Dziękczynną mszą świętą rozpoczęły się gminne dożynki w Kunicach. Od rana padało i wielu obawiało się, że pogoda popsuje święto. Kiedy jednak nadszedł czas uroczystości, zza chmur wyszło słońce. Na placu w Kunicach pojawiły się tłumy mieszkańców i gości, a nikt nie zwracał już uwagi na kałuże czy błoto. Ważniejsze były spotkania, rozmowy i wspólna radość. Stoły uginały się od jedzenia, a atmosfera była pogodna i rodzinna.
Dożynki w Kunicach, jak każde święto w gminie, były też okazją do wspólnych rozmów i spotkań sąsiedzkich. Przy stołach rozmawiało się o plonach, o codziennych troskach gospodarzy, ale też o planach na przyszłość. Wielu mieszkańców podkreślało, że takie chwile są potrzebne, bo wzmacniają więzi i pokazują, że gmina to wspólnota, w której każdy ma swoje miejsce. Tradycją dożynek w Kunicach jest to, że wieczór kończy występ gwiazdy. W tym roku na scenie pojawiła się Izabela Trojanowska, z którą jej najwieksze hity śpiewały całe Kunice. Na zakonczenie, na błotnistym "parkiecie" odbyła się zabawa pod gwiazdami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz