Podczas telewizyjnej relacji z pierwszego etapu Tour de Pologne, którego trasa przebiegała przez Legnicę, jeden z komentatorów wspomniał, że miasto słynie z wyjątkowego wypieku – legnickich bomb. Choć dla wielu mieszkańców była to zupełna nowość, historia tego świątecznego przysmaku sięga połowy XIX wieku. Czas przypomnieć, czym właściwie są legnickie bomby i dlaczego warto o nich mówić.
Pierwsze legnickie bomby pojawiły się w 1853 roku. Upiekli je bracia Müller w swojej piekarni w Legnicy. Ich ciastka o korzenno-marcepanowym aromacie szybko zdobyły popularność – najpierw w okolicy, a później w całych Niemczech. Nie były to jednak wypieki codziennego użytku – ze względu na wyszukane składniki uchodziły za ekskluzywne i pojawiały się głównie na świątecznych stołach.
Z czasem produkcja przybrała większą skalę. W latach 80. XIX wieku w Legnicy powstały zakłady, które wypiekały nawet 10 tysięcy bomb dziennie. Mimo rosnącej produkcji, receptura była pilnie strzeżona – nie dopuszczano do jej kopiowania ani publikacji.
Po II wojnie światowej, gdy Legnica przestała być miastem niemieckim, a dotychczasowi mieszkańcy opuścili region, przepis na bomby legnickie zniknął z lokalnych cukierni. Pamięć o nich przetrwała jedynie w Niemczech, gdzie kontynuowano tradycję wypieku tych ciastek. Przepis przez dziesięciolecia był w rękach nielicznych mistrzów cukiernictwa.
W Polsce natomiast o bombach niemal zapomniano.
W XXI wieku dzięki Jurgenowi Gretschelowi – pasjonatowi kultury śląskiej – przepis na bomby legnickie został odtworzony i po raz pierwszy publicznie zaprezentowany podczas Targów Chleba w Jaworze. Od tego momentu ciasteczka zaczęły ponownie pojawiać się w ofercie lokalnych cukierni i miłośników piernikowych smaków.
Dziś legnickie bomby są znów wypiekane, a ich smak zachwyca bogactwem aromatów – piernikowe ciasto skrywa owocowo-marcepanowe nadzienie, a całość pokrywa warstwa czekolady i aromatycznych przypraw. Mają charakterystyczny półkulisty kształt – przypominający bombę, od którego wzięły nazwę.
Choć przez wiele lat były zapomniane, dziś znów można ich spróbować – i to w różnych zakątkach Polski. Bomby legnickie dostępne są m.in.:
Legnickie bomby to nie tylko smakołyk – to również element kulturowej tożsamości regionu. Wyróżniane w konkursach kulinarnych i promowane jako produkt tradycyjny, coraz częściej trafiają na stoły nie tylko legniczan, ale i miłośników pierników z całej Polski.
Być może przypadkowa wzmianka podczas transmisji Tour de Pologne sprawi, że ci wyjątkowi „zapomniani bohaterowie” świątecznych wypieków znów staną się powodem do dumy dla mieszkańców Legnicy.
Bene!11:50, 07.08.2025
Bardzo ciekawy artykuł! Liegnitz/Lignica/Legnica ma skomplikowaną historię (zresztą jak cała Polska zachodnia), ale warto z niej czerpać, zamiast sie na nią obrażać🙂
Fantastiko12:22, 07.08.2025
Cudowny pomysł na lokalny przysmak
xx12:29, 07.08.2025
Bomba jest ta sama od wielu lat - syf na ulicach i chodnikach, niewyremontowane śmierdzące wnętrza podwórkowe, kradzieże, złodziejstwa i patologia jedna z największych w kraju.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Legnickie bomby wracają na języki
Bomba jest ta sama od wielu lat - syf na ulicach i chodnikach, niewyremontowane śmierdzące wnętrza podwórkowe, kradzieże, złodziejstwa i patologia jedna z największych w kraju.
xx
12:29, 2025-08-07
Legnickie bomby wracają na języki
Cudowny pomysł na lokalny przysmak
Fantastiko
12:22, 2025-08-07
Udusił żonę. Sąd skazał go na 3,5 roku więzienia
Skoro kochał żonę i byli zgodni, to dlaczego żonie odebrał życie, a siebie oszczędził ? I jeszcze o jakim impulsie tu mowa, po nocy zszedł spokojnie do salonu gdzie spała żona i zabił ją z zimną krwią, wiedział, że musi się ubrać i powiadomić policję i zrobił to...zatrważa mnie to, co znaczy kobieta w tym kraju, nie ma dla niej sprawiedliwego wyroku ??? Teraz każdy przemocowiec w rodzinie może zabić żonę, kiedy ta będzie miała dość i chciała odejść, i w swojej obronie powiedzieć, że zrobił to dla jej dobra, bo może trafić na jeszcze gorszego...Coś tu nie zadziałało!!! Tak nie może być !!!
MiMo
11:57, 2025-08-07
Udusił żonę. Sąd skazał go na 3,5 roku więzienia
Ale zdajecie sobie sprawę, że np. w USA liczba rzekomych "mięczaków" to już kilkanaście procent? Żyjemy w trudnych czasach - wszechobecny hejt, problemy ekonomiczne, skrajnie spolaryzowana polityka. To wszystko sumuje się w środowisko wpływające długotrwale negatywnie na psychikę milionów ludzi - także w naszym kraju. Próby zamiatania tego pod dywan są niedorzeczne.
Agacinia
11:54, 2025-08-07
1 0
To są główne dokonania tych przygłupów z óml. Paserzy, narkomani, wandale i zboczeńcy.
0 0
W pełni się zgadzam z przedmówcami...