Mylisz ubezpieczenie zdrowotne z chorobowym? To może cię drogo kosztować

Myślisz, że ubezpieczenie zdrowotne i chorobowe to to samo? Ten błąd może kosztować cię tysiące złotych. Podobne nazwy wprowadzają w błąd tysiące Polaków, którzy w czasie choroby odkrywają bolesną prawdę - nie mają prawa do płatnego zwolnienia lekarskiego. W pierwszym kwartale tego roku tylko na Dolnym Śląsku wpłynęło ponad 538 tysięcy zwolnień na ponad 5 milionów dni, ale nie wszyscy za nie dostaną pieniądze.

Dwa różne światy

W dużym uproszczeniu: ubezpieczenie zdrowotne umożliwia bezpłatne leczenie, ubezpieczenie chorobowe zapewnia pieniądze na czas tego leczenia.

Ubezpieczenie chorobowe to tylko jedno z ubezpieczeń społecznych, które daje nam prawo do zasiłku w razie choroby i macierzyństwa. To oznacza nie tylko płatne "chorobowe", ale i zasiłek macierzyński po urodzeniu dziecka -  wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. 

Ubezpieczenie zdrowotne pozwala korzystać z bezpłatnej opieki medycznej - ambulatoryjnej, szpitalnej, pobytów w sanatoriach i rehabilitacji. Składki trafiają do NFZ przez ZUS. Chorobowe to zupełnie inna historia składki ZUS zapisuje na indywidualnym koncie ubezpieczonego.

Kiedy chorobowe ratuje budżet

Każdy, kto opłaca składki na ubezpieczenie chorobowe, zapewnia sobie prawo do płatnego zwolnienia w kilku sytuacjach. Zasiłek chorobowy gdy jesteś niezdolny do pracy z powodu choroby czy urazu. Zasiłek opiekuńczy gdy zachoruje dziecko, rodzic czy małżonek i będą wymagali opieki. Świadczenie rehabilitacyjne w przypadku przedłużającej się choroby. Zasiłek macierzyński po urodzeniu lub przyjęciu dziecka na wychowanie.

Pułapka dla zleceniobiorców i przedsiębiorców

Tu zaczyna się problem. Ubezpieczenie chorobowe może być obowiązkowe jak dla pracowników na umowie o pracę, albo dobrowolne jak przy umowie zlecenia lub własnej działalności. Jeśli zleceniobiorca lub przedsiębiorca nie będzie płacił składki na ubezpieczenie chorobowe, nie dostanie ani płatnego chorobowego ani zasiłku macierzyńskiego.

Dlatego warto, żeby osoby pracujące na umowie zlecenie bądź prowadzące własną działalność gospodarczą do takiego ubezpieczenia dobrowolnie przystąpiły. Tym bardziej, że składka na to ubezpieczenie wynosi tylko 2,45 procent.

Zastraszające statystyki

Skala problemu robi wrażenie. W analogicznym okresie w całej Polsce zostało wystawionych 6,6 miliona e-ZLA na aż 65 milionów dni absencji chorobowej. Najwięcej elektronicznych zwolnień wpłynęło do oddziałów ZUS w województwie mazowieckim ponad 967 tysięcy, na drugim miejscu śląskie ponad 879 tysięcy i wielkopolskie ponad 707 tysięcy. Wrocław w statystykach ZUS zajmuje piąte miejsce.

Zdrowotne dla wszystkich

Ubezpieczenie zdrowotne to sprawa obowiązkowa dla każdego, kto wykonuje umowę o pracę, umowę zlecenia, prowadzi działalność gospodarczą, jest emerytem albo osobą bezrobotną zarejestrowaną w urzędzie pracy. Jeśli ktoś nie ma tytułu do tego ubezpieczenia, powinien zostać zgłoszony jako członek rodziny. To zgłoszenie nie powoduje odprowadzania większej kwoty z wynagrodzenia. Składka zawsze wynosi 9 procent niezależnie od tego, czy ubezpieczysz jedną, czy więcej osób.

Kto nie może zostać ubezpieczony jako członek rodziny, może przystąpić dobrowolnie do ubezpieczenia zdrowotnego. W razie choroby, wypadku czy pobytu w szpitalu nie będzie płacić za opiekę medyczną z własnej kieszeni, a to może być spory wydatek. Instrukcja dostępna na stronie www.nfz.gov.pl.