W sobotę Miedź Legnica zagrała z GKS Tychy. Kibice obu drużyn nie pałają do siebie sympatią. Ze względów bezpieczeństwa sobotnie spotkanie zostało uznane za mecz podwyższonego ryzyka.
Mecz na stadionie Miedzi ma się rozpocząć o 13.30. Policjanci już o 10 rozpoczęli służbę. Mają dzisiaj do wykonania trudne zadanie, zabezpieczenie meczu podwyższonego ryzyka. Do Legnicy pociągiem, autokarami i samochodami zmierzają kibice z Tychów, Wrocławia, Świdnicy, Wałbrzycha, Jawora i Bystrzycy Kłodzkiej. Trzeba okiełznać to towarzystwo i nie dopuścić do bezpośredniej konfrontacji.
Do zabezpieczenia meczu oddelegowano ponad stu policjantów. Patrole ruchu drogowego patrolują drogi wjazdowe, teren miasta patrolują policjanci prewencji. Nad wszystkim czuwa dowódca zabezpieczenia, którym jest nadkomisarz Tomasz Gołaski, I zastępca Komendanta Miejskiego Policji, jego zastępcą jest nadkomisarz Arkadiusz Małecki z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Legnicy.[FOTORELACJA]1232[/FOTORELACJA]
- Naszym zadaniem jest niedopuszczenie do naruszenia ładu i porządku przez kibiców jednej i drugiej drużyny. Kibice, którzy przyjadą pociągiem w asyście policjantów przejdą na stadion. W taki sam sposób kordon policjantów odprowadzi ich po meczu na pociąg – mówi nadkomisarz Tomasz Gołaski.
- Koncentrujemy się z boku żeby nie prowokować kibiców, po przetransportowaniu ich na stadion przekazujemy ich pod opiekę ochrony – mówi nadkomisarz Sławomir Masojć rzecznik prasowy legnickiej Komendy– Tam zostaną wylegitymowani i przeszukani, jeśli wszystko będzie w porządku zostaną wpuszczeni na stadion, gdzie poczekają na rozpoczęcie meczu – dodaje.
Policjanci prewencji czekają więc na przyjazd kibiców przed dworcem. Okazuje się, że pociąg ma pół godziny spóźnienia. We Wrocławiu doszło do pierwszego starcia między kibicami GKS – u i Śląska Wrocław. Kibice Śląska sympatyzują z Miedzianką i chcieli przyjechać tym samym pociągiem na mecz. Kibice GKS – u wypchnęli ich z pociągu. Ten incydent był przyczyną opóźnienia. Jak się później okazało - nie wszystkich. Około dwudziestu kibiców Śląska Wrocław wmieszało się między pasażerów, ale zostali przechwyceni przez policjantów na dworcu w Legnicy. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby znaleźli ich w pociągu kibole z Tychów.
- Mam nadzieję, że będzie dzisiaj spokój i normalnie zakończymy pracę – mówi jeden z oczekujących policjantów. – Ale jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność.
W międzyczasie w asyście policji na stadion wjechały autokary ze Śląska. Nareszcie pociąg wjechał na peron. Z wagonów wyszło ponad 200 głośnych, skandujących fanatyków drużyny z Górnego Śląska. Otoczeni kordonem, śpiewając przeszli na stadion. W drodze są monitorowani i nagrywani przez dwie policyjne kamery. Przed wejściem na trybuny zostali wylegitymowani, sprawdzono też czy nie mają przy sobie alkoholu i żadnych niebezpiecznych narzędzi, kiedy okazało się, że wszystko jest w porządku zostali wpuszczeni na stadion.
- Podczas legitymowania ujawniono, że jeden z kibiców GKS – u ma sądowy zakaz wejścia na stadion – mówi nadkomisarz Masojć. – Został zatrzymany, przewieziony do komendy i przesłuchany. Nie stosowanie się do wyroków sądu jest przestępstwem, za które odpowie przed sądem.
Do rozpoczęcia meczu zostało coraz mniej czasu. Na stadionie robi się coraz tłoczniej, przychodzą legniccy kibice, wchodzą na stadion innym wejściem, również są bacznie obserwowani przez policjantów. Przyjeżdżają sympatycy obu drużyn. W sektorze klubu kibica Miedzi zasiadają ci z Wrocławia, Jawora, Bystrzycy Kłodzkiej. Po przeciwnej stronie w sektorze gości do kibiców drużyny przeciwnej dołączyli sympatycy z Wałbrzycha, Świdnicy i Lubina. Na boisko wybiegają obydwie drużyny. Spiker prosi kibiców o kulturalny doping a zawodników o sportową postawę. Zaczyna się walka na boisku i na trybunach. Policjanci zostali poza stadionem, czekają w gotowości, jeśli zrobi się niebezpiecznie i ochrona poprosi o pomoc, są gotowi natychmiast wkroczyć.
Patrole drogówki i prewencji nadal patrolują miasto i drogi w granicach powiatu, dojeżdżają kolejni kibice, którym również trzeba się zaopiekować. Mija 90 minut. Na boisku padły dwie bramki, na trybunach trwała walka na wulgarne przyśpiewki i gwizdy. Po skończonym meczu kibice drużyny gości na trybunach około godziny czekają na odjazd pociągu. W międzyczasie przychodzi meldunek, że autokary z kibicami i drużyną GKS-u bezpiecznie opuściły granice powiatu. Kibice z Tychów na kilkanaście minut przed odjazdem autokaru w asyście policji wracają na dworzec, grzecznie wsiadają do pociągu i wyruszają w powrotną drogę. Akcja zabezpieczenia zakończyła się bez zadym.
- Żeby tak się stało, już kilka dni przed meczem zaczynamy przygotowania do zabezpieczenia meczu. Informacje o orientacyjnej liczbie kibiców otrzymujemy od policji z terenu, z którego przyjadą – mówi nadkomisarz Sławomir Masojć. – Wtedy sztab zaczyna swe działania. Dzięki naszej pracy nie doszło jeszcze nigdy do konfrontacji zwaśnionych kibiców.
W akcji zabezpieczenia meczu brali udział policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji i Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Dwugodzinny mecz to dla nich prawie ośmiogodzinna służba.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
MEN chce rewolucji zajęć w przedszkolu
Największe szkody w polskiej edukacji- od przedszkola do szkoły średniej - zostały poczynione przez kler i cywilnych katechetów przez to, że ci słabo wykształceni ludzie wciskają dzieciom i młodzieży feudalną ideologię Kościoła katolickiego bez jakiejkolwiek kontroli. Natomiast spowiedź jest formą przemocy psychicznej, bo żadna obca osoba dorosła nie ma prawa przesłuchiwać dziecka sam na sam bez nadzoru opiekunów i psychologów. Spowiednikami dzieci są mężczyźni żyjący w celibacie, a więc niewyżyci seksualnie. Do tego niemający odpowiedniego przygotowania psychologicznego. Tylko nawiedzeni i otumanieni parafianie, którzy nie przyjmują do wiadomości ogromu pedofilów w sutannach, mogą tym ludziom powierzać swoje dzieci.
Celsus
17:56, 2025-06-24
Dorian G. i Katarzyna K. skazani na więzienie
że podczas, gdy taka patologia płodzi niechciane dzieci, które później cierpią - tylu normalnych ludzi czeka w długiej kolejce do in-vitro czy adopcji...
I pomyśleć
17:51, 2025-06-24
MEN chce rewolucji zajęć w przedszkolu
Pedofili i innych lpgt w przedszkolach! :/
Zadnych
17:32, 2025-06-24
Wpadła, bo zaprosiła policjantów do domu
Powinęli moją konkubinę!
Yanek
17:07, 2025-06-24
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz