Zamknij

Wpadka Kalisza. Mówił o prawie u Demeckiego

20:52, 28.02.2012
Skomentuj

Znany prawnik i prominentny polityk SLD Ryszard Kalisz przyjechał do Legnicy i wygłosił wykład w Wyższej Szkole Menedżerskiej, która z przestrzeganiem prawa ma niemało kłopotów.

Ryszard Kalisz przyjechał do Legnicy na zaproszenie Wacława Demeckiego, założyciela i właściciela Wyższej Szkoły Menedżerskiej. Na uczelni wygłosił wykład na temat roli prokuratury w systemie państwa prawa.

- Prowadzę działalność prawniczą i polityczną w całym kraju. Ta pierwsza polega na promowaniu standardów demokratycznego państwa prawa – mówił Ryszard Kalisz w siedzibie legnickiego SLD, gdzie gościł przed wykładem. Tuż obok niego siedział Wacław Demecki.

Kalisz zapytany, czy nie przeszkadza mu mówienie o prawie na uczelni, która ma kłopoty z jego przestrzeganiem, a jej właściciel swoje kłopoty tłumaczy spiskową działalnością legnickich prokuratorów, powiedział, że do WSM przyjechał wygłosić tylko wykład. A o kłopotach Demeckiego nie ma pojęcia. – I nie bardzo mnie one interesują – dodał.

Zobacz i posłuchaj, jak próbował tłumaczyć swoją wpadkę Ryszard Kalisz?

O Wacławie Demeckim i jego szkole pisaliśmy już wiele razy. To człowiek, który zawsze miał polityczne ambicje. W latach 90. minionego wieku dwukrotnie z listy PSL ubiegał się o mandat posła. Bezskutecznie. Jego polityczne zapędy ostudziły wyroki sądowe. W 2003 został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy. Zdaniem legnickich sądów Demecki oszukał zabużan, którzy powierzyli mu swoje papiery za mienie pozostawione za Bugiem. Biznesmen częściowo spłacił swoje zobowiązania wobec zabużan, a wyrok (w 2004 roku utrzymał go w mocy sąd drugiej instancji) już mu się przedawnił.

Ostatnie lata to istne pasmo afer w Wyższej Szkole Menedżerskiej, w której notorycznie łamane są prawa studentów. Żakom nie wypłacano należnych stypendiów socjalnych i naukowych. Głośno było też o problemach z obronami prac magisterskich. WSM zajęło się w końcu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W pokontrolnym raporcie urzędnicy z ministerstwa nie zostawili na praktykach legnickiej uczelni suchej nitki. Do tego w dokumentach doszukali się także błędu finansowego. Na firmowe konto założyciela uczelni przelane zostało 15 tys. zł z funduszu pomocy materialnej. Sprawą zainteresował się więc prokurator. Do dziś jednak nie Prokuratura Rejonowa w Legnicy nie doczekała się od uczelni dokumentów. Dodajmy jeszcze sprawy w sądzie pracy, które WSM wytoczyli byli pracownicy domagając się wypłacenia należnych im dodatków stażowych.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%