Martyna Jakubowicz, mistrzyni nastroju, wielka gwiazda, a zarazem zwyczajna sąsiadka w „domu z betonu” wystąpiła w Sali Maneżowej. Artystka w ramach trasy „Dobrze” zaśpiewała swoje największe przeboje i przeczytała fragmenty swojej książki „Trudna sztuka latania”.

Świat się zmienia, tylko „rosa taka sama od lat” i Martyna Jakubowicz nadal zachwyca swoimi nastrojowymi balladami. W sobotę 20 kwietnia Sala Maneżowa wypełniła się fanami artystki. Dostali opowieść muzyczną i słowną. Martyna przywiozła do Legnicy swoją płytę „Akustyczność” i książkę „Trudna szuka latania”. Gwiazda zaprezentowała nowe, akustyczne wersje dawnych przebojów, w aranżacjach na gitary i inne instrumenty strunowe. Artystce towarzyszyli Jan Pentz i Dariusz Bafeltowski.

Koncert był opowieścią o artystycznym życiu gwiazdy, która muzyczną część wzbogaciła fragmentami czytanej przez siebie autobiografii. Na szczęście nie przeszkodził jej fakt, że zapomniała okularów. Słuchacze mieli więc niezwykłą przyjemność słuchania jej charakterystycznego głosu nie tylko podczas wykonywania bardzo znanych utworów, które znalazły się w kanonie polskiej muzyki.

- Odwiedziła nas dama bluesa, folku i rocka Martyna Jakubowicz. Myślę, że cała widownia śle pokłony artystce, która tworzy muzykę bardzo kobiecą, przesyconą doświadczeniami życiowymi. Tymi pięknymi i tymi trudnymi. Cieszymy się, że możemy serwować legniczanom takich artystów jak Martyna Jakubowicz, że mogą tu w Sali Maneżowej być z nami i wsłuchać się w takiego rodzaju muzykę. Myślę, że dzięki temu to miasto jest bardzo istotnym kulturalnym punktem na mapie Dolnego Śląska. W najbliższym czasie zaprosimy legniczan na kolejne fantastyczne realizacje koncertowe, dziś jednak zachwycamy się niezwykłym talentem Martyny Jakubowicz – powiedziała Marta Bilejczyk-Suchecka, dyrektorka Legnickiego Centrum Kultury.

W 2023 roku minęło 40 lat od nagrania przez artystkę pierwszej płyty „Maquillage”. To właśnie na niej znalazł się utwory „W domach z betonu nie ma wolnej miłości”, „Kiedy będę starą kobietą”, czy „Rosa taka sama od lat”. Jak brzmią po czterech dekadach? Cudownie i magicznie, bo cudowna i magiczna nadal jest artystka.[FOTORELACJA]20277[/FOTORELACJA]