Miedź Legnica pokonała 1:0 Unię Janikowo w meczu 32. kolejki piłkarskiej 2. ligi. Gola na wagę trzech punktów zdobył Marcin Orłowski.

Zespół trenera Janusza Kudyby musiał w meczu z Unią Janikowo zdobyć komplet punktów, by nadal poważnie liczyć się w walce o utrzymanie się w 2. lidze. Miedzianka plan wykonała odnosząc trzecie tej wiosny zwycięstwo. Gra legnickiej drużyny na kolana nie powaliła, ale w tym meczu nie styl był najważniejszy, tylko wynik. A ten dał awans na 15. miejsce w tabeli.

W czwartek 32. kolejkę dokończą bezpośredni rywale Miedzi w walce o utrzymanie się. Lechia Zielona Góra zagra u siebie z Zawiszą, a Elana Toruń na wyjeździe z Jarotą Jarocin. Z kolei w niedzielę zostaną rozegrane zaległe spotkania: Elana – Radzionków i Tur – Tychy. Dopiero po nich będziemy wiedzieć na czym stoi Miedź na dwie kolejki przed końcem rozgrywek.

Na dziś uwzględniając sytuację w tabeli 1. i 2. ligi, legnicka drużyna jest na bezpiecznym miejscu. Kluczowy dla niej będzie jednak najbliższy mecz Lechią Zielona Góra (6 czerwca). Po środowych meczach wiadomo już za to, że 2. ligę opuści  Ślęza Wrocław. Natomiast awans do 1. ligi zapewnił sobie Ruch Radzionków.

Mecz z Unią był wyrównanym widowiskiem. Goście wcale w Legnicy nie mieli zamiaru się bronić. Udowodnili to już w 7 min. Z 30 metrów huknął zdecydowanie najlepszy piłkarz w szeregach gości Marcin Krzywicki, a Mirko Stamenković z trudem odbił piłkę przed siebie. W 11 min. swoją szansę mieli gospodarze. Marcin Garuch zakręcił Grzegorzem Brzezińskim i znalazł się sam na sam z goliperem Unii Radosławem Hołubcem. Niestety pomocnik Miedzianki strzelił prosto w jego nogi, a dobitce Dominika Łysaka … lepiej nie pisać.

Chwilę później goście zrewanżowali się kolejnym mocnym strzałem Krzywickiego. Tym razem były napastnik Cracovii Kraków uderzył z 16 metrów – minimalnie nad poprzeczką. W 29 min. znów o sobie dał znać Garuch. Tym razem w polu karnym okiwał Marcina Brzykcego, ale jego strzał z ostrego kąta trafił w słupek. Pięć minut później pięknym uderzeniem z 25 metrów popisał się Patryk Spaczyński. Piłka jednak znów wylądowała na słupku bramki strzeżonej przez Hołubca.

Po przerwie pierwsza zaatakowała Miedź. Gorąco było w 48 min. Najpierw uderzył Łysak, ale Hołubiec odbił piłkę na róg. Dośrodkował z niego Michał Żółtowski. Wprost na głowę Marcina Orłowskiego, ale po jego strzał był zbyt mało precyzyjny. Niespełna dwie minuty później Unia miała najlepszą swoją okazję w tym meczu. Krzywicki z prawej strony boiska zagrał do wbiegającego w pole karne Łukasza Ślifirczyka, ale temu zabrakło kilku centymetrów, by wpakować piłkę do siatki.

Ta sytuacja na zespole z Janikowa zemściła si ę już trzy minuty później. Rzut wolny z 20 metrów egzekwował Michał Żółtowski. Jego mocny strzał na róg wybił Hołubiec. Popularny „Żółty” wziął więc piłkę i poszedł z nią w narożnik boiska. Mocno ją wbił w pole karne, a że defensorzy Unii zapomnieli pokryć Marcina Orłowskiego, to po chwili utonął on w objęciuach kolegów. Kto wie, czy ten strzał Orłowskiego nie okaże się na wagę utrzymania się w lidze?

Miedzianka mogła wygrać 2:0, ale w 85 min. Patryk Musiałowski który dobijał kolejny atomowy strzał Żółtowskiego, z kilku metrów strzelił w boczną siatkę.[FOTORELACJA]2263[/FOTORELACJA]

Miedź Legnica – Unia Janikowo 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Orłowski 53.
Miedź: Stamenković – Pilarski (77 Kłak), Kucharzak, Cisse, Żółtowski – Łysak (66 Ogórek), Bakrac (71 Piotrowski), Spaczyński Ż, Musiałowski, Garuch – Orłowski.
Unia: Hołubiec – Brzykcy Ż, Poznański, Ettinger, Cuper – Lisiecki (64 Jagielski), Mądrzejewski (76 Hulisz), Brzeziński (23 Detlaff), Nowosielski Ż – Ślifirczyk, Krzywicki Ż.
Sędziował: Nawodziński (Koszalin).
Widzów: 500.