztuki. W roku 2000 został laureatem nagrody specjalnej na Ogólnopolskim Przeglądzie Malarstwa Młodych „Promocje”, w roku 2011 został wyróżniony na Wystawie Plastyki Zagłębia Miedziowego.

Artysta w swoich pracach w bardzo ciekawy sposób odnosi się do przedwojennej rzeczywistości, właściwie pokazuje ją w konwencji przedwojennych fotografii, w sposób wręcz „pocztówkowy”. Kuratorem wystawy malarstwa Janusza Gałuszki jest Zbigniew Libera, niekwestionowana ikona sztuki współczesnej.

- Powiedziałbym w kontekście wystawy „Kobiety i mężczyźni przed wojną”, że jest to malarstwo powiedzmy historyczne. Historyczne, czyli nawiązujące do pamięci. Pamięć jest tu najważniejszym czynnikiem. Dla mnie obrazy Janusza są obrazami pamięci. Otóż siedzi sobie taki chłopczyk, bo Janusz, mimo że jest ojcem, to wciąż jest chłopczykiem i pamięta różne obrazy powiedział Zbigniew Libera o twórczości Janusza Gałuszki – napisał Zbigniew Libera w katalogu wystawy.

Na wystawie znaleźć można sceny z „Czterech pancernych i psa”, ze „Stawki większej niż życie”, ale też z zupełnie innych bajek „Jaja węża” Bergmana, zwyczajnej sytuacji zapamiętanej przez wrażliwego obserwatora dorastającego w Polsce lat 80-tych, czy wreszcie z dawno temu przyśnionego snu, bądź jawy zupełnie niedalekiej.

- Mamy tu na przykład postać nieprawdopodobnego człowieka. Był katem NKWD. Współczesna historia jest taka, że kiedy ludzie odzyskiwali kamienice we Włochach, gdzie mieszkam, odkrywali niezwykłe fakty. W jednej z odzyskanych kamienic spadkobiercy odkryli, że w czasie wojny mieściło się w niej prywatne więzienie, przez które przewinęło się 3 tysiące osób. Bohater moich czterech obrazów, pokazany niby tak samo, a jednak inaczej, zasłużył się w tej historii w negatywnym tego słowa znaczeniu – opowiada Janusz Gałuszka.

- Moja twórczość to zapis losów ludzkich. Można się do nich odwołać w takiej formie, w jakiej oddało się swoje serce pasji. Nie wiem skąd mi się to wzięło, nie ma na to racjonalnego uzasadnienia – dodaje artysta.

Wystawę pochodzącego z niedalekiego Sichowa artysty, można zobaczyć w Galerii Sztuki. Wstęp jest bezpłatny.[FOTORELACJA]15969[/FOTORELACJA]