Znów głośno o Robercie Kropiwnickim. Czy KO wycofuje się z kluczowej obietnicy?

Znów głośno zrobiło się o Robercie Kropiwnickim. Wiceminister aktywów państwowych i jedna z najważniejszych postaci Koalicji Obywatelskiej od spraw legislacji zaskoczył wypowiedzią, która podważa jedną z najgłośniejszych obietnic KO z ostatnich lat. W Polsat News oświadczył, że o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego „marzą przede wszystkim prokuratorzy związani z PiS-em”. Dodał też, że żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła, a „analizy będą dopiero prowadzone”.

To zdanie rozjeżdża się z przekazem KO z ostatnich kampanii. W 2019 roku obiecywali, że przełożonym prokuratorów nie będzie polityk ani poseł, ale doświadczony, apolityczny prokurator. W 2020 przewodniczący KO Borys Budka zapowiadał rozdzielenie funkcji ministra i prokuratora. W 2023 był to jeden z tzw. 100 konkretów na 100 dni – numer 26 na liście. W lutym 2024 rząd Donalda Tuska przekazał Komisji Europejskiej projekt reformy wymiaru sprawiedliwości, w którym rozdział funkcji figurował jako jedno z kluczowych rozwiązań. W lipcu tego roku Adam Bodnar informował, że projekt ustawy jest gotowy.

A jednak do dziś nic się nie zmieniło. Minister sprawiedliwości nadal pełni funkcję prokuratora generalnego. Różnica jest taka, że nie nazywa się Zbigniew Ziobro, tylko Adam Bodnar. I to wystarczy, by temat przestał być pilny?

Kropiwnicki, który dawniej w KO odpowiadał m.in. za działania uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z konstytucją, teraz jako wiceminister twierdzi, że postulat rozdziału to coś, czego chcą głównie ludzie z PiS-u. W praktyce oznacza to atak nie tylko na poprzednią władzę, ale też na wielu niezależnych prokuratorów, którzy od lat apelują o wyłączenie polityków z nadzoru nad śledztwami.

Czy KO zmieniła zdanie, bo teraz kontrola nad prokuraturą jest „w swoich rękach”? Czy Robert Kropiwnicki po prostu się wygadał i powiedział to, co faktycznie myśli część rządu? Jeśli tak – czy poniesie jakiekolwiek konsekwencje?

No i najważniejsze: kiedy prezydent Andrzej Duda dostanie ustawę, którą Koalicja Obywatelska obiecywała w kampaniach, prezentowała w Brukseli i zapowiadała ustami ministra sprawiedliwości? Bo na razie nie ma czego blokować.

Tekst został opublikowany w ramach cyklu WP Opinie, który prezentuje zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe tematy polityczne i społeczne. utorem jest Patryk Słowik. Cały tekst przeczytać można na Wirtualnej Polsce.