Folk królował w drugim dniu imienin ulicy Najświętszej Marii Panny. Wystąpiły trzy niezwykłe kapele lokalna Hylla, Future Folk i Brathanki. Zanim rozpoczęła się folkowa fiesta, na scenie zaprezentowali się artyści ze Studia Artystycznego Fame.

- Nie ukrywam, że zestaw wykonawców to trochę wynik pewnego przypadku, dlatego że to są wykonawcy, którzy byli przygotowywani na inne imprezy jeszcze w 2019 i 2020 roku. Pandemia pokrzyżowała nam plany, ale dzięki temu mamy Future Folk i Brathanki, dwa zespoły grające podobny rodzaj muzyki. Do tego uważam, że wybitny debiut lokalny, czyli Hyllę, która według mnie jest zjawiskowym przedsięwzięciem – mówi Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury.

W lutym ukazała się najnowsza płyta zespołu Hylla, Klip „Czerwena róża” wyreżyserowany przez teatralne małżeństwo Wolaków, promował płytę. Podczas imienin legniczanie mogli po raz pierwszy zobaczyć zespół i posłuchać Gosi Pauki, której towarzyszyli Andrzej Olejnik i Krzysztof Figurski.

Z pewnością legnicka kapela nie ustępowała kolejnym gwiazdom. Stanisław Karpiel-Bułecka, niezwykle utytułowany Matt Kowalsky i Szymon Chyc-Magdzin, czyli Future Folk, połączyli tradycyjną muzykę góralską z taneczną, wzbogaconą o nowoczesne brzmienia elektroniczne i impreza rozpoczęła się na dobre.

Na koniec legniczanie usłyszeli „Czerwone korale”, „Za wielkim morzem Ty”, „Czerwone korale”, czy „Gdzie ten, który powie mi”, rozgrzały atmosferę do czerwoności. Brathanki wystąpiły jako ostatnia gwiazda niedzielnego wieczoru.

Niedziela będzie stała pod znakiem zespołu Kminek, który obchodzi swoje wprawdzie nie imieniny, ale urodziny. Muzycy zapraszają w niedzielę o godzinie 18:00 na dziedziniec Akademii Rycerskiej i obiecują wiele niespodzianek.[FOTORELACJA]17651[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]17642[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]17639[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]17640[/FOTORELACJA]