Na Piłsudskiego i Sikorskiego kampania na dziko. Plakaty wiszą bez zgody Zarządu Dróg Miejskich

Banery kandydatów na „wybrańca narodu” wiszą na barierkach rozdzielających jezdnie i na kładkach dla pieszych. W Legnicy nietrudno zauważyć je na alei Piłsudskiego i ulicy Sikorskiego. Kampania plakatowa trwa bez żadnych hamulców. Pytanie, czy zgodnie z obowiązującym prawem?

Wszystko, co wisi w pasie drogowym, nawet na zwykłym ogrodzeniu, wymaga zgody Zarządu Dróg Miejskich. To nie nowość, to nie jakaś luka w przepisach, to podstawowe prawo, które obowiązuje każdego. Komitety wyborcze też. Tyle że najwyraźniej niektóre z nich uważają, że ich to nie dotyczy.

Plakaty Karola Nawrockiego, Rafała Trzaskowskiego, Sławimora Mentzena i Grzegorza Brauna pojawiły się na miejskich barierkach, tuż przy przejściach i skrzyżowaniach, a nawet na nadziemnych kładkach. Wszystko na to wskazuje, że bez zgody i bez opłat.

Za takie samowolne zajęcie pasa drogowego grozi kara. I to spora, nawet dziesięć razy więcej niż normalna opłata za legalne powieszenie baneru. A jeśli reklama stwarza zagrożenie, może zostać zdjęta na koszt komitetu. Te przy przejściach dla pieszych zasłaniają widoczność kierowcom.

Zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich, czy komitety wyborcze wystąpiły o zgodę na udostepnienie przestrzeni. W odpowiedzi ZDM poinformował, że żadna zgoda na umieszczanie materiałów wyborczych nie została wydana. Plakaty rozwieszono więc najprawdopodobniej samowolnie, bez wymaganego pozwolenia.

Zgłoszenia o takich przypadkach można kierować do ZDM lub Straży Miejskiej. Oczekujemy, że ZDM nie tylko zareaguje, ale też wyciągnie konsekwencje wobec komitetów, które chcą zdobywać władzę łamiąc przepisy jeszcze zanim ją zdobędą.