Zamknij

Legnicą przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny

16:59, 09.06.2018
Skomentuj

„Polska rodziną silna” – pod takim hasłem ulicami Legnicy przeszedł w sobotnie popołudnie jubileuszowy, bo dziesiąty już Marsz dla Życia i Rodziny.

Wierni przeszli z kościoła Matki Bożej Królowej Polski na osiedlu Kopernika do kościoła św. Jacka na Zakaczawiu. W poprzednich latach w marszu uczestniczyło  po kilka tysięcy osób. Tym razem, mimo że edycja jubileuszowa, frekwencja była znacznie słabsza. Trasę między dwoma kościołami pokonało niespełna sto osób.

Marsz dla Życia i Rodziny poprzedziła konferencja poświęcona 50. rocznicy wydania przez papieża Pawła VI encykliki „Humanae Vitae” o moralnych zasadach przekazywania życia oraz msza pod przewodnictwem biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego.

Zobaczcie naszą fotorelację z sobotniego marszu.[FOTORELACJA]14409[/FOTORELACJA]

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(62)

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

W czasach komuny księża mieszali się do polityki, ale wówczas byli po stronie ludzi, to ich pchało w stronę kościoła. Teraz jest odwrotnie , czarni pchają się do polityki ale stają po stronie rządu czerpiąc z tego ogromne, to powoduje że ludzie się od nich odsuwają. Jeszce trochę a będziemy zamykać kościoły tak jak w Czechach. Wymrą "mohery" a młodzi do kościoła nie będą chodzić, zbliża się koniec kleru.

05:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Trochę mało uczestników marszu.

05:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Fotograf za bardzo się nie wysilił, bo pokazał kilka punktowych zdjęć i nie pokazał pochodu w całości.
Ale można wywnioskować, że niewiele ludzi dało się namówić przez Watykańczyków na udział w tym marszu.
Myślę, że w pochodzie wzięli udział tylko ci, którzy nie znają historii Kościoła i nie wiedzą, ile milionów ludzi ich ulubiony Kościół zamordował na przestrzeni wieków. Stalin i Hitler to przy tym Kościele detaliści.

06:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.

06:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Taka parada jaka ilość uczestników czyli guw.niana ...

06:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Marsz dla życia i rodziny?
Przeciez sutannowi nigdy nie dbali o życie, a swoich rodzin się wyrzekli.
I teraz oni maja nas uczyć dbałości o życie i ordzinę?
Koń by się uśmiał.

07:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Marsz dla życia i rodziny?
Przeciez sutannowi nigdy nie dbali o życie, a swoich rodzin się wyrzekli.
I teraz oni maja nas uczyć dbałości o życie i ordzinę?
Koń by się uśmiał.[/quote]

To dlaczego co niedzielę chodzisz do kościoła, spowiadasz się i przyjmujesz komunie św?

07:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Nie opowiadaj bzdur. Ateiści nie chodzą do kosciołów.
Kościół rk kojarzy mi się wyłącznie z totalitarną, antydemokratyczną i antyludzką ideologią chrześcijańską, która oszukuje ludzi obiecująć im gruszki na wierzbie.

08:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

Nie za naszego życia!

08:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Ad22"]Taka parada jaka ilość uczestników czyli guw.niana ...[/quote]

Matka cię w d...ę nie biła za szkolne wagary, stąd nie znasz pisowni poprawnej polszczyzny. Wolałeś pić jabole lub małpki, palić papierosy i brać narkotyki, dlatego pojęcie rodziny jest ci obce. Skończysz życie w pijackiej melinie.

09:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]W czasach komuny księża mieszali się do polityki, ale wówczas byli po stronie ludzi, to ich pchało w stronę kościoła. Teraz jest odwrotnie , czarni pchają się do polityki ale stają po stronie rządu czerpiąc z tego ogromne, to powoduje że ludzie się od nich odsuwają. Jeszce trochę a będziemy zamykać kościoły tak jak w Czechach. Wymrą "mohery" a młodzi do kościoła nie będą chodzić, zbliża się koniec kleru.[/quote]

Oby Twoje słowa były prorocze. Stawiam piwo!!!

11:00, 09.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Dlaczego nie ma nikogo z PiSu?


Bo oni wolą młode kochanki jak pieta, kaziu, zbonek i reszta.

02:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Wypier$#@ac

05:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

Legnica stanie się "nowoczesnym miastem XXI wieku", kiedy Parady Równości przestaną się tu kojarzyć z (pseufo)nowoczesnością, a Marsze dla Życia - z zacofaniem, bo to jest właśnie logika zakompleksionych prowincjuszy, manipulowanych przez zakompleksionych polityków czy dziennikatzy, w swoim pojęciu (i mentalności niestety teź) - prowincjonalnych. Oraz wtedy, kiedy dyskusje pod artykułami o organizacji jakichkolwiek marszy przestaną być miejscem do wyładowywania frustracji czy prezentacji własnych obsesji przez miejsciwe trolle. A na marszach równości każdego życia i paradach rodzinnych będą się mogli spotykać ci sami ludzie.

Natomiast demokratycznym miastem stanie się Legnica wówczas, kiedy dochody byłych komunistycznych funkcjonariuszy będą przynajmniej zbliżone do dochodów największych ofiar systemu, np. ubogich rodzin z przedmieść. A sami legniczanie przestaną głosować na tych, którzy zadłużają miasto na potęgę. Z kolei Ratusz będzie wydawał pieniądze na wyrównywanie szans całego społeczeństwa, np. Centra Edukacyjne dla młodzieży (zamiast na stadiony i parki rozrywki).

Mam wrażenie, że pod kaźdym z wymienionych względów sytuacja zmienia się na lepsze i Legnica staje się stopniowo "nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku".

05:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="........."][quote="Gość"]W czasach komuny księża mieszali się do polityki, ale wówczas byli po stronie ludzi, to ich pchało w stronę kościoła. Teraz jest odwrotnie , czarni pchają się do polityki ale stają po stronie rządu czerpiąc z tego ogromne, to powoduje że ludzie się od nich odsuwają. Jeszce trochę a będziemy zamykać kościoły tak jak w Czechach. Wymrą "mohery" a młodzi do kościoła nie będą chodzić, zbliża się koniec kleru.[/quote]

Oby Twoje słowa były prorocze. Stawiam piwo!!![/quote]
Dobre

07:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]


Parada dewiantów oznaką demokracji, nowoczesności i postępu :D

07:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="gosc"]

Parada dewiantów oznaką demokracji, nowoczesności i postępu :D[/quote]

No bez przesady, to marsz życia, w sumie trudno powiedzieć czyjego, rodzin, choć też nie wiadomo jakich, ale żeby zaraz mówić dewiantów, to że nie bardzo rozumieją po co idą i mają puste slogany wdrukowane w głowy i bezwiednie klepią to bez zrozumienia, to chyba gruba przesada.

10:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

Nic nie stoi na przeszkodzie, byś sam zorganizował tęczowy marsz. Do dzieła.

10:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Marsz dla ZYcia i Rodziny kazdego roku odbywal sie w NIEDZIELE PALMOWA i mlodzi z calej Diecezji szli od Katedry do Kosciola MBK Polski i frekwencja byla duza.Biskup zmienil termin i szkoda bo od razu widac jak male bylo zainteresowanie.

11:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Ilość osób oraz średnia wieku uczestników pokazuje prawdziwe zainteresowanie i zaangażowanie młodych w tą tematykę. Jak oceny z pseudo przedmiotu (czyt. religii) są już wystawione i nie można zmusić dzieciaków i młodzieży do czegokolwiek to wychodzi "szydło z worka". Niech kler zacznie w końcu płacić podatki i składki emerytalne i nie okrada zarówno swoich wyznawców, jak i osoby nie religijne.

12:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Kolejna kompromitacja kleru i KK w indokrynacji ludzi

12:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="gosc"]Marsz dla ZYcia i Rodziny kazdego roku odbywal sie w NIEDZIELE PALMOWA i mlodzi z calej Diecezji szli od Katedry do Kosciola MBK Polski i frekwencja byla duza.Biskup zmienil termin i szkoda bo od razu widac jak male bylo zainteresowanie.[/quote]

Marsze dla Życia i Rodziny są organizowane w całej Polsce dzisiaj. U nas odbył się w sobotę, z jednego prowincjonalnego kościoła do drugiego. Dzisiaj w Katedrze była Pierwsza Rocznica Pierwszej Komunii, kościół pełen rodzin (i życia :-). Gdyby jednoroczni "pierwszokomunijni" zakończyli uroczystość takim marszem, byłoby to dla nich niezapomniane przeżycie, podkreślające wejście w pełnię życia chrześcijańskiego, wartość życia i wagę jego ochrony przez nich w ich przyszłości, a i sam Marsz uczyniłoby dużo bardziej widowiskowym i pięknym. Same korzyści. Nie wiem oczywiście, jakie ważne powody spowodowały decyzję Biskupa o zmianie terminu i miejsca.

12:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Kolejna kompromitacja kleru i KK w indokrynacji ludzi[/quote]

Sam jesteś kompromitacja indoktrynacji.

12:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="Gość"]Kolejna kompromitacja kleru i KK w indokrynacji ludzi[/quote]
94 % katolików to powinno być 95 tyś ludu

01:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="gosc"]Marsz dla ZYcia i Rodziny kazdego roku odbywal sie w NIEDZIELE PALMOWA i mlodzi z calej Diecezji szli od Katedry do Kosciola MBK Polski i frekwencja byla duza.Biskup zmienil termin i szkoda bo od razu widac jak male bylo zainteresowanie.[/quote]

Marsze dla Życia i Rodziny są organizowane w całej Polsce dzisiaj. U nas odbył się w sobotę, z jednego prowincjonalnego kościoła do drugiego. Dzisiaj w Katedrze była Pierwsza Rocznica Pierwszej Komunii, kościół pełen rodzin (i życia :-). Gdyby jednoroczni "pierwszokomunijni" zakończyli uroczystość takim marszem, byłoby to dla nich niezapomniane przeżycie, podkreślające wejście w pełnię życia chrześcijańskiego, wartość życia i wagę jego ochrony przez nich w ich przyszłości, a i sam Marsz uczyniłoby dużo bardziej widowiskowym i pięknym. Same korzyści. Nie wiem oczywiście, jakie ważne powody spowodowały decyzję Biskupa o zmianie terminu i miejsca.[/quote]


Tu nie chodzi o widowisko tylko o wiarę, o to kto jest w Twoim życiu na pierwszym miejscu. Widowiska odbywają sie na stadionie, a nie w przestrzeni sacrum.

02:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="fde"][quote="Gość"][quote="gosc"]Marsz dla ZYcia i Rodziny kazdego roku odbywal sie w NIEDZIELE PALMOWA i mlodzi z calej Diecezji szli od Katedry do Kosciola MBK Polski i frekwencja byla duza.Biskup zmienil termin i szkoda bo od razu widac jak male bylo zainteresowanie.[/quote]

Marsze dla Życia i Rodziny są organizowane w całej Polsce dzisiaj. U nas odbył się w sobotę, z jednego prowincjonalnego kościoła do drugiego. Dzisiaj w Katedrze była Pierwsza Rocznica Pierwszej Komunii, kościół pełen rodzin (i życia :-). Gdyby jednoroczni "pierwszokomunijni" zakończyli uroczystość takim marszem, byłoby to dla nich niezapomniane przeżycie, podkreślające wejście w pełnię życia chrześcijańskiego, wartość życia i wagę jego ochrony przez nich w ich przyszłości, a i sam Marsz uczyniłoby dużo bardziej widowiskowym i pięknym. Same korzyści. Nie wiem oczywiście, jakie ważne powody spowodowały decyzję Biskupa o zmianie terminu i miejsca.[/quote]


Tu nie chodzi o widowisko tylko o wiarę, o to kto jest w Twoim życiu na pierwszym miejscu. Widowiska odbywają sie na stadionie, a nie w przestrzeni sacrum.[/quote]

Marsz wewnątrz kościoła? ;-)

Tu chodzi o wyjście poza "przestrzeń sacrum", prawo do manifestacji własnych poglądów na publicznych aeropagach (czyli, jak tu ująłeś, "na stadionie"). Zresztą w tym akurat marszu nie chodzi nawet o Wiarę, tylko o afirmację życia i wartości rodzinnych (dostępną także dla niewierzących). W kontrze do cywilizacji egoizmu, stawiającej prawo do użycia sobie (rzeczy, praw i innych ludzi) dla własnej przyjemności ponad wszystkie inne prawa, z prawem do życia drugiego człowieka włącznie.

Więc - jak to mawiają - wiesz, że dzwonią, tylko nie wiesz w którym kościele ;-). Czyli nawet dobry tekst, ale w kompletnie niewłaściwym miejscu (kartki w notesie ze szkolenia dla internetowych trolli się posklejały?).

02:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Marsze dla Życia i Rodziny są organizowane w całej Polsce dzisiaj. U nas odbył się w sobotę, z jednego prowincjonalnego kościoła do drugiego. Dzisiaj w Katedrze była Pierwsza Rocznica Pierwszej Komunii, kościół pełen rodzin (i życia :-). Gdyby jednoroczni "pierwszokomunijni" zakończyli uroczystość takim marszem, byłoby to dla nich niezapomniane przeżycie, podkreślające wejście w pełnię życia chrześcijańskiego, wartość życia i wagę jego ochrony przez nich w ich przyszłości, a i sam Marsz uczyniłoby dużo bardziej widowiskowym i pięknym. Same korzyści. Nie wiem oczywiście, jakie ważne powody spowodowały decyzję Biskupa o zmianie terminu i miejsca.[/quote]
Osobiscie zaluje,ze tak postanowil Biskup.Skoro mogly byc marsze w Niedziele Palmowa i to juz bylo ich 9 to nalezalo to kontynuowac dalej.

03:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="gosc"][quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

Parada dewiantów oznaką demokracji, nowoczesności i postępu :D[/quote]

Wysłać to dziwne "towarzystwo" na odludzie i niech się tam pedałują!

03:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

100 osób ha ha ha

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Zdecydowanie brakuje na marszu księży zakonników i biskupów

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

100 osób w tym połowa to zakonnice katechetki i pezykiscielne mohery ha ha

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]100 osób w tym połowa to zakonnice katechetki i przykoscielne mohery ha ha[/quote]
100 tys. Miasto bo to olbrzymi sukces kleru

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="gosc"]Marsz dla ZYcia i Rodziny kazdego roku odbywal sie w NIEDZIELE PALMOWA i mlodzi z calej Diecezji szli od Katedry do Kosciola MBK Polski i frekwencja byla duza.Biskup zmienil termin i szkoda bo od razu widac jak male bylo zainteresowanie.[/quote]

Marsze dla Życia i Rodziny są organizowane w całej Polsce dzisiaj. U nas odbył się w sobotę, z jednego prowincjonalnego kościoła do drugiego. Dzisiaj w Katedrze była Pierwsza Rocznica Pierwszej Komunii, kościół pełen rodzin (i życia :-). Gdyby jednoroczni "pierwszokomunijni" zakończyli uroczystość takim marszem, byłoby to dla nich niezapomniane przeżycie, podkreślające wejście w pełnię życia chrześcijańskiego, wartość życia i wagę jego ochrony przez nich w ich przyszłości, a i sam Marsz uczyniłoby dużo bardziej widowiskowym i pięknym. Same korzyści. Nie wiem oczywiście, jakie ważne powody spowodowały decyzję Biskupa o zmianie terminu i miejsca.[/quote]

Spowodowała to chęć zagłuszenia Parady Równości w Warszawie.

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Drodzy, jak co roku zalewa nas homopropaganda od której niszczeją uprawy, krowy nie chcą się cielić a drogówka wlepia mandaty jakby częściej. Pomożemy wam przetrwać ten krótki czas. Zebraliśmy najczęściej pojawiające się pytania i wątpliwości z rozmaitych dyskusji i komentarzy.

1. Dlaczego te wszystkie homo żądają od nas praw, jak już i tak wolno im chodzić po ulicy, głosować, słodzić herbatę?

Oni nie chcą, żebyśmy dali im prawa, tylko przestali im ich odmawiać. Nie mamy żadnego worka praw. Jesteśmy tylko wspólnotą ludzi, która na coś się umawia. Niczego nam nie ubędzie, jeśli więcej ludzi będzie mogło tyle samo co my.

2. A jak idzie dwóch gejów ulicą i trzymają się za ręce, to co mam powiedzieć dziecku?!

To samo, co wtedy, kiedy widzisz bogacza w limuzynie, a was stać na tramwaj. Albo kiedy widzisz mężczyznę w sutannie. Albo osobę, która porusza się na wózku. Świat jest złożony, a twoją rolą jako rodzica jest dziecku świat objaśniać, a nie żądać od świata, żeby dostosował się do twojego braku języka w gębie.

3. Zboczenia powinno się leczyć!

Zgadza się. Tylko, że jeśli ktoś woli kobiety od mężczyzn, to w porządku, także, kiedy są tej samej płci. Kiedy natomiast ktoś lubi martwe kobiety lub mężczyzn, to jest to zboczenie nawet jeżeli są przeciwnej płci.
Ale dwie dorosłe osoby, które kochają się i chcą być razem to nie zboczenie.

4. Ta homopropaganda miesza dzieciom w głowach i sieje zgorszenie.

Od homopropagandy jest bardziej kolorowo, od antyhomopropagandy dzieci popełniają samobójstwa.

5. Gejuchy są rozwiązłe i tylko seks im w głowie.

Jak nam wszystkim, od czasu do czasu <3

6. To je grzech.

Podobnie jak chciwość, łakomstwo, zazdrość, gniew czy lenistwo. I nienawiść względem bliźniego. A zatem powiadamy: widzisz drzazgę w oku bliźniego swego, a nie widzisz kija w dupie swojej.

7. To tylko moda dla znudzonej młodzieży w dużych miastach, której odbija z nudy.

Homo bywają też robotnicy, emerytowane nauczycielki, kibice, kasjerki, harcerze. Tylko im jest po prostu trudniej.

8. Ja nie znam żadnych gejów, lesbijek ani trans.

Znasz. Tylko oni znają też ciebie, dlatego ty nie wiesz o tym, że ich znasz.

9. Ale seks w pupę? Fuuuj.

Tak, istnieje coś takiego jak seks analny, i to może być szokująca informacja, ale pary heteroseksualne też go uprawiają. Nic się jednak nie martw. Nie jest obowiązkowy, więc ty nie musisz.

10. Jak tak dalej pójdzie, to będą chcieli adoptować dzieci.

Tak, to naturalna konsekwencja. Dojrzałe związki w którymś momencie chcą mieć dzieci. Albo i nie. Różnie bywa.

11. Ale oni nie mogą, bo im natura nie pozwala.

Pary niepłodne też nie mogą, bo im natura nie pozwala.

12. Ale dzieci z domów dziecka są już i tak poszkodowane, a tak mają być jeszcze narażone na homorodziców?

To żaden problem, gdyby nie ludzie, którzy robią z tego problem. No i naprawdę chcesz zatrzymać dzieci w domu dziecka, żeby nie trafiły do kochających rodzin w imię twojej ideologii spod znaku "nie bo nie"?

13. To co ja mam teraz robić?

Właściwie to nic. Czyjeś szczęście nie musi powodować twojego nieszczęścia.

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="Gość"]100 osób w tym połowa to zakonnice katechetki i przykoscielne mohery ha ha[/quote]
100 tys. miasto bo to olbrzymi sukces kleru[/quote]
Ha ha ha

04:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Gościu z 16.42
Czy ty wiesz, gdzie jest najwięcej homoseksualistów?
Jak stwierdził ks.Isakowicz-Zaleski, najwięcej jest ich w Kosciele.
Więc swoje "mądre" rozważania musisz skierować do księży i studentów seminarium.

07:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Gościu z 16.42
Czy ty wiesz, gdzie jest najwięcej homoseksualistów?
Jak stwierdził ks.Isakowicz-Zaleski, najwięcej jest ich w Kosciele.
Więc swoje "mądre" rozważania musisz skierować do księży i studentów seminarium.[/quote]

Bezapelacyjnie, w pierwszej kolejności. Zwłaszcza w temacie objaśniania świata swoim dzieciom, tym niewyskrobanym.

08:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

O proszę - kogo ja widzę na marszu?! Gość, kóry ostatnio powołał się sam na przewodniczącego zebrania! i wbrew woli rodziców rozwiązał klasę ich dzieci w SP 18! Widzę, ze pan juz tak lubi decydować za innych, najpierw czy kobieta może przerwać ciążę czy nie (nawet gdy zagraża jej zyciu) a potem czy jej dziecko ma chodzic do takiej czy innej klasy. Ciekawe, ze zycie nienarodzonych jest dla pana ważniejsze niż to już żyjących ( ma w d... to czy dziecko zaakliamtyzuje się w nowej klasie czy nie) Rozwiązujemy i juz ( bo to jego dziecka nie dotyczy...)

08:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Gość napisał(a):
> Drodzy, jak co roku zalewa nas homopropaganda od której niszczeją uprawy, krowy nie
> chcą się cielić a drogówka wlepia mandaty jakby częściej. Pomożemy wam przetrwać
> ten krótki czas. Zebraliśmy najczęściej pojawiające się pytania i wątpliwości z
> rozmaitych dyskusji i komentarzy.
>
> 1. Dlaczego te wszystkie homo żądają od nas praw, jak już i tak wolno im chodzić
> po ulicy, głosować, słodzić herbatę?
>
> Oni nie chcą, żebyśmy dali im prawa, tylko przestali im ich odmawiać. Nie mamy żadnego
> worka praw. Jesteśmy tylko wspólnotą ludzi, która na coś się umawia. Niczego nam
> nie ubędzie, jeśli więcej ludzi będzie mogło tyle samo co my.
>
"Te wszystkie homo" mają dokładnie te same prawa, co wszyscy inni obywatele: młodzi czy starzy,
zdrowi i chorzy, policjanci, złodzieje, rudzi, łysi, mądrzy, głupi, wysocy, niscy, krakowiacy i górale itp. itd.
Problem zaistniał wtedy, kiedy okazało się, że oni już chcą, żebyśmy im dawali szczególne prawa i obdarzali
szczególną afirmacją: że przykładowo "homonienawiść" (nowe pojęcie wymyślone w związku z eskalacją
żądań i szantażem moralnym mającym wymusić ich spełnianie) okazuje się jakimś szczególnym rodzajem
nienawiści, która powinna być karana w szczególny sposób, m.in. społeczną imfanią tym pojęciem
stygmatyzowanych. A przejawem "homonienawiści" okazuje się być każda krytyczna uwaga na temat
ruchu gejowskiego, jak w totalitaryzmie.

Tak na marginesie, na miejscu homoseksualistów trzymałbym się od tzw. "ruchu gejowskiego" jak
najdalej. Ich los tyle ich obchodzi, co swego czasu komunistów i tzw. "ruch robotniczy" los prawdziwych
robotników (których los w komunizmie uległ pogorszeniu w porównaniu z innymi krajami czy warstwami
społecznymi w państwach komunistycznych). Po prostu lewica szuka nowych "uciskanych" do bronienia,
aby na ich grzbietach dorwać się znowu do władzy. Z tragicznym skutkiem dla wszystkich, z samymi
"uciskanymi" na czele.

> 2. A jak idzie dwóch gejów ulicą i trzymają się za ręce, to co mam powiedzieć dziecku?!
>
> To samo, co wtedy, kiedy widzisz bogacza w limuzynie, a was stać na tramwaj. Albo
> kiedy widzisz mężczyznę w sutannie. Albo osobę, która porusza się na wózku. Świat
> jest złożony, a twoją rolą jako rodzica jest dziecku świat objaśniać, a nie żądać
> od świata, żeby dostosował się do twojego braku języka w gębie.

Świat jest złoźony, istnieją na nim ludzie chorzy albo niespełnieni w tradycyjny sposób,
szukający rozpaczliwie jakichś surogatów. Zresztą każdy z nas jest lub może być
dotknięty jakimś nieszczęściem: biedą, chorobą, wadami charakteru itp. Albo ktoś
z naszej rodziny.
Na zrozumieniu także tego faktu polega właśnie tolerancja. Bo na pewno nie polega
ona na akceptacji biedy, chorób czy innych wad tego świata, ani tym bardziej na
dumie z ich powodu.
I pamiętaj dziecko, że nie masz obowiązku okazywania nadmiernego, fizycznego wręcz
współczucia samotnemu, szukającemu uczuć sąsiadowi, podobnie jak nie masz
obowiązku picia z samotnym alkoholikiem. I taka odmowa nie jest homofobią.

> 3. Zboczenia powinno się leczyć!
>
> Zgadza się. Tylko, że jeśli ktoś woli kobiety od mężczyzn, to w porządku, także,
> kiedy są tej samej płci. Kiedy natomiast ktoś lubi martwe kobiety lub mężczyzn,
> to jest to zboczenie nawet jeżeli są przeciwnej płci.
> Ale dwie dorosłe osoby, które kochają się i chcą być razem to nie zboczenie.

"Zboczeniem" jest działanie niezgodne z naturą. Instynkt seksualny powstał
w celu prokreacji. Uleganie tym instynktom w sposób jej nie zapewniający
(z osobnikami tej samej płci, istotami niedojrzałymi płciowo, ze zwierzętami,
osobami martwymi itp.) jest zboczeniem, działaniem niezgodnym z naturą
i powodem istnienia tego instynktu. To takie proste.

A prawdziwa męska przyjaźń polega na czym innym. Kobieca zresztą też...

> 4. Ta homopropaganda miesza dzieciom w głowach i sieje zgorszenie.
>
> Od homopropagandy jest bardziej kolorowo, od antyhomopropagandy dzieci popełniają
> samobójstwa.

Są też badania dowodzące czegoś przeciwnego. Środowiska homoseksualne
są bogate w niespełnionych frustratów (gejowska propaganda obciąża winą
za te uczucia "presję społeczną" - która niewątpliwie te uczucia potęguje, czyli
mówiąc nowomową - "antyhomopropagandę", natomiast odrzuca kompleks
spowodowany chorobą jako pierwotne źródło tych uczuć). Gdyby nie wywołana
przez środowiska gejowskie wojna, agresywnie wykluczająca możliwość akceptacji
własnego homoseksualizmu jako choroby i co za tym idzie - możliwości akceptacji
homoseksualistów przez społeczeństwo bez przymusu jednoczesnej akceptacji
homoseksualizmu jako normy społecznej - np. jako alternatywnej drogi rozwoju
dobrowolnie wybieranej przez własne dzieci, homoseksualiści mogli by
funkcjonować normalnie w społeczeństwie, na podobnej zasadzie jak gruźlicy,
palacze czy ktokolwiek inny. I np. liczba samobójstw znacznie by zmalała...

Tak na marginesie, samo pojęcie "gej" oznaczało kiedyś wesołego, zabawowego
gościa, taką duszę towarzystwa. Zostało przez środowiska nazywane dzisiaj
"gejowskimi" zaanektowane, zawłaszczone w celu narzucenia społeczeństwu,
wbrew faktom, wizji homoseksualistów jako osób radosnych i nie sfrustrowanych.
"Ministerstwo Prawdy" w działaniu...

> 5. Gejuchy są rozwiązłe i tylko seks im w głowie.
>
> Jak nam wszystkim, od czasu do czasu <3

Tłumaczenie wszystkich świntuchów ;-).

> 6. To je grzech.
>
> Podobnie jak chciwość, łakomstwo, zazdrość, gniew czy lenistwo. I nienawiść względem
> bliźniego. A zatem powiadamy: widzisz drzazgę w oku bliźniego swego, a nie widzisz
> kija w **** swojej.

Działanie wbrew naturze jest grzechem. Nieprzeciwstawianie się propagowaniu grzechu
jako normalności zresztą też. Walcz z grzechem, kochaj grzesznika. Inna droga jest grzechem.

> 7. To tylko moda dla znudzonej młodzieży w dużych miastach, której odbija z nudy.
>
> Homo bywają też robotnicy, emerytowane nauczycielki, kibice, kasjerki, harcerze.
> Tylko im jest po prostu trudniej.

Choroba nie wybiera, natomiast prawdą jest, że znudzona młodzież szuka rozrywki.
Co przy braku opieki może prowadzić na niebezpieczne ścieżki. Rozmaitej natury.
A znudzona, bogata młodzież ma mało zajęć i mnóstwo możliwości...

> 8. Ja nie znam żadnych gejów, lesbijek ani trans.
>
> Znasz. Tylko oni znają też ciebie, dlatego ty nie wiesz o tym, że ich znasz.

Nie znam i tak powinno zostać (tak zresztą było przez wiele lat, ku korzyści wszystkich,
dopóki homoaktywiści nie wywołali wojny w ramach swojej walki o władzę -
homoseksualiści nie usiłowali narzucać swoich norm społeczenstwu, społeczeństwo
tolerowało istnienie homoseksualistów, oswajanie tematu polegało na dobrotliwych
żartach w rodzaju skeczu "Karolkowa" kabaretu "Dudek", który dziś pewnie zostałby
ogłoszony przez siewców nienawiści aktem nietolerancji). Zresztą znajomych hetero
też się nie dopytuję, co robią w łóżku - ich prywatna sprawa. To się nazywa prawo
do intymności.

> 9. Ale seks w pupę? Fuuuj.
>
> Tak, istnieje coś takiego jak seks analny, i to może być szokująca informacja, ale
> pary heteroseksualne też go uprawiają. Nic się jednak nie martw. Nie jest obowiązkowy,
> więc ty nie musisz.

Ano fuj. To, że dziś nie jest obowiązkowy, ie oznacza, że nie będzie jutro. Żądania aktywistów
gejowskich zmieniają się tak szybko (kto by kiedyś uwierzył w to, co się dzieje dzisiaj?).

> 10. Jak tak dalej pójdzie, to będą chcieli adoptować dzieci.
>
> Tak, to naturalna konsekwencja. Dojrzałe związki w którymś momencie chcą mieć dzieci.
> Albo i nie. Różnie bywa.

Jeszcze parę lat temu twierdzono coś dokładnie przeciwnego. Że chodzi tylko o tolerancję
i podobne żądania nigdy, ale to nigdy nie nastąpią. Ale w całej tej awanturze umknęło gdzieś
to, co najważniejsze - w całym cywilizowanym świecie nie istnieje coś takiego, jak "prawo do
posiadania dzieci". Conajmniej od czasów zniesienia niewolnictwa. To dzieci, jak wszyscy
ludzie, posiadają prawa, a prawodawstwo wszystkich cywilizowanych krajów zapewnia im
szczególną ochronę, jako istotom wyjątkowo bezbronnym i jeszcze nie w pełni
ukształtowanym. W tym prawo do rozwoju w normalnej, pełnej rodzinie, posiadania
w miarę możliwości opiekunów obojga płci.
Narzucona przez środowiska gejowskie dyskusja o "prawie do posiadania dzieci", do
jakiegokolwiek posiadania drugiego człowieka, to proba cywilizacyjnego cofnięcia
się do czasów barbarzyństwa!
Nawet w PRL-u sądy,nie kierowaly się przy wyrokach (np. w sprawach rozwodowych)
prawami - choćby najsłuszniejszymi - do dziecka, tylko dobrem dziecka,
nieraz wbrew prawom dorosłych.

> 11. Ale oni nie mogą, bo im natura nie pozwala.
>
> Pary niepłodne też nie mogą, bo im natura nie pozwala.

I nikt nie ma obowiązku zapewniania im "prawa do dziecka", co najwyżej zezwala
na adopcję, jeżeli służy to dobru dziecka. Żyjemy w cywilizowanym państwie...
I oby tak zostało.

> 12. Ale dzieci z domów dziecka są już i tak poszkodowane, a tak mają być jeszcze
> narażone na homorodziców?
>
> To żaden problem, gdyby nie ludzie, którzy robią z tego problem. No i naprawdę chcesz
> zatrzymać dzieci w domu dziecka, żeby nie trafiły do kochających rodzin w imię twojej
> ideologii spod znaku "nie bo nie"?

"Kochających inaczej"? Dotychczasowa praktyka stanowiła, że lepiej jest skierować
dziecko do domu dziecka, niż do rodziny w jakikolwiek sposób patologicznej. Nawet
osobom samotnym nie przyznawano statusu opiekuna czy rodziny zastępczej (chyba
że była osobą spokrewnioną, np. babcią). Dziecko ma prawo do pełnej, normalnej rodziny.

Przypomina się genialny, śmieszno-straszny rysunek Andrzeja Krauzego (zresztą
znienawidzonego za swoje dowcipy przez środowiska gejowskie, które próbowały
zmusić rozmaite gazety do pozbawienia go pracy). Na obrazku była para gejowska
z dzieckiem: "Mamusi ci się zachciało? Ty mały homofobie!!!".

> 13. To co ja mam teraz robić?
>
> Właściwie to nic. Czyjeś szczęście nie musi powodować twojego nieszczęścia.

Homoseksualistów tolerować, jak wszystkich chorych.
Aktywistów gejowskich uważać za podobne zagrożenie dla społeczeństwa i cywilizacji,
jak ruch komunistyczny sto lat temu. Który też niektórzy bagatelizowali...

08:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Niestety, organizatorem był ksiądz, który nie ma zielonego pojęcia o niczym. Jest beznadziejny.

08:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Oby więcej takich organizatorów i Legnica stanie się normalna

09:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

100 osób niespełna w 100 tyś. Mieście. Niewątpliwie sukces kleru i prawicy

09:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Na zdjęciach prawie same stare baby i dziadkowie ciekawe czy każde z nich miało po trójce potomstwa ... a jak nie to niech siedzą w domach i nie narzucają młodym po ile mają mieć dzieci czy mają świadomie rodzić niepełnosprawne maluszki i oglądać i bul cierpienie i powolną śmierć! A do tych młodych co tam szli ... świećcie przykładem rodźcie po pięcioro dzieci daj Boże zdrowych!

09:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]100 osób niespełna w 100 tyś. Mieście. Niewątpliwie sukces kleru i prawicy[/quote]
To gdzie te 95 % katolików?

09:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="Gość"]100 osób niespełna w 100 tyś. Mieście. Niewątpliwie sukces kleru i prawicy[/quote]
To gdzie te 95 % katolików?[/quote]
W statystyce. Na tej statystyce opiera się budżet polskiej dywizji firmy z Rzymu. Jak powstaje? Ano raz ochrzczony jest w niej liczony dożywotnio. Nic tylko rodzić, chrzcić choćby podstępem (a by chrzczono dobrowolnie - krzewić farmazon), a pieniądz będzie się kręcił.

11:00, 10.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

(...)
> 1. Dlaczego te wszystkie homo żądają od nas praw, jak już i tak wolno im chodzić
> po ulicy, głosować, słodzić herbatę?
>
> Oni nie chcą, żebyśmy dali im prawa, tylko przestali im ich odmawiać. Nie mamy żadnego
> worka praw. Jesteśmy tylko wspólnotą ludzi, która na coś się umawia. Niczego nam
> nie ubędzie, jeśli więcej ludzi będzie mogło tyle samo co my.
>
"Te wszystkie homo" mają dokładnie te same prawa, co wszyscy inni obywatele: młodzi czy starzy,
zdrowi i chorzy, policjanci, złodzieje, rudzi, łysi, mądrzy, głupi, wysocy, niscy, krakowiacy i górale itp. itd.
Problem zaistniał wtedy, kiedy okazało się, że oni już chcą, żebyśmy im dawali szczególne prawa i obdarzali
szczególną afirmacją: że przykładowo "homonienawiść" (nowe pojęcie wymyślone w związku z eskalacją
żądań i szantażem moralnym mającym wymusić ich spełnianie) okazuje się jakimś szczególnym rodzajem
nienawiści, która powinna być karana w szczególny sposób, m.in. społeczną imfanią tym pojęciem
stygmatyzowanych. A przejawem "homonienawiści" okazuje się być każda krytyczna uwaga na temat
ruchu gejowskiego, jak w totalitaryzmie.

Tak na marginesie, na miejscu homoseksualistów trzymałbym się od tzw. "ruchu gejowskiego" jak
najdalej. Ich los tyle ich obchodzi, co swego czasu komunistów i tzw. "ruch robotniczy" los prawdziwych
robotników (których los w komunizmie uległ pogorszeniu w porównaniu z innymi krajami czy warstwami
społecznymi w państwach komunistycznych). Po prostu lewica szuka nowych "uciskanych" do bronienia,
aby na ich grzbietach dorwać się znowu do władzy. Z tragicznym skutkiem dla wszystkich, z samymi
"uciskanymi" na czele.
------------------------
Uważasz prawo do zawarcia związku przed urzędnikiem stanu cywilnego, sprowadzające się do ludzkiej godności, za szczególne prawo?

-----------------------

> 3. Zboczenia powinno się leczyć!
>
> Zgadza się. Tylko, że jeśli ktoś woli kobiety od mężczyzn, to w porządku, także,
> kiedy są tej samej płci. Kiedy natomiast ktoś lubi martwe kobiety lub mężczyzn,
> to jest to zboczenie nawet jeżeli są przeciwnej płci.
> Ale dwie dorosłe osoby, które kochają się i chcą być razem to nie zboczenie.

"Zboczeniem" jest działanie niezgodne z naturą. Instynkt seksualny powstał
w celu prokreacji. Uleganie tym instynktom w sposób jej nie zapewniający
(z osobnikami tej samej płci, istotami niedojrzałymi płciowo, ze zwierzętami,
osobami martwymi itp.) jest zboczeniem, działaniem niezgodnym z naturą
i powodem istnienia tego instynktu. To takie proste.
-----------------------
Ilu spośród 95% rzekomych polskich katolików uprawia seks małżeński i pozamałżeński bez zamiaru prokreacji? Nic nikomu do tego, bo na tym polega prawo do intymności. Zabawa polega jednak na tym, że z tego powodu nikt nie broni im łączyć się w pary. Twierdzenie o nienaturalności zachowania osób homoseksualnych mogą wysuwać chyba tylko fundamentaliści traktujący kobiety za inkubator. Czekajmy kiedy nastąpią przymusowe wycinki łechtaczek.

> 4. Ta homopropaganda miesza dzieciom w głowach i sieje zgorszenie.
>
> Od homopropagandy jest bardziej kolorowo, od antyhomopropagandy dzieci popełniają
> samobójstwa.

Są też badania dowodzące czegoś przeciwnego. Środowiska homoseksualne
są bogate w niespełnionych frustratów (gejowska propaganda obciąża winą
za te uczucia "presję społeczną" - która niewątpliwie te uczucia potęguje, czyli
mówiąc nowomową - "antyhomopropagandę", natomiast odrzuca kompleks
spowodowany chorobą jako pierwotne źródło tych uczuć). Gdyby nie wywołana
przez środowiska gejowskie wojna, agresywnie wykluczająca możliwość akceptacji
własnego homoseksualizmu jako choroby i co za tym idzie - możliwości akceptacji
homoseksualistów przez społeczeństwo bez przymusu jednoczesnej akceptacji
homoseksualizmu jako normy społecznej - np. jako alternatywnej drogi rozwoju
dobrowolnie wybieranej przez własne dzieci, homoseksualiści mogli by
funkcjonować normalnie w społeczeństwie, na podobnej zasadzie jak gruźlicy,
palacze czy ktokolwiek inny. I np. liczba samobójstw znacznie by zmalała...
-----------------------
Istnieją też badania, w świetle których tzw.„homofobia” to choroba. Jedne warte drugich.

> 5. Gejuchy są rozwiązłe i tylko seks im w głowie.
>
> Jak nam wszystkim, od czasu do czasu <3

Tłumaczenie wszystkich świntuchów ;-).

> 7. To tylko moda dla znudzonej młodzieży w dużych miastach, której odbija z nudy.
>
> Homo bywają też robotnicy, emerytowane nauczycielki, kibice, kasjerki, harcerze.
> Tylko im jest po prostu trudniej.

Choroba nie wybiera, natomiast prawdą jest, że znudzona młodzież szuka rozrywki.
Co przy braku opieki może prowadzić na niebezpieczne ścieżki. Rozmaitej natury.
A znudzona, bogata młodzież ma mało zajęć i mnóstwo możliwości...
-----------------------
Heteroseksualista zwymiotuje na samą myśl o współżyciu z osobnikiem ttej samej płci. Proste jak drut.

(...)
> 8. Ja nie znam żadnych gejów, lesbijek ani trans.
>
> Znasz. Tylko oni znają też ciebie, dlatego ty nie wiesz o tym, że ich znasz.

Nie znam i tak powinno zostać (tak zresztą było przez wiele lat, ku korzyści wszystkich,
dopóki homoaktywiści nie wywołali wojny w ramach swojej walki o władzę -
homoseksualiści nie usiłowali narzucać swoich norm społeczenstwu, społeczeństwo
tolerowało istnienie homoseksualistów, oswajanie tematu polegało na dobrotliwych
żartach w rodzaju skeczu "Karolkowa" kabaretu "Dudek", który dziś pewnie zostałby
ogłoszony przez siewców nienawiści aktem nietolerancji). Zresztą znajomych hetero
też się nie dopytuję, co robią w łóżku - ich prywatna sprawa. To się nazywa prawo
do intymności.
-----------------------
Ośmiogodzinny dzień pracy wywalczył się sam, też zapewne niepotrzebnie.

> 9. Ale seks w pupę? Fuuuj.
>
> Tak, istnieje coś takiego jak seks analny, i to może być szokująca informacja, ale
> pary heteroseksualne też go uprawiają. Nic się jednak nie martw. Nie jest obowiązkowy,
> więc ty nie musisz.

Ano fuj. To, że dziś nie jest obowiązkowy, ie oznacza, że nie będzie jutro. Żądania aktywistów
gejowskich zmieniają się tak szybko (kto by kiedyś uwierzył w to, co się dzieje dzisiaj?).
-----------------------
I to jest właśnie fobia.

> 10. Jak tak dalej pójdzie, to będą chcieli adoptować dzieci.
>
> Tak, to naturalna konsekwencja. Dojrzałe związki w którymś momencie chcą mieć dzieci.
> Albo i nie. Różnie bywa.

Jeszcze parę lat temu twierdzono coś dokładnie przeciwnego. Że chodzi tylko o tolerancję
i podobne żądania nigdy, ale to nigdy nie nastąpią. Ale w całej tej awanturze umknęło gdzieś
to, co najważniejsze - w całym cywilizowanym świecie nie istnieje coś takiego, jak "prawo do
posiadania dzieci". Conajmniej od czasów zniesienia niewolnictwa. To dzieci, jak wszyscy
ludzie, posiadają prawa, a prawodawstwo wszystkich cywilizowanych krajów zapewnia im
szczególną ochronę, jako istotom wyjątkowo bezbronnym i jeszcze nie w pełni
ukształtowanym. W tym prawo do rozwoju w normalnej, pełnej rodzinie, posiadania
w miarę możliwości opiekunów obojga płci.
Narzucona przez środowiska gejowskie dyskusja o "prawie do posiadania dzieci", do
jakiegokolwiek posiadania drugiego człowieka, to proba cywilizacyjnego cofnięcia
się do czasów barbarzyństwa!
Nawet w PRL-u sądy,nie kierowaly się przy wyrokach (np. w sprawach rozwodowych)
prawami - choćby najsłuszniejszymi - do dziecka, tylko dobrem dziecka,
nieraz wbrew prawom dorosłych.
-----------------------
Jesteś zdania, że odbieranie biologicznego dziecka osobie homoseksualnej to dobro dziecka?

> 11. Ale oni nie mogą, bo im natura nie pozwala.
>
> Pary niepłodne też nie mogą, bo im natura nie pozwala.

I nikt nie ma obowiązku zapewniania im "prawa do dziecka", co najwyżej zezwala
na adopcję, jeżeli służy to dobru dziecka. Żyjemy w cywilizowanym państwie...
I oby tak zostało.

> 13. To co ja mam teraz robić?
>
> Właściwie to nic. Czyjeś szczęście nie musi powodować twojego nieszczęścia.

Homoseksualistów tolerować, jak wszystkich chorych.
Aktywistów gejowskich uważać za podobne zagrożenie dla społeczeństwa i cywilizacji,
jak ruch komunistyczny sto lat temu. Który też niektórzy bagatelizowali...[/quote]
Zagrożenie pazernym klerem jest bagatelizowane do dziś. Zachłanni li tylko liczby ochrzczonych (statystyka i pieniądze) sprowadzają ludzi mamionych zbawieniem do roli reprodukcyjnych bezwolnych zwierząt. Rozbijają przy tym rodziny... przepraszam, troglodyci postrzegający kobiety za inkubatory a nie rozumieją, że prokreacja jest jedną z wielu funkcji rodziny, rodziny którą jest też brat, wujek, siostra, ciotka która darzy uczuciami czyli kocha tak samo! jak każdy człowiek, a jak realizuje naturalne(!) potrzeby seksualne - tu masz swoje prawo do intymności - no ale przez resztę rodziny zaczadzoną kadzidłem bywa odtrącana. Nie jest patologią wmawianie gejom, że mogą sobie wybrać alternatywną orientację, fundowanie pseudonaukowej terapii konwersyjnej, wikłanie w związki z kobietami, rodzicielstwo... a w konsekwencji gdy natura! bierze górę unieszczęśliwienie kobiety i dzieci?

12:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Gość napisał(a):
> (...)
> > 1. Dlaczego te wszystkie homo żądają od nas praw, jak już i tak wolno im chodzić
> > po ulicy, głosować, słodzić herbatę?
> >
> > Oni nie chcą, żebyśmy dali im prawa, tylko przestali im ich odmawiać. Nie mamy żadnego
> > worka praw. Jesteśmy tylko wspólnotą ludzi, która na coś się umawia. Niczego nam
> > nie ubędzie, jeśli więcej ludzi będzie mogło tyle samo co my.
> >
> "Te wszystkie homo" mają dokładnie te same prawa, co wszyscy inni obywatele: młodzi czy starzy,
> zdrowi i chorzy, policjanci, złodzieje, rudzi, łysi, mądrzy, głupi, wysocy, niscy, krakowiacy i górale itp. itd.
> Problem zaistniał wtedy, kiedy okazało się, że oni już chcą, żebyśmy im dawali szczególne prawa i obdarzali
> szczególną afirmacją: że przykładowo "homonienawiść" (nowe pojęcie wymyślone w związku z eskalacją
> żądań i szantażem moralnym mającym wymusić ich spełnianie) okazuje się jakimś szczególnym rodzajem
> nienawiści, która powinna być karana w szczególny sposób, m.in. społeczną imfanią tym pojęciem
> stygmatyzowanych. A przejawem "homonienawiści" okazuje się być każda krytyczna uwaga na temat
> ruchu gejowskiego, jak w totalitaryzmie.
>
> Tak na marginesie, na miejscu homoseksualistów trzymałbym się od tzw. "ruchu gejowskiego" jak
> najdalej. Ich los tyle ich obchodzi, co swego czasu komunistów i tzw. "ruch robotniczy" los prawdziwych
> robotników (których los w komunizmie uległ pogorszeniu w porównaniu z innymi krajami czy warstwami
> społecznymi w państwach komunistycznych). Po prostu lewica szuka nowych "uciskanych" do bronienia,
> aby na ich grzbietach dorwać się znowu do władzy. Z tragicznym skutkiem dla wszystkich, z samymi
> "uciskanymi" na czele.
> ------------------------
> Uważasz prawo do zawarcia związku przed urzędnikiem stanu cywilnego, sprowadzające
> się do ludzkiej godności, za szczególne prawo?
>
> -----------------------
Uważam, że małżeństwo jest w języku, tradycji i kulturze ludzkiej nazwą oznaczającą związek
mężczyzny z kobietą. Zawarty w celu założenia rodziny, wspólnego spłodzenia dzieci, ich
wychowania itp. Każdy inny związek - dwóch mężczyzn, dwóch kobiet, trojga czy czworga
osób itp. można sobie nazwać związkiem partnerskim, wspólnotą, komuną, czy jak się tam
jeszcze chce, dowolnie, ale nie małżeństwem. To jest próba zawłaszczenia nazwy uderzająca
w naturę, tradycję i kulturę człowieka, w definicję podstawowej komórki społecznej, a pośrednio
człowieczeństwa. Jeżeli ktoś nie chce brać udziału w budowie tradycyjnego społeczeństwa,
tworzeniu wielowiekowej wspólnoty ludzkiej, pełniąc jedną z uświęconych wielowiekową
(w zasadzie wielomilenijną - od zarania ludzkości) tradycją ról - jego egoistyczne prawo
(tym bardziej, że nie każdy musi być zdolny). Ale niech nie leczy powstałych przez to
kompleksów poprzez niszczenie tradycyjnej kultury, zawłaszczając nazwy i zmieniając
podstawowe pojęcia definiujące ludzkość i człowieczeństwo. Jeżeli urzędnik stanu
cywilnego, pełniący w społeczeństwie rolę zastępczego, państwowego kapłana dla niewierzących
zostanie obdarzony prawem do łączenia związków partnerskich, wspólnot, czy komun,
proszę bardzo, ale małźeństwo zostawcie w spokoju! Nie zawłaszczajcie małżeństwa,
gdyż jest ono jednym z pojęć definiujących człowieka i cywilizację.

Budujcie swoje poczucie wartości inaczej, niż niszcząc podstawowe pojęcia, których
nie jesteście w stanie współtworzyć, aby stworzyć sobie iluzję, że jest inaczej.

Był taki skecz Jacka Fedorowicza z serii "Kolega Kierownik" (radiowe skecze, puszczane
w audycji "60 minut na godzinę" Wolskiego i spółki, w których Fedorowicz, zmieniając
głos, odgrywał wszystkie role w pisanych przez siebie tekstach). Grupa prostych ludzi,
rżnących w pokera, pozazdrościła inteligentom grającym w przerastającego możliwości
naszych bohaterów brydża splendoru i ogłosiła "No to teraz zagramy sobie w taką
odmianę bridża, co się poker nazywa". Prostaczkowie próbujący leczyć kompleksy
przez lokalną próbę redefinicji przerastajacej ich gry byli zabawni. Ludzie żądający
z tych samych powodów globalnej redefinicji podstawowych pojęć określających
czym jest ludzkość nie są, mimo swej groteskowości, zabawni, są szalenie niebezpieczni.
>
> > 2. A jak idzie dwóch gejów ulicą i trzymają się za ręce, to co mam powiedzieć dziecku?!
> >
> > To samo, co wtedy, kiedy widzisz bogacza w limuzynie, a was stać na tramwaj. Albo
> > kiedy widzisz mężczyznę w sutannie. Albo osobę, która porusza się na wózku. Świat
> > jest złożony, a twoją rolą jako rodzica jest dziecku świat objaśniać, a nie żądać
> > od świata, żeby dostosował się do twojego braku języka w gębie.
>
> Świat jest złoźony, istnieją na nim ludzie chorzy albo niespełnieni w tradycyjny
> sposób,
> szukający rozpaczliwie jakichś surogatów. Zresztą każdy z nas jest lub może być
> dotknięty jakimś nieszczęściem: biedą, chorobą, wadami charakteru itp. Albo ktoś
> z naszej rodziny.
> Na zrozumieniu także tego faktu polega właśnie tolerancja. Bo na pewno nie polega
> ona na akceptacji biedy, chorób czy innych wad tego świata, ani tym bardziej na
> dumie z ich powodu.
> I pamiętaj dziecko, że nie masz obowiązku okazywania nadmiernego, fizycznego wręcz
> współczucia samotnemu, szukającemu uczuć sąsiadowi, podobnie jak nie masz
> obowiązku picia z samotnym alkoholikiem. I taka odmowa nie jest homofobią.
>
>
> > 3. Zboczenia powinno się leczyć!
> >
> > Zgadza się. Tylko, że jeśli ktoś woli kobiety od mężczyzn, to w porządku, także,
> > kiedy są tej samej płci. Kiedy natomiast ktoś lubi martwe kobiety lub mężczyzn,
> > to jest to zboczenie nawet jeżeli są przeciwnej płci.
> > Ale dwie dorosłe osoby, które kochają się i chcą być razem to nie zboczenie.
>
> "Zboczeniem" jest działanie niezgodne z naturą. Instynkt seksualny powstał
> w celu prokreacji. Uleganie tym instynktom w sposób jej nie zapewniający
> (z osobnikami tej samej płci, istotami niedojrzałymi płciowo, ze zwierzętami,
> osobami martwymi itp.) jest zboczeniem, działaniem niezgodnym z naturą
> i powodem istnienia tego instynktu. To takie proste.
> -----------------------
> Ilu spośród 95% rzekomych polskich katolików uprawia seks małżeński i pozamałżeński
> bez zamiaru prokreacji? Nic nikomu do tego, bo na tym polega prawo do intymności.
> Zabawa polega jednak na tym, że z tego powodu nikt nie broni im łączyć się w pary.
> Twierdzenie o nienaturalności zachowania osób homoseksualnych mogą wysuwać chyba
> tylko fundamentaliści traktujący kobiety za inkubator. Czekajmy kiedy nastąpią przymusowe
> wycinki łechtaczek.
>
Celem uprawiania seksu jest jednak prokreacja, nawet jeżeli ludzie potrafią dla własnej
przyjemności przedłużać tę grę miesiącami. Biologii nie oszukasz.
Owszem, uważam, że ostatecznym celem bycia mężczyzną jest założenie rodziny
i zostanie ojcem, tak jak celem kobiety jest zostanie matką. Cała nasza biologia
i psychika jest podporządkowana tym celom, miliony lat ewolucji na to pracowały.
Jestem fundamentalistą?

Jakiekolwiek okaleczanie ludzi jest dziś przestępstwem, a mówiąc językiem religii
- grzechem i "zamachem na światynię ludzkiego ciała". Sugerowanie czegokolwiek
innego jest świadomym budowaniem jakiejś katofobii.

> > 4. Ta homopropaganda miesza dzieciom w głowach i sieje zgorszenie.
> >
> > Od homopropagandy jest bardziej kolorowo, od antyhomopropagandy dzieci popełniają
> > samobójstwa.
>
> Są też badania dowodzące czegoś przeciwnego. Środowiska homoseksualne
> są bogate w niespełnionych frustratów (gejowska propaganda obciąża winą
> za te uczucia "presję społeczną" - która niewątpliwie te uczucia potęguje, czyli
> mówiąc nowomową - "antyhomopropagandę", natomiast odrzuca kompleks
> spowodowany chorobą jako pierwotne źródło tych uczuć). Gdyby nie wywołana
> przez środowiska gejowskie wojna, agresywnie wykluczająca możliwość akceptacji
> własnego homoseksualizmu jako choroby i co za tym idzie - możliwości akceptacji
> homoseksualistów przez społeczeństwo bez przymusu jednoczesnej akceptacji
> homoseksualizmu jako normy społecznej - np. jako alternatywnej drogi rozwoju
> dobrowolnie wybieranej przez własne dzieci, homoseksualiści mogli by
> funkcjonować normalnie w społeczeństwie, na podobnej zasadzie jak gruźlicy,
> palacze czy ktokolwiek inny. I np. liczba samobójstw znacznie by zmalała...
> -----------------------
> Istnieją też badania, w świetle których tzw.„homofobia” to choroba. Jedne warte drugich.

Owszem, w dzisiejszych czasach można zamówić badania dowodzące dowolnej tezy.
Nauka podupada... Jednak narracja, że homoseksualizm jest chorobą, a wypieranie
tego faktu powoduje ukryte frustracje jest dość spójna i przekonująca. Powiedziałbym
nawet, że bardziej niż twierdząca, że wszyscy "geje" to ludzie radośni, bezproblemowi
i wiodący tęczowe życie w przeciwieństwie do ponurych tradycjonalistów.
>
> > 5. Gejuchy są rozwiązłe i tylko seks im w głowie.
> >
> > Jak nam wszystkim, od czasu do czasu <3
>
> Tłumaczenie wszystkich świntuchów ;-). Jest zresztą różnica między "tylko" a"od czasu do czsu".
>
> > 6. To je grzech.
> >
> > Podobnie jak chciwość, łakomstwo, zazdrość, gniew czy lenistwo. I nienawiść względem
> > bliźniego. A zatem powiadamy: widzisz drzazgę w oku bliźniego swego, a nie widzisz
> > kija w **** swojej.
>
> Działanie wbrew naturze jest grzechem. Nieprzeciwstawianie się propagowaniu grzechu
> jako normalności zresztą też. Walcz z grzechem, kochaj grzesznika. Inna droga jest
> grzechem.
>
> > 7. To tylko moda dla znudzonej młodzieży w dużych miastach, której odbija z nudy.
> >
> > Homo bywają też robotnicy, emerytowane nauczycielki, kibice, kasjerki, harcerze.
> > Tylko im jest po prostu trudniej.
>
> Choroba nie wybiera, natomiast prawdą jest, że znudzona młodzież szuka rozrywki.
> Co przy braku opieki może prowadzić na niebezpieczne ścieżki. Rozmaitej natury.
> A znudzona, bogata młodzież ma mało zajęć i mnóstwo możliwości...
> -----------------------
> Heteroseksualista zwymiotuje na samą myśl o współżyciu z osobnikiem ttej samej płci.
> Proste jak drut.

Nie zdemoralizowana nudą młodzież, szukająca "wyrafinowanej" i niedostępnej
prostaczkom rozrywki. To nie takie proste jak stwierdzenie, że homoseksualistą
zostanie tylko ten, kto i tak nim "wewnętrznie" jest.(bo to, o ile zrozumiałem, sugerujesz).

Dodam tylko do tego, co poprzednio napisalem, że ta bogata młodzież potem dorasta
i zaczyna rządzić naszym światem. I być może właśnie to jest jedną z przyczyn,
że jest jak jest, przynajmniej jeżeli chodzi o wpływy homoobyczajów na resztę świata.
>
>
> > 8. Ja nie znam żadnych gejów, lesbijek ani trans.
> >
> > Znasz. Tylko oni znają też ciebie, dlatego ty nie wiesz o tym, że ich znasz.
>
> Nie znam i tak powinno zostać (tak zresztą było przez wiele lat, ku korzyści wszystkich,
> dopóki homoaktywiści nie wywołali wojny w ramach swojej walki o władzę -
> homoseksualiści nie usiłowali narzucać swoich norm społeczenstwu, społeczeństwo
> tolerowało istnienie homoseksualistów, oswajanie tematu polegało na dobrotliwych
> żartach w rodzaju skeczu "Karolkowa" kabaretu "Dudek", który dziś pewnie zostałby
> ogłoszony przez siewców nienawiści aktem nietolerancji). Zresztą znajomych hetero
> też się nie dopytuję, co robią w łóżku - ich prywatna sprawa. To się nazywa prawo
> do intymności.
> -----------------------
> Ośmiogodzinny dzień pracy wywalczył się sam, też zapewne niepotrzebnie.
>
Znaczy, że co, wywalczyli go gejowscy działacze? A poważnie, to o poszanowanie
praw robotniczych walczyli nie tylko marksiści, których duchowe dzieci z braku innej
klienteli postanowili zawalczyć o prawa "uciskanych mniejszosci homoseksualnych",
żeby nie stracić racji bytu. O robotnikow walczyli także tępieni przez komunistów
socjaliści. Traktowały o tym także XIX-wieczne papieskie encykliki - "Rerum novarum",
"O rzeczach nowych", czyli Kościół wobec zjawisk drapieżnego kapitalizmu
i stanowiącego odpowiedź nań komunizmu, encyklika, której dzisiejszą aktualność
po upadku komunizmu podkreślił papież Jan Paweł II, wydając kolejną - "Centissimus
annus", czyli "W stulecie" (wydania tej pierwszej). Komunizm upadł, problemy na jakie
miał być odpowiedzią, zostaly. Gdyby Papieży słuchał świat... trawestując znaną
piosenkę Sikorowskiego i "Grupy Pod Budą".

Ośmiogodzinny dzień pracy? Nie ma to jak przypisywać sobie efekty wysiłków
i pracy wielu różnych ludzi...

> > 9. Ale seks w pupę? Fuuuj.
> >
> > Tak, istnieje coś takiego jak seks analny, i to może być szokująca informacja, ale
> > pary heteroseksualne też go uprawiają. Nic się jednak nie martw. Nie jest obowiązkowy,
> > więc ty nie musisz.
>
> Ano fuj. To, że dziś nie jest obowiązkowy, nie oznacza, że nie będzie jutro. Żądania
> aktywistów
> gejowskich zmieniają się tak szybko (kto by kiedyś uwierzył w to, co się dzieje dzisiaj?).
> -----------------------
> I to jest właśnie fobia.

Ostrzeżenia, że jak zalegalizuje się związki homo, to prędzej czy później zażądają
prawa do adoptowania dzieci, też bagatelizowano takim właśnie stwierdzeniem.

>
> > 10. Jak tak dalej pójdzie, to będą chcieli adoptować dzieci.
> >
> > Tak, to naturalna konsekwencja. Dojrzałe związki w którymś momencie chcą mieć dzieci.
> > Albo i nie. Różnie bywa.
>
> Jeszcze parę lat temu twierdzono coś dokładnie przeciwnego. Że chodzi tylko o tolerancję
> i podobne żądania nigdy, ale to nigdy nie nastąpią. Ale w całej tej awanturze umknęło
> gdzieś
> to, co najważniejsze - w całym cywilizowanym świecie nie istnieje coś takiego, jak "prawo do
> posiadania dzieci". Conajmniej od czasów zniesienia niewolnictwa. To dzieci, jak wszyscy
> ludzie, posiadają prawa, a prawodawstwo wszystkich cywilizowanych krajów zapewnia im
> szczególną ochronę, jako istotom wyjątkowo bezbronnym i jeszcze nie w pełni
> ukształtowanym. W tym prawo do rozwoju w normalnej, pełnej rodzinie, posiadania
> w miarę możliwości opiekunów obojga płci.
> Narzucona przez środowiska gejowskie dyskusja o "prawie do posiadania dzieci", do
> jakiegokolwiek posiadania drugiego człowieka, to proba cywilizacyjnego cofnięcia
> się do czasów barbarzyństwa!
> Nawet w PRL-u sądy nie kierowaly się przy wyrokach (np. w sprawach rozwodowych)
> prawami - choćby najsłuszniejszymi - do dziecka, tylko dobrem dziecka,
> nieraz wbrew prawom dorosłych.
> -----------------------
> Jesteś zdania, że odbieranie biologicznego dziecka osobie homoseksualnej to dobro
> dziecka?

Nie, każda tego typu decyzja zależy od wielu czynników. Dzieci nie powinny być
odbierane biologicznym rodzicom tak długo, jak to tylko możliwe.

> > 11. Ale oni nie mogą, bo im natura nie pozwala.
> >
> > Pary niepłodne też nie mogą, bo im natura nie pozwala.
>
> I nikt nie ma obowiązku zapewniania im "prawa do dziecka", co najwyżej zezwala
> na adopcję, jeżeli służy to dobru dziecka. Żyjemy w cywilizowanym państwie...
> I oby tak zostało.
>
> > 12. Ale dzieci z domów dziecka są już i tak poszkodowane, a tak mają być jeszcze
> > narażone na homorodziców?
> >
> > To żaden problem, gdyby nie ludzie, którzy robią z tego problem. No i naprawdę chcesz
> > zatrzymać dzieci w domu dziecka, żeby nie trafiły do kochających rodzin w imię twojej
> > ideologii spod znaku "nie bo nie"?
>
> "Kochających inaczej"? Dotychczasowa praktyka stanowiła, że lepiej jest skierować
> dziecko do domu dziecka, niż do rodziny w jakikolwiek sposób patologicznej. Nawet
> osobom samotnym nie przyznawano statusu opiekuna czy rodziny zastępczej (chyba
> że była osobą spokrewnioną, np. babcią). Dziecko ma prawo do pełnej, normalnej rodziny.
>
> Przypomina się genialny, śmieszno-straszny rysunek Andrzeja Krauzego (zresztą
> znienawidzonego za swoje dowcipy przez środowiska gejowskie, które próbowały
> zmusić rozmaite gazety do pozbawienia go pracy). Na obrazku była para gejowska
> z dzieckiem: "Mamusi ci się zachciało? Ty mały homofobie!!!".
>
> > 13. To co ja mam teraz robić?
> >
> > Właściwie to nic. Czyjeś szczęście nie musi powodować twojego nieszczęścia.
>
> Homoseksualistów tolerować, jak wszystkich chorych.
> Aktywistów gejowskich uważać za podobne zagrożenie dla społeczeństwa i cywilizacji,
> jak ruch komunistyczny sto lat temu. Który też niektórzy bagatelizowali...

Dodam jeszcze, że stało się to przykładem, jak wysoką cenę płaci się nieraz za
grzechy zaniedbania i "nicnierobienia", do jakich jesteśmy tu namawiani. Płaci
się nawet przez wiele pokoleń.
[/quote]

> Zagrożenie pazernym klerem jest bagatelizowane do dziś. Zachłanni li tylko liczby
> ochrzczonych (statystyka i pieniądze) sprowadzają ludzi mamionych zbawieniem do
> roli reprodukcyjnych bezwolnych zwierząt. Rozbijają przy tym rodziny... przepraszam,
> troglodyci postrzegający kobiety za inkubatory a nie rozumieją, że prokreacja jest
> jedną z wielu funkcji rodziny, rodziny którą jest też brat, wujek, siostra, ciotka
> która darzy uczuciami czyli kocha tak samo! jak każdy człowiek, a jak realizuje
> naturalne(!) potrzeby seksualne - tu masz swoje prawo do intymności - no ale przez
> resztę rodziny zaczadzoną kadzidłem bywa odtrącana. Nie jest patologią wmawianie
> gejom, że mogą sobie wybrać alternatywną orientację, fundowanie pseudonaukowej terapii
> konwersyjnej, wikłanie w związki z kobietami, rodzicielstwo... a w konsekwencji
> gdy natura! bierze górę unieszczęśliwienie kobiety i dzieci?

Budowanie katofobii. Pazernych znajdziesz wszędzie.Autentycznych kapłanów nie jesteś
w stanie spostrzec (a ludzie z powołaniem też istnieją w każdym zawodzie).
Operowanie językiem skrajności. Albo seks bez żadnych ograniczeń, albo "reprodukcja jako
hodowla".
"Prokreacja" jest podstawową funkcją rodziny, bez której wszystkie inne tracą sens, a rodzina
- przyszłość. Mówię to jako osoba nie mająca dzieci (i nie, nie jestem kapłanem). Owszem,
można się kochać bez dzieci, ale one zmieniają wszystko.
Autentyczni katolicy nie odtracają grzesznika, ale odtrącają grzech. Akceptacja nawet
robiących coś złego nie może oznaczać akceptacji zła.

Są homoseksualiści kulturowi, uleczalni (np. homoseksualizm wynikający z nieumiejętności
postępowania z kobietami, strachu przed nimi, albo z kontaktów w młodości z jakimś "dobrym
wujkiem"). Jest też pewien stały procent (raczej niewielki, ale to zależy od liczności tej
drugiej grupy w danej epoce) homoseksualistów genetycznych, nieuleczalnych,
z którymi należałoby postępować jak z nosicielami innych chorób genetycznych, analogiczna
terapia. Należy w każdym razie rozróżniać te dwie kategorie.
Zresztą zdaje się, że działacze gejowscy odrzucali gniewnie możliwość istnienia raz jednej,
raz drugiej grupy homoseksualistów, w zależności od potrzeby chwili, "mądrości etapu".
Najpierw wszyscy homo mieli być genetycznie zdeterminowani, stanowić hermetyczne,
nie zagrażające nikomu spoza ich grona środowisko, a myśł o leczeniu kogokolwiek
miala być zbrodnią i medyczną bzdurą, a potem nagle okazało się, że wybór orientacji
(a w skrajnych interpretacjach nawet samej płci) jest wyborem li tylko kulturowym,
dostępnym dla każdego. Czy jakoś tak...

05:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="gosc"][quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

Parada dewiantów oznaką demokracji, nowoczesności i postępu :D[/quote]

Wysłać to dziwne "towarzystwo" na odludzie i niech się tam pedałują![/quote]

Racja.

06:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="Gość"]100 osób niespełna w 100 tyś. mieście . Niewątpliwie sukces kleru i prawicy[/quote]
To gdzie te 95 % katolików?[/quote]

06:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Nie ma w Polsce 95% katolików.
Sekta zapisuje na siłę niemowlaków w swoje szeregi, nizgodnie z Biblią i potem krzyczy, że Polska to kraj katolicki i że 95% to katolicy.
To absurd.
Tych katolików uzbiera się tyle, ile głosuje na PiS, czyli około 30%.
I ta liczba z każdym rokiem maleje, bo totalitarna ideologia chrześcijańska, oszukująca i dojąca ludzi, nie ma miejsca bytu w XXI wieku.
A jak człowiek pozna historię tej sekty ze zrozumieniem, to ją szybko opuści (choć sekta go i tak będzie wliczać do swoich szeregów!).

08:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Zdaniem księdza Głóda to kobiety prowokują seksualnie mężczyzn
https://wroclaw.onet.pl/kontrowersyjny- ... zn/dcreh38

09:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

A te dziewoje w habitach po ile dzieci zamierzają urodzić?

09:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

A te dziewoje w habitach po ile dzieci zamierzają urodzić?

09:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

to trzeba było jechać na nią

11:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"][quote="Gość"]Kiedy wreszcie Legnica stanie się nowoczesnym, demokratycznym miastem XXI wieku i zorganizuje Paradę Równości?
Dzisiaj (9.06.2018) taka parada odbyła się w Warszawie.[/quote]

to trzeba było jechać na nią[/quote]
A do roboty pe.da.le niemyty.Ludziom do kosciola zabraniacie chodzic kodowskie s...... a publicznie pedalskie sklonnosci chcesz glotyfikowac.Sam do tego pe.da.lskiego srodowiska niemam nic ale obnoszenie sie.z tym to gruba pe.da.lska przesada.

12:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]A te dziewoje w habitach po ile dzieci zamierzają urodzić?[/quote]

Te dziewoje nikogo nie urodzą, czyli nie są za życiem i rodziną.
One postanowiły być służącymi wielebnych.
Dziwię się, że rodzice posyłają swoje dzieci do nieludzkich - często kompletnie zamkniętych - klasztorów po to, aby służyły księżom i biskupom.

12:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Porównajcie ten marsz z Paradą Równości. Niebo, a ziemia. Nie ma drugiego tak kolorowego marszu wesołych i wolnych od dogmatów ludzi jak Parada Równości.

http://www.sld.org.pl/aktualnosci/3163- ... a-rownosci

01:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Zdaniem księdza Głóda to kobiety prowokują seksualnie mężczyzn
https://wroclaw.onet.pl/kontrowersyjny- ... zn/dcreh38[/quote]
wie co mówi

01:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Byłoby ciekawiej, gdyby ten ksiądz z Wrocławia, specjalista od seksu i kobiet, napisał, ile razy w ciągu dnia wali konia.
Bo przecież musi się jakoś zaspokajać.

03:00, 11.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]
>
> > 13. To co ja mam teraz robić?
> >
> > Właściwie to nic. Czyjeś szczęście nie musi powodować twojego nieszczęścia.
>
> Homoseksualistów tolerować, jak wszystkich chorych.
> Aktywistów gejowskich uważać za podobne zagrożenie dla społeczeństwa i cywilizacji,
> jak ruch komunistyczny sto lat temu. Który też niektórzy bagatelizowali...

Dodam jeszcze, że stało się to przykładem, jak wysoką cenę płaci się nieraz za
grzechy zaniedbania i "nicnierobienia", do jakich jesteśmy tu namawiani. Płaci
się nawet przez wiele pokoleń.
[/quote]

„Do Goldberga czytąjacego na ulicy "Der Sturmer" podchodzi Silberstein i mówi z niesmakiem:
- Izaak! Dziwię się, że czytasz tę szmatę!?! Na co Golberg:
- Bo jak czytam nasze czasopisma, to tylko: tu pogrom, tam antysemityzm, tu zbezcześcili synagogę... A jak czytam to - to od razu: Żydzi opanowali banki! Żydzi rządzą na rynku budowlanym! Żydzi rządzą swiatem! Aż przyjemnie się to czyta!”

;-)
Nie boisz się otwierając lodówkę, że wyskoczy z niej aktywista zmuszający Cię, no... do tego, 'a fuj'? w miejsce twojej przeciąganej latami gry wstępnej prowadzącej li tylko do reprodukcji? Nawet kościół rzymski nie jest tak radykalny i w przypływach przytomności bredzi się o idenym boskim planie dni płodnych i niepłodnych u kobiet itp. Reprodukcja to jedna z wielu funkcji seksu, a to, jaką rolę życiową wybiera sobie dorosły, wolny, według obiektywnej wiedzy naukowej zdrowy człowiek — to tak jak seks, sprawa każdego z osobna. Jeden pozostawi po sobie potomstwo, inny wynalazek, jeszcze inny wykształci pokolenia uczniów... Inny będzie żył jak hedonista i też nic nikomu do tego. Tacy żyli zawsze i cywilizacja nie upadła.

W retoryce wolności samookreślenia orientacji nie chodzi o to, że możesz wybrać, co chcesz - to Cameron albo Odwaga z Lublina twierdzą, że umieją zrobić metodami szeroko uznanymi na świecie za niehumanitarne (nie)szczęśliwego hetero. Ciekaw jestem, w jakiej rodzinie żyje się dziecku "przyjemniej" - w takiej, w której wychowuje matka z partnerką przy wsparciu dziadków, wujostwa, kuzynostwa, biologicznego ojca; czy w takiej, w której ojciec naprowadzony chwilowo na przykładną drogę katolickiego ojca rodziny odchodzi od żony i dzieci z którymi nigdy nie był związany emocjonalnie, a często czuje wstręt, do partnera.

W zachodniej Europie „obnoszenie się” homoseksualistów skończyło się w momencie odpuszczenia przez państwa i narody możliwości godnego zawarcia związku z prawami (np.spadkowymi) i obowiązkami (np.alimentacyjnym w chorobie partnera) i adopcji/przysposobienia biologicznych dzieci partnera. Dlatego w telewizji widujesz jedyne, co zostało na ulicach: parady i knajpy tych, którzy zwęszyli „tęczowe” euro, złotówki, szekle i próbują zarabiać podlizując się tej nieszczególnej grupie.

11:00, 12.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

O paradzie w Warszawie i cywilizacyjnych zagrożeniach ruchu gejowskiego (nie mylić z homoseksualistami, podobnie jak nie należy mylić komunistów i ich "ruchu robotniczego" z robotnikami):
http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiew ... Id,2594396

W ostatnią sobotę mieliśmy w Warszawie najazd kosmitów. Nie żeby bardzo uciążliwy (...) Ale ten najazd dziwadeł pobudza do refleksji. A przynajmniej powinien.

Tak sobie próbuję wyobrazić, co bym chciał powiedzieć innym, gdyby to mnie naznaczył Pan seksualną odmiennością. Na pewno nie to, co stanowi przekaz tak zwanych "parad równości". Wręcz przeciwnie. Starałbym się raczej przekonać, że swej odmienności, poza tym jestem człowiekiem takim samym jak inni, równie wartościowym, równie godnym zaufania. Mogę być tak samo jak heteroseksualista pracownikiem, przedsiębiorcą, szefem czy kim tam, można mi tak samo jak innym ufać. I myślę, że to jest właśnie to, co większość homoseksualistów chciałaby przekazać ogółowi.

Tymczasem cały ruch "LGTB" i "walki z homofobią", którego ucieleśnieniem stały się doroczne parady, idzie w dokładnie przeciwnym kierunku: epatowania przez przegięte cioty swą odmiennością i prowokowania. Estetyka z burdelu czy "marszów szmat", wszechobecne obscena, parodiowanie strojów liturgicznych i ceremonii religijnych czy przekręcenia na transparencie sławnego patriotycznego cytatu Romana Dmowskiego na "jestem pedałem i mam pedalskie obowiązki"... Trudno wprawdzie przebić standard narzucony przez feministki, które w tzw. dniu kobiet paradowały w Warszawie pod wielkim transparentem "Wściekłe k***wy" - ale aktywiści "gejowscy" bardzo się o to starają. Akurat obok wspominanego transparentu potrząsała gołym biustem (bardzo marnym zresztą) jakaś pani z zalepionymi taśmą sutkami i wypisanym na gołym ciele napisem "miałam aborcję" (nie wiem, czy chciała dyskretnie się tą informację odciąć, że ona nie jest homo, czy pochwalić, że "taaaaka impreza była"?). Co tu zresztą opisywać - zdjęcia kosmitów, kto ciekaw, są dostępne.

Jednym słowem, nie jest to żadna "parada równości", tylko "parada wyższości". Jesteśmy dziwadłami, ale dumnymi z siebie i rozzuchwalonymi, i czujemy się od was, heteryków, lepsi. Czniamy wasze wartości i kpimy z nich, rozpieprzymy wasz świat, a wy macie nas podziwiać, macie się poddać i zachwycać nami - bo jak nie, to postępowa Europa zrobi z wami porządek.

Ten element pogróżki podkreśliło zupełnie bezczelne i niedopuszczalne w żadnej kwestii zachowanie akredytowanego w Warszawie korpusu dyplomatycznego. Jeśli kilkadziesiąt ambasad wydaje wspólne oświadczenie, pouczając polski rząd, że ma spełniać żądania homoaktywistów, a potem większość z nich chwali się zdjęciami, że całym stafem paradowali razem z panią z zalepionymi sutkami i aborcją, panem od "pedalskich obowiązków" i politykami "totalnej opozycji", to takie zachowania po prostu nie mieszczą się w normalności. A gdy w kwestii podniesienia rangi homoseksualnych konkubinatów do rangi małżeństw poucza nas, na przykład, ambasador erdoganowskiej Turcji - to już nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.

Jak zwykle, ani jedno, ani drugie - raczej, jak mówiło się na moim podwórku, nóż mi się w kieszeni otwiera. Bo medialny terror swoje robi i mało kto ma odwagę powiedzieć publicznie, że to, co propagują tęczowe ruchy, jest zwyczajnie obrzydliwe, a przede wszystkim szkodliwe i groźne. I nie ma nic wspólnego z obroną czyichś rzekomo zagrożonych praw, tylko jest próbą zniszczenia porządku, który zapewnia jako taką ochronę podstawowych dla społeczeństwa więzi. Założyłbym się, gdyby było jak sprawdzić, że większość, i to zdecydowana, paradujących nie była wcale homoseksualistami, za to utożsamia się z hasłami lewicy: zniszczmy wszystko, co było, żeby na gruzach zbudować "nowy wspaniały świat". Historia uczy, że niszczenie czasem się lewicy udaje - zbudowanie czegokolwiek nie. Dlatego autentycznie współczuję homoseksualistom, którzy w tych krajach, gdzie tęczowa rewolucja osiągnęła swe cele, zapłacą niebawem wysoką cenę, i będą za swą odmienność zrzucani z dachów, bo tak nakazuje prawo szariatu, któremu nie będzie już miał kto, ani, przede wszystkim, w imię czego się przeciwstawiać.

(...) Tu wcale nie chodzi o homoseksualistów ani o ich "równouprawnienie". Tu chodzi o "wesoły" tryb życia (stąd przecież nazwa "gej") - bez odpowiedzialności, bez zobowiązań wobec siebie, z kwiatka na kwiatek i z partnera na partnera, z pogardą dla wszystkich "nudnych" wartości i na złość tym nudnym biskupom i innym moralistom.

Podobnie jak z aborcją, wielką szkodę sprawie wyrządza wmieszanie w nią emocji religijnych i antyreligijnych. Tymczasem, tak, jak aborcja zasługuje na potępienie z tych powodów, dla których walczyła z nią np. sławna autorka "Sztuki kochania" Michalina Wisłocka, będąc przecież ateistką, tak i ruch "gejowski" należy zwalczać przede wszystkim z pozycji zdroworozsądkowych. Rozumiem praktyczne problemy homoseksualistów i sądzę, że państwo powinno im pomóc, regulując prawnie "status osoby bliskiej", jak o tym mówił zresztą w swej kampanii Andrzej Duda. Ale co do małżeństwa - trzeba twardo powiedzieć: "non possumus".

Małżeństwo nie jest "prawem człowieka", nie służy też zaspokojeniu emocjonalnej potrzeby, żeby mieć wzruszającą ceremonię, welon i druhny. Małżeństwo jest instytucją prawa cywilnego, chroniącą wartość dla przetrwania społeczeństwa nadrzędną - następstwo pokoleń i zachowanie tożsamości. Właśnie dlatego markistowska lewica postanowiła je zniszczyć, tak jak kiedyś własność i państwa narodowe oparte na jednorodnej tożsamości. Zrównanie z nim w prawach konkubinatu oznacza po prostu rozsadzenie całego społecznego porządku, wywiedzionego z rzymskiego prawa cywilnego.

(...)

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiew ... Id,2594396

08:00, 15.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Czytaj więcej na (...) [/quote]

A tu poprzedni (sprzed tygodnia) felieton tego Autora, traktujący o bardzo podobnym zagadnieniu - również usiłowaniu rozwalenia naszej cywilizacji metodą manipulowania najbardziej intymnymi i wrażliwymi sferami człowieka i człowieczeństwa - tym razem pornografii, i wyszydzaniu tych, którzy próbują temu zapobiec:
http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiew ... Id,2591531

Mały fragment:

"Rzecz w tym, że ludzie dorośli patrzą na pornografię z perspektywy pokolenia, które zetknęło się z nią mając już jakieś doświadczenia seksualne "w realu" i z grubsza ukształtowane osobowości. Tymczasem rozkwit przemysłu porno, opanowanie przezeń internetu sprawiło, że pornografia stała się dla młodszych pokoleń doświadczeniem pierwszym. Doświadczeniem, dodajmy, narkotycznym, bo na tym się właśnie przemysł porno zasadza, na uzależnieniu konsumentów od dostarczanego mu łatwego, niewymagającego samozaspokojenia.

Nie ma psychologa czy seksuologa, który by się nie zgodził, że to fatalne - osobiście polecam opis, co pornole zrobiły z Amerykanów przed trzydziestką w wydanej także u nas książce Philipa Zimbardo i Nikity Coulombe "Gdzie ci mężczyźni".
(...) [Tu wyciąłem dość obrzydliwe przykłady]

Ale też, nie ma siły, żeby prawodawstwo jakkolwiek na to zareagowało. Na pornografii zarabia się takie miliardy, że jeśli gdzieś zbierze się kilku ekspertów, by nieśmiało o tym powiedzieć, natychmiast rusza do boju chór kretynów powtarzających, że zagrożona jest wolność, a po drugie, przecież nic nie można. I pieprzą dyżurne, te same od lat głupoty, że "nie da się określić, czym jest pornografia" (jakoś jej konsumenci nie mają z tym żadnego problemu, i nie zdarza im się przez omyłkę obejrzeć "Nocy i dni"), albo że troszkę urozmaicenia w życiu erotycznym zawsze się przyda. Tak, jakby na alarmy w sprawie narastania alkoholizmu odpowiadać, że przecież kieliszek wina do obiadu czy koniaczek po nim jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziły.

No i to "w internecie nie da się". Banować konserwatyzm, wycinać z sieci prawicę, cenzurować każdą wzmiankę niechętną imigrantom można, tylko ograniczyć dostępu do portali z pornografią, upierają się mędrkowie, nie można w żaden sposób i niech nikt się nie waży próbować!
(...)
Można z jednej strony bzdurzyć o "prawach kobiet", sprowadzając kobietę do waginy i miesiączki, a z drugiej bronić interesów pornoprzemysłu - często nawet nie wiedząc, czy udając, że się nie wie, co naprawdę pakuje ona do głów naszym dzieciom, i jak daleko odeszła już od poczciwego, "waniliowego" seksu - i jeszcze do tego uchodzić za lewicowca."

Wszystkie felietony RAZa, poczynając od najnowszych:
http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz

05:00, 16.06.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%