1 marca, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, pod obeliskiem ofiar bolszewizmu w Legnicy spotkali się mieszkańcy, aby oddać hołd bohaterom antykomunistycznego podziemia. W uroczystości wzięło udział blisko sto osób, w tym przedstawiciele organizacji patriotycznych i prawicowych, delegacje Stowarzyszenia Polskich Chrześcijańskich Demokratów, Prawa i Sprawiedliwości, NSZZ „Solidarność”, Związku Harcerstwa Polskiego, Rajdu Katyńskiego, Ruchu Narodowego, Gazety Polskiej oraz innych organizacji, byłe parlamentarzystki Dorota Czudowska i Ewa Szymańska oraz radni Prawa i Sprawiedliwości. 
 

[FOTORELACJA]21593[/FOTORELACJA]

Obchody rozpoczęły się od odśpiewania hymnu państwowego. Następnie głos zabrała Joanna Śliwińska-Łokaj, która podkreśliła wagę upamiętniania żołnierzy niezłomnych.

– Witam wszystkich patriotów, którym leży na sercu los naszej Ojczyzny. Ludzie, którzy tutaj przyszli, chcą upamiętnić tych, którzy przez lata byli przez reżim zapomniani, w ciemnych celach katowani i mordowani. Walczyli do ostatnich chwil, aby nasza Ojczyzna odzyskała prawdziwą wolność i suwerenność – powiedziała Śliwińska-Łokaj.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony przez Sejm w 2011 roku, by zachować pamięć o partyzantach, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni i kontynuowali walkę z sowieckim okupantem. Szacuje się, że w antykomunistycznym podziemiu działało od 120 do 180 tysięcy Polaków.

Dla wielu z nich walka o wolność Polski była kontynuacją wcześniejszej działalności niepodległościowej z okresu okupacji. Mimo brutalnych represji nie poddali się, a ich ofiara przez lata była wymazywana z kart historii. Dziś, dzięki takim wydarzeniom, ich bohaterstwo zostaje przywrócone zbiorowej pamięci.