To już nawet nie strach. Żyjemy w panice - mówi Anna Singh ze Stowarzyszenia Rodzin Wielokulturowych, prywatnie żona legnickiego Hindusa. W niedzielę przyszła do rynku protestować.

- Po tym, jak nasz kraj zalała fala agresji na tle rasistowskim, boimy się o naszą rodzinę. To już nawet nie strach. Żyjemy w panice. Nie śpimy po nocach - mówi Singh, która w Legnicy organizuje struktury Stowarzyszenia Rodzin Wielokulturowych. Zbiera też informacje o rasistowskich incydentach i zachowaniach.
- W Legnicy dochodzi do nich coraz częściej. Niedawno dziecko, którego ojciec jest ciemnoskóry nie zostało zaproszone na urodziny do koleżanki, bo wg jej rodziców "jej tato jest czarnuchem". Jak widać nawet dzieci padają ofiarami rasistowskich zachowań - opowiada Singh.
Pikietę zorganizował legnicki Komitet Obrony Demokracji po tym, jak we wtorek w centrum miasta pobity został obywatel Bangladeszu.
Stowarzyszenie wystosowało też apel do prezydenta miasta, szefa rady miejskiej, biskupa i parlamentarzystów o zajęcie "jasnego i zdecydowanego, wyrażonego publicznie głosu sprzeciwu wobec narastającej fali bandyckiej przemocy, której źródłem jest ksenofobiczna nienawiść na tle narodowym i rasowym".
Odpowiedział na niego tylko poseł Robert Kropiwnicki.
- Niektórzy zapominają, że Legnica wyrosła na tolerancji, a nie na haśle "Polska dla Polaków". Dziś kilku idiotów chce niszczyć piękną tradycję naszego wielokulturowego miasta. Pamiętajmy, że demokracja to rządy większości, ale ograniczone prawami mniejszości - mówił parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej.
Na pikiecie pojawili się również radni tego ugrupowania: Maciej Kupaj i Jarosław Rabczenko.
- Jesteśmy tu, bo nie ma naszej zgody na rasizm i bandytyzm. Szkoda tylko, że rada miejska tak słabo tu reprezentowana - mówili zgodnie.
Uczestnicy pikiety stali na teatralnych schodach z kartkami, na których widniały napisy w różnych językach, m. in. hinduskim, wietnamskim, arabskim i ukraińskim. Trzymając je w dłoniach odczytywali Powszechną Deklarację Praw Człowieka - przyjętą w 1948 roku przez ONZ rezolucję zawierającą zbiór praw człowieka i zasad ich stosowania.
W milczeniu przyglądała się temu wszystkiemu grupka legniczan o nieco innych poglądach na kwestie związane z mniejszościami narodowymi. Pod teatr przyszła z kartkami o treści: "Ełk, Berlin, Nicea".
[WIDEO]4439[/WIDEO]
[FOTORELACJA]12238[/FOTORELACJA]Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Solidarność z akcją informacyjną w LSSE
Pic na wodę, fotomontaż. Te wszystkie związki zawodowe, solidarności, w prywatnych firmach nie pomogą pracownikowi i nie zaszkodzą pracodawcy. Np. w Winkelmann-ie w 2025 r. nie było żadnych podwyżek. Ludzie bez nadgodzin zarabiają tyle samo lub mniej niż w 2024 r. A ceny i koszty życia rosną. Pytam się. Związkowcy co zrobiliście w tej sprawie ? Pracownik nic nie znaczy. Jak jest produkcja i zamówienia to są przyjęcia. Jak za trzy miesiące nie ma co robić to przyjęte osoby trzy miesiące wcześniej lądują na bruk.
Ja$ko
22:17, 2025-11-13
Fiedkiewicz triumfowała na Memoriale Petrusewicza
... z czasami, które nic nie gwarantują na arenie międzynarodowej. Absolutnie nic! Ale gwarantują stypendium i kasę ze związku. Ile to już lat tak się Pani wozi na państwowym /naszym wikcie?/.
MH
22:04, 2025-11-13
Solidarność staje w obronie swoich działaczy
Te szmaty z solidarności należy traktować tak jak to kiedyś słusznie robiło ZOMO. Na pochybel solidaruchom.
Chwała Komunie
22:03, 2025-11-13
Solidarność z akcją informacyjną w LSSE
Skorumpowane szmaty z solidarności mają w pompie prawa wyrobników. Jedyne co potrafią to kraść i brać łapówki. Gdyby się tak troszczyli o roboli, to dużo nielegalnych praktyk stosowanych przez obozy pracy zostałaby już dawno zlikwidiwane. Ten twór powinien być zdelegalizowany oraz ukarany za bandyckie praktyki od lat 80, nic dobrego solidaruchy nie przynoszą i nie przynieśli.
Korupcja
22:01, 2025-11-13