Polska podpisała wstępne porozumienie z NATO w sprawie przyłączenia krajowej infrastruktury paliwowej do sieci rurociągów sojuszu. Projekt obejmuje budowę nowego rurociągu długości ok. 300 km, a wartość inwestycji szacowana jest na około 20 mld zł. Eksperci zwracają uwagę, że dotychczasowe uzależnienie od morskich dostaw ropy stanowiło bardzo poważne ryzyko w kontekście bezpieczeństwa.
Eksperci podkreślają, że obecny model dostaw ropy do Polski jest w dużej mierze morski – przez porty i tankowce. To rozwiązanie ma swoje słabe punkty, zwłaszcza w warunkach konfliktu zbrojnego, gdy dostęp do morza mógłby zostać zablokowany.
Dla ropy przy realizacji najbardziej groźnego scenariusza, czyli objęcia wojną Bałtyku, nie ma dobrych rozwiązań. Gdyby Bałtyk rzeczywiście zapłonął, stalibyśmy się ostatnim ogniwem łańcucha dostaw ropy, odgrodzeni konfliktem od dostaw ze wschodu, z zablokowanymi dostawami z morza… - ostrzega Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw i bezpieczeństwa energetycznego w rozmowie z Forbs.
Nowe połączenie ma zapewnić Polsce bezpośredni dostęp do infrastruktury NATO (CEPS) i zmniejszyć zależność od morskich tras dostaw.
Wyzwania:
Zasady:
Perspektywy:
PolEXIT 19:00, 03.10.2025
Jak można się tak płaszczyć przed okupantem z Ameryki i resztą bandytów ze zgniłego zachodu?
Kierowca w krzakach, a trefne fanty w aucie
Zbyt łagodnie sąd traktuje recydywistów.
Yabada
20:55, 2025-10-03
EuroDoctor nowym partnerem medycznym Miedzi
Psycholog by się przydał tym kibolom z trybuny C spod baneru "Bóg, Honor, Ojczyzna".
?
20:54, 2025-10-03
Kierowca w krzakach, a trefne fanty w aucie
scierwo banderowskie smiec ukrainski
r 3ggb
20:48, 2025-10-03
Komentują sprawę zdjęcia z fotomontażem
Redaktor Lila za spostrzegawczość zasługuje na brawa. Natomiast sprawa jest bardzo poważna. Zostało popełnione przestępstwo przez funkcjonariuszy publicznych przeciwko dokumentom. Jest oczywiste, że do kapsuły czasu deponowane są autentyczne dokumenty dla przyszłych pokoleń. Prezydent próbuje zrzucić odpowiedzialność za to przestępstwo na dyrektora, bagatelizując sprawę. Nie ulega wątpliwości, że to prezydent podjął taką decyzję, być może spełniając kaprys Krzeszewskiej. Prezydent powinien ujawnić kulisy tego przestępstwa przed prokuratorem. Nie jestem zaskoczony udziałem w tym przestępstwie Krzeszewskiej Zastępcy Prezydenta, która mieni się prawnikiem. Od dawna wiadomo, że studia na wydziale prawa skończyła, ale niewiele nauczyła się. Powinna przynajmniej wiedzieć, że nieznajomość prawa szkodzi. Tego nie wie po studiach prawniczych. Redaktor Lila nie może poprzestać na publikacji o przestępstwie. Ma obowiązek złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych. Kodeks Karny jasno i czytelnie traktuje taką sprawę. Art. 270 KK stanowi: Kto w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Niezależnie od kary sądowej prezydent i zastępczyni utracili całkowicie wiarygodność i publiczne zaufanie. Muszą natychmiast podać się do dymisji. Sprawcy przestępstw nie mają zdolności do pełnienie funkcji wymagających publicznego zaufania.
DURA LEX SED LEX
20:37, 2025-10-03