Zamknij

Miedź podzieliła się punktami z Zawiszą

17:51, 02.04.2010
Skomentuj

W meczu 24. kolejki 2. ligi piłkarze Miedzi Legnica zremisowali 0:0 z Zawiszą Bydgoszcz. Zespół trenera Janusza Kudyby rozegrał bardzo dobre spotkanie.

W Wielki Piątek na Orła Białego było prawie wszystko. Dwa tysiące kibiców, doping, ciekawe akcje i zacięta walka o każdy metr boiska. Zabrakło tylko goli. Nie zmienia to faktu, że drużyna trenera Janusza Kudyby rozegrała jeden z najlepszych meczów tym sezonie. Miedź nie przestraszyła się gwiazd Zawiszy i toczyła z nimi zaciętą walkę. I to mimo, że przez większość spotkania goście posiadali optyczną przewagę, to legniczanie byli bliżsi zwycięstwa.

- Przecież oni „sztycha” nawet nie zrobili! Jestem zły, bo byliśmy lepsi i powinniśmy ten mecz wygrać – wściekał się po meczu kapitan Miedzi Voijslav Bakrac i jego słowa najlepiej oddają boiskowe wydarzenia.

Trzecia drużyna drugoligowej tabeli w Legnicy pokazała solidny futbol, ale nie zachwyciła. Goście mieli zaledwie dwie okazje do strzelenia bramki. W 20 min. z rzutu różnego piłkę w pole karne wrzucił Tomasz Podgórski a Tomasz Midzierski uderzył głową tuż obok słupka. Po przerwie strzał głową Jacka Magdzińskiego wylądował na słupku bramki strzeżonej przez Władysława Siamina. W 68 min. z rzutu wolnego idealnie przymierzył Jacek Kosmalski. Piłka wylądowała w bramce Miedzi, ale sędzia gola nie uznał, ponieważ był to wolny pośredni.

O sytuacjach strzeleckich, jakie w tym meczu mieli podopieczni trenera Janusza Kudyby, Zawisza mógł tylko pomarzyć. Już w 19 min. Marcin Garuch obsłużył dobrym podaniem Michała Żółtowskiego, ten wbiegł w pole karne gości i mocno strzelił z ostrego kąta. Andrzej Witan był jednak na posterunku. W 24 min. stuprocentową sytuację zmarnował Marcin Orłowski. Napastnik Miedzianki minął w polu karnym dwóch defensorów Zawiszy i oddał strzał, jednak piłkę z linii bramkowej wybił na róg Batata.

Po rożnym do piłki najwyżej wyskoczył Piotr Kucharzak, ale jego strzał głową był minimalnie niecelny. Piłka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką. W 34 min. bohaterem spotkania mógł zostać niespełna 18-letni Kamil Zieliński. Grzegorz Dorobek uruchomił go prostopadłym podaniem i znalazł się sam na sam z Witanem. Golkiper Zawiszy wygrał jednak pojedynek z młodym piłkarzem Miedzi.

Najlepszą okazję do strzelenia bramki miał jednak Dorobek. W 63 min. spotkania stojąc cztery metry od bramki Zawiszy strzelał aż trzy razy. To niewiarygodne, ale za każdym razem jego uderzenia były blokowane przez piłkarzy z Bydgoszczy! Na listę strzelców mógł się jeszcze wpisać w 74 min. Żółtowski, ale jego strzał z rzutu wolnego minął o metr słupek bramki Witana.

Trener Kudyba nie zdecydował się jednak na wystawienie Kamila Pilarskiego, który odczuwa jeszcze skutki kontuzji. Nie zagrał też leczący uraz Łukasz Zagdański. Szkoleniowiec Miedzi zaskoczył wszystkich wystawiając w bramce Władysława Siamina, bo w meczach z Nielbą i Jarotą bardzo dobrze spisywał się Mirko Stamenković.

- Zdecydowałem się na Siamina, bo lepiej od Stamenkovicia prezentuje się na przedpolu a Zawisza dużo akcji kończy dośrodkowaniami – tłumaczył po meczu Kudyba.

Niestety kontuzji doznał Grzegorz Dorobek, który w 81 min. musiał opuścić plac gry. Nie wykluczone, że pomocnik ten nie będzie mógł wystąpić w meczu z Elaną Toruń.

Na koniec o braku wyobraźni klubowych władz i ludzi odpowiedzialnych za marketing. W przerwie meczu urządzili konkurs rzutów karnych. Do ich strzelania zaproszono po dwóch kibiców Miedzi i Zawiszy. A, że stosunki między nimi są wrogie (Zawisza przyjaźni się z fanami Zagłębia Lubin) był to pomysł kompletnie nietrafiony i prowokujący do awantury. O mało co zresztą do niej nie doszło. Jeden z bydgoskich kibiców strzelających jedenastki podbiegł pod sektor zajmowany przez szalikowców Miedzi i zaczął ich prowokować do zadymy. Na szczęście rozeszło się po kościach. Niesmak jednak pozostał.[FOTORELACJA]2122[/FOTORELACJA]

Miedź Legnica – Zawisza Bydgoszcz 0:0
Miedź: Siamin Ż – Spaczyński, Bakrac, Kucharzak, Żółtowski Ż– Musiałowski, Dorobek (81 Cisse), Zieliński (90 Łysak), Garuch – Ochota (77 Ogórek), Orłowski.
Zawisza: Witan – Stefańczyk, Midzierski, Dąbrowski (54 Maziarz), Warczachowski – Podgórski (74 Szal), Łukaszewski Ż, Batata, Kosmalski (83 Kozłowski) – Rybski, Magdziński (86 Bojas).
Sędziował: Jacek Lis (Stalowa Wola).
Widzów: 2000.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%