Klimatyczny koncert w Lisowicach. Publiczność wysłuchała koncertu „To nasze tango”

W miniony piątek w Lisowicach zrobiło się nastrojowo, elegancko i bardzo muzycznie. Powodem był koncert „To nasze tango”, który wypełnił jesienny wieczór dźwiękami sprzed lat. Wydarzenie przyciągnęło mieszkańców spragnionych muzyki i spotkania w ciepłej, kameralnej atmosferze. Podczas tego magicznego wieczoru publiczność mogła przenieść się w klimat dawnych czasów, gdy tango rozbrzmiewało w kawiarniach i na parkietach miast takich jak Lwów, Wilno czy Warszawa. Wystarczyło kilka taktów, by poczuć przedwojenny urok, elegancję i emocje ukryte w melodiach, które od lat budzą wzruszenie.

Muzyka i emocje, które połączyły pokolenia

Na scenie pojawili się Grażyna Komincz, Maciej Kłociński, Nadzieja Brońska i Alex Abrosow, którym towarzyszyli Witali Oleszkiewicz przy fortepianie oraz Eugenia Żukowytska na skrzypcach. Artystów połączyła wspólna pasja do muzyki i chęć przywołania zapomnianych melodii, które kiedyś gościły w sercach wielu pokoleń. Nad całością czuwała Marina Towarnicka, sprawując opiekę artystyczną i reżyserię koncertu.

Repertuar był niezwykle bogaty i różnorodny. Publiczność wysłuchała tang polskich, kresowych, żydowskich, argentyńskich i portugalskich, które w subtelny sposób łączyły tradycję z emocją. Nie zabrakło znanych melodii, które niegdyś towarzyszyły codzienności dawnych miast, oraz tych mniej znanych, pełnych liryzmu i ciepła. Każdy utwór niósł ze sobą historię o miłości, rozstaniu, tęsknocie lub nadziei.

To był wieczór, który na długo zostanie w pamięci jego uczestników

Koncert „To nasze tango” sprawił, że sala w Lisowicach na kilka godzin zmieniła się w małą salę koncertową, gdzie muzyka stała się językiem porozumienia między pokoleniami. Starszym mieszkańcom przypomniała czasy młodości i melodie, które niegdyś towarzyszyły ich codzienności. Dla młodszych słuchaczy była okazją, by poznać kulturę i emocje sprzed lat,  świat, w którym tango było czymś więcej niż tańcem.

Wieczór zakończył się długimi oklaskami i rozmowami z artystami. Wspominano ulubione utwory, dzielono się wrażeniami i emocjami. Wspólne spotkanie pokazało, że muzyka dawnych lat nie traci swojej siły, a jej piękno potrafi połączyć ludzi niezależnie od wieku.