To jeden z tych tematów, który wraca co lato – razem z walizkami, urlopami i lotami na wakacje. I choć może się wydawać błahy, w tle kryje się całkiem sporo ciekawych niuansów związanych z etykietą.
Dobre maniery czy niezręczna tradycja?
Zacznijmy od początku: zwyczaj klaskania po bezpiecznym lądowaniu to wcale nie polski wymysł, choć wielu tak uważa. Brawa słychać w różnych zakątkach świata – od Europy Środkowo-Wschodniej, przez południe kontynentu, aż po Azję. Skąd się to wzięło? Najczęściej to spontaniczna reakcja ulgi, odreagowanie stresu, czasem – wyraz wdzięczności wobec załogi. No i działa efekt domina: klaszcze jeden, po chwili dołączają kolejni.
Czy piloci nas w ogóle słyszą?
Nie wszyscy jednak patrzą na ten zwyczaj z entuzjazmem. Przeciwnicy klaskania często porównują sytuację do jazdy autobusem czy pociągiem – przecież kierowcom i maszynistom nie bijemy braw za dotarcie do celu. Dla części załóg może to być niezręczne – lądowanie to przecież ich codzienna praca. Poza tym piloci, zamknięci w kokpicie i w słuchawkach, oklasków nawet nie usłyszą. Z kolei stewardzi i stewardesy zdecydowanie częściej docenią ciepły uśmiech i zwykłe „dziękuję” przy wyjściu z pokładu niż całe klaskane show.
Komu to właściwie przeszkadza?
Z drugiej strony, czy naprawdę trzeba od razu mówić o faux pas, albo bardziej swojsko – o „obciachu”? W końcu istotą dobrych manier jest to, by innym żyło się z nami przyjemniej. Jeśli klaskanie po lądowaniu jest wyrazem radości, ulgi czy wdzięczności – i nie zakłóca spokoju innych – to może jednak warto spojrzeć na nie łaskawszym okiem? W etykiecie intencje mają ogromne znaczenie. A jeśli to, co robimy, wypływa z dobrego serca, to czasem warto po prostu uśmiechnąć się życzliwie, bo życzliwość jeszcze nikomu nie zaszkodziła – ani na ziemi, ani w powietrzu.
Etykieta na luzie
Ten artykuł powstał w ramach cotygodniowego cyklu o dobrych manierach - takich, które nie krępują, ale ułatwiają życie.
Jeśli szukacie więcej takich praktycznych podpowiedzi - zaglądajcie na stronę Etykieta na luzie na Facebooku i LinkedIn. Porozmawiajmy o dobrych manierach z klasą i poczuciem humoru. Nie po to, żeby prawić morały, ale żeby żyło się po prostu lepiej.
3 x nie klaskać13:15, 27.07.2025
ak urzędnicy likwidowali lotnisko w Legnicy, to wszyscy klaskali. Jak likwidowali jednostki wojskowe, to cywile byli zadowoleni. Jak chcieli, tak mają. Ale czy na pewno wszystko jest takie proste? Czasem zniknięcie ważnych instytucji i miejsc pracy to nie tylko oszczędności, ale również straty dla lokalnej społeczności. Ludzie pamiętają, jak kiedyś na lotnisku tętniło życie – startowały samoloty, odbywały się pokazy, a lokalne firmy korzystały z możliwości rozwoju. Teraz zostają tylko wspomnienia i puste hangary o ile jeszcze tam są i nie zostały sprzedane. Warto też spojrzeć na to z innej strony – czy te decyzje naprawdę przynoszą korzyści? Może w dłuższej perspektywie brakuje inwestycji, które mogłyby odrodzić te miejsca. Czy nie byłoby lepiej, zamiast likwidować, próbować je odnowić i dostosować do nowych czasów? Czasem zadajmy sobie pytanie, czy nie tracimy czegoś więcej niż tylko budynków i terenów – czy nie tracimy ducha społeczności, jej tożsamości i historii. Bez względu na to, jak poważne są decyzje, warto pamiętać, że każda z nich niesie za sobą konsekwencje, które mogą odczuć nie tylko urzędnicy, ale przede wszystkim mieszkańcy. Co do klaskania ... ahhhh. Aby klaskać w samolocie, należy najpierw kupić bilet i odbyć lot. Po locie, jeśli pasażerom się podobało, mogą wyrazić swoje uznanie poprzez gromkie brawa lub klaskanie. Warto pamiętać, że w niektórych kulturach klaskanie po występie jest mile widziane, podczas gdy w innych może być uznawane za nieodpowiednie.
Kierowcy i ich auta pod opieką św. Krzysztofa
Dziś Ksiądz pokropił moją kolekcjonerską furę z Dodge Magnum 318 cali pod maską. Dałem mu do kieszeni 1000 PLN. Stać mnie.
Bogaty
14:53, 2025-07-27
Kierowcy i ich auta pod opieką św. Krzysztofa
Ciemnota i zacofanie.
Yanek
14:13, 2025-07-27
Kierowcy i ich auta pod opieką św. Krzysztofa
Pochlapanie przez czarnego zastępuje ubezpieczenie OC ?
Bvxnm
14:13, 2025-07-27
W poniedziałek sesja rady miejskiej
18 czy 100 projektów. TO bardzo ciężka praca która wymaga pochylania. Potem bolą ramiona plecy i szyja. Jedni piszą dokumenty by inni je czytali. Na tym polega robota. Trudo zadbać o wzrok bo trzeba to wszystko czytać i czytać.
będzie pan zadowolon
13:18, 2025-07-27