Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Tosia nie przeżyła ataku psów na osiedlu Piekary. Właścicielka nie zamierza odpuścić tej sprawy

Lilla Sadowska Lilla Sadowska 08:59, 21.12.2025 Aktualizacja: 06:55, 21.12.2025
7 Dwa duże psy siały grozę w Legnicy (źródło: Fb.) Dwa duże psy siały grozę w Legnicy (źródło: Fb.)

9 grudnia informowaliśmy o niebezpiecznym incydencie na Osiedlu Piekary, gdzie dwa duże psy poruszające się bez żadnego nadzoru zaatakowały spacerujących mieszkańców i ich zwierzęta. Sytuacja była na tyle poważna, że konieczna była interwencja policji i czasowe blokowanie ulicy. Dziś wiadomo, że jedna z ofiar tamtego zdarzenia, 14 letnia suczka Tosia, mimo intensywnego leczenia i wysiłków lekarzy weterynarii, nie przeżyła odniesionych obrażeń.

 

Suczka padła ofiarą ataku dwóch dużych psów podczas spaceru

 

[ZT]119127[/ZT]

 

Do ataku doszło w biały dzień, na osiedlu Piekary, w miejscu, w którym na co dzień korzystają mieszkańcy okolicznych bloków. Kobieta spacerująca z małym psem została nagle osaczona przez dwa duże psy. Zwierzęta przewróciły ją, wyrwały suczkę i zaczęły uciekać.

 

Na krzyk kobiety zareagował jeden z sąsiadów, który pobiegł za psami i zdołał odebrać im małego pieska. Jak relacjonuje właścicielka, Tosia wracała prowadzona na smyczy, idąc o własnych siłach, co początkowo dawało nadzieję, że obrażenia nie są bardzo poważne. Szybko jednak okazało się, że suczka krwawi z brzucha i wymaga natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Jak pisze właścicielka suczki, sprawa została zgłoszona policji. Ustalono, że zwierzęta pochodziły z jednej z podlegnickich wsi na terenie gminy Legnickie Pole. 

 

Po ataku rozpoczęła się dramatyczna walka o życie ciężko rannej Tosi

 

Wlaściccielka Tosi relacjonuje, że jeszcze tego samego wieczoru Tosia przeszła kilkugodzinną operację. Zabieg przeprowadził lekarz weterynarii, który opiekował się nią przez całe jej życie. Po operacji rozpoczął się trudny czas intensywnego leczenia i niepewności. Obrażenia okazały się bardzo rozległe. Stan Tosi z dnia na dzień się pogarszał, mimo podejmowanych kolejnych działań i decyzji o ponownej operacji. Przez kilka dni trwała walka o jej życie. 19 grudnia suczka zmarła.

 

Kobieta opisała dramatyczne okoliczności ataku, pomoc udzieloną przez sąsiada oraz wysiłki lekarzy weterynarii, którzy próbowali uratować psa. W swoim wpisie podkreśla, że żadne zwierzę, niezależnie od wieku, nie zasługuje na strach, ból i cierpienie, jakich doświadczyła Tosia. Zwraca uwagę, że odpowiedzialność spoczywa na człowieku, który dopuścił do tego, by tak duże i agresywnie reagujące psy poruszały się bez kontroli po terenie zamieszkałym przez setki osób. Wskazuje także, że ofiarą mogło paść dziecko albo dorosły mieszkaniec, a ona sama została w trakcie ataku przewrócona.

 

Właścicielka Tosi zapowiada, że będzie domagać się wyciągnięcia odpowiedzialności wobec właściciela psów. Jednocześnie apeluje do mieszkańców, którzy mieli podobne doświadczenia lub posiadają informacje, zdjęcia albo nagrania związane z obecnością tych zwierząt, o kontakt. Jak podkreśla, chodzi nie tylko o wyjaśnienie tej jednej tragedii, ale także o zapobieżenie kolejnym zdarzeniom, do których mogłoby dojść na osiedlu Piekary.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (7)

zzzzzz

9 2

Mam nadzieję, że bezmózgowiec-właściciel zostanie przykładnie ukarany. Inni bezmózgowcy puszczający wolno duże psy często mówią "proszę się nie bać- pies nie gryzie". Tylko po co ja mam się stresować?

09:08, 21.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

LenaLena

7 1

Legnica zachwyca a bandyci bezkarni tylko babcia za wafelek ma karę.

09:26, 21.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Egon Egon

3 0

Hej mondrale znad kompa - zacznijcie myśleć od ustalenia czyje to psy?

09:34, 21.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZimaZima

0 1

Bardzo przykra informacja.
Współczuję

Niestety jest kolejny wałęsający się swobodnie ogromny pies.
Po ul. Kujawskiej ,Warmińskiej.
Kilka miesięcy ten pies bez kontroli jest zagrożeniem dla mieszkańców. Rosły młody ale bezmyślny właściciel po długim czasie odlawia psa przypinając smycz lub nie I oddala się gdzieś......
Pora z tym skończyć.
Wesołych świąt.

10:22, 21.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PopiPopi

1 3

Suczka zdechła !

10:33, 21.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

batyrbatyr

0 1

Zdechniesz to ty śmieciu. Psy umierają.

10:39, 21.12.2025

WojassddddWojassdddd

1 0

Zwierzę zdechło nie zmarło

11:53, 21.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%