Kto wierzy w takie bzdury i kłamstwa jak chodzenie po morzu?

A kto wierzy że życie powstało z "wielkiej zupy"?

Tylko nauka a nie wiara i mity wymyślone przez pastuchow

[quote="Gość"]Kto wierzy w takie bzdury i kłamstwa jak chodzenie po morzu?[/quote]
Faceci w czarnych sukienkach bo oni z tego żyją.

[quote="Gość"][quote="Gość"]Kto wierzy w takie bzdury i kłamstwa jak chodzenie po morzu?[/quote]
Faceci w czarnych sukienkach bo oni z tego żyją.[/quote]
Najgorzej że uczą tego dzieci

[quote="Gość"][quote="Gość"]Kto wierzy w takie bzdury i kłamstwa jak chodzenie po morzu?[/quote]
Faceci w czarnych sukienkach bo oni z tego żyją.[/quote]
Najgorzej że uczą tego dzieci

[quote="Gość"]Kto wierzy w takie bzdury i kłamstwa jak chodzenie po morzu?[/quote]

Na jakiej podstawie sądzisz, że dla Stwórcy tego świata jest to niemożliwe? Bo nigdy tego nie widziałeś? Bo za Twojego życia to się nie zdarzyło? W sumie jest to równie inteligentne stwierdzenia jak np. "Kto uwierzy w takie bzdury, jak to, że Ziemia nie jest płaska? Wszyscy widzą, że jest (zresztą ludzie by z niej pospadali, gdyby było inaczej, przecież to oczywiste dla inteligentnych ludzi)."

Każda epoka ma swoich "mądrych", którzy nie są zdolni uwierzyć w istnienie rzeczy, których nie widzą, które ich przerastają. Co więcej, tacy mądrale czują się mądrzejsi od otoczenia...

PS: Przejście przez Morze Czerwone, to nie "chodzenie po wodzie", tylko cud rozstąpienia się wód przed Mojżeszem i jego ludem. Przy czym współczesna nauka już wie, że takie rzeczy czasem się wydarzają. Raz na parę tysięcy lat, na skutek zbiegu różnych czynników (nie miejsce tu wyjaśniać). Cudem jest, że zdarzyło się idealnie w momencie ucieczki przed Egipcjanami, oraz to, że Mojżesz miał o tym wiedzę (o czymś, o czym mędrcy i nauka nie wiedzieli jeszcze przez parę tysięcy lat, a i dzisiaj nie potrafiłaby przewidzieć).

Nawet nie wiesz, na jaki temat się wymądrzasz...

[quote="Gość"][quote="Gość"]Kto wierzy w takie bzdury i kłamstwa jak chodzenie po morzu?[/quote]

Na jakiej podstawie sądzisz, że dla Stwórcy tego świata jest to niemożliwe? Bo nigdy tego nie widziałeś? Bo za Twojego życia to się nie zdarzyło? W sumie jest to równie inteligentne stwierdzenia jak np. "Kto uwierzy w takie bzdury, jak to, że Ziemia nie jest płaska? Wszyscy widzą, że jest (zresztą ludzie by z niej pospadali, gdyby było inaczej, przecież to oczywiste dla inteligentnych ludzi)."

Każda epoka ma swoich "mądrych", którzy nie są zdolni uwierzyć w istnienie rzeczy, których nie widzą, które ich przerastają. Co więcej, tacy mądrale czują się mądrzejsi od otoczenia...

PS: Przejście przez Morze Czerwone, to nie "chodzenie po wodzie", tylko cud rozstąpienia się wód przed Mojżeszem i jego ludem. Przy czym współczesna nauka już wie, że takie rzeczy czasem się wydarzają. Raz na parę tysięcy lat, na skutek zbiegu różnych czynników (nie miejsce tu wyjaśniać). Cudem jest, że zdarzyło się idealnie w momencie ucieczki przed Egipcjanami, oraz to, że Mojżesz miał o tym wiedzę (o czymś, o czym mędrcy i nauka nie wiedzieli jeszcze przez parę tysięcy lat, a i dzisiaj nie potrafiłaby przewidzieć).

Nawet nie wiesz, na jaki temat się wymądrzasz...[/quote]
O widzę że odezwał się ten co rozmawia z zegarmistrzem świata. Może jeszcze jakieś bajeczki ?

Tylko naukowa teoria powstania świata a nie jakieś mity

[quote="Gość"]Tylko naukowa teoria powstania świata a nie jakieś mity[/quote]

Nauka nie jest sprzeczna z religią (to XIX-wieczny mit), jest co najwyżej z nią komplementarna.

Pani Lilu, czy Pani wie o czym Pani pisze? Czy pani rozumie słowa jakich Pani używa. Czytając pani teksty - jestem pewien, że nie.

Pani Lilu, czy Pani wie o czym Pani pisze? Czy pani rozumie słowa jakich Pani używa. Czytając pani teksty - jestem pewien, że nie.

[quote="Gość"][quote="Gość"]Tylko naukowa teoria powstania świata a nie jakieś mity[/quote]

Nauka nie jest sprzeczna z religią (to XIX-wieczny mit), jest co najwyżej z nią komplementarna.[/quote]
Kosciól cały czas walczy z nauka bo obawia się , że obali jego mity i wierzenia. Poza tym lepiej trzymać maluczkich i ciemny lud w strachu i niewiedzy i wykorzystywac to w swoim celu.

[quote="Gość"][quote="Gość"][quote="Gość"]Tylko naukowa teoria powstania świata a nie jakieś mity[/quote]

Nauka nie jest sprzeczna z religią (to XIX-wieczny mit), jest co najwyżej z nią komplementarna.[/quote]

Kosciól cały czas walczy z nauka bo obawia się , że obali jego mity i wierzenia. Poza tym lepiej trzymać maluczkich i ciemny lud w strachu i niewiedzy i wykorzystywac to w swoim celu.[/quote]

Pora wyrzucić te notatki ze szkoleń partyjnych aktywistów Zrzeszenia Socjalistycznej Młodzieży Polskiej czy innego Związku Młodzieży Wiejskiej. Są już mocno spłowiałe.

http://niedziela.pl/artykul/25975/Obrad ... mii-Nauk-z

Obrady Papieskiej Akademii Nauk z udziałem Stephena Hawkinga
2016-11-29 16:58 tom (KAI) / Watykan / KAI

„Istnieje logika, która kieruje światem. Jeśli taka logika by nie istniała, to niczego nie można byłoby odkryć" - przypomniał o tym włoski fizyk jądrowy prof. Antonino Zichichi, uczestnik zakończonego dzisiaj zebrania plenarnego Papieskiej Akademii Nauk, poświęconego wpływom nauki i techniki na społeczeństwo i środowisko. Członek Światowej Federacji Naukowców i praktykujący katolik zaznaczył, że nie ma żadnej sprzeczności między wiarą a nauką.

W obradach wziął udział 74-letni Stephen Hawking, jeden z najwybitniejszych współczesnych astrofizyków, kosmologów i fizyków teoretyków, członek Papieskiej Akademii Nauk od 1986 r. Wczoraj na audiencji uczestników obrad przyjął papież Franciszek. Witając się z brytyjskim naukowcem pobłogosławił go i podziękował mu za jego "stałe zaangażowanie" w prace Papieskiej Akademii Nauk. Ostatni raz Hawking wziął udział w obradach tego gremium w 2008 r. Wtedy wraz z innymi uczestnikami został przyjęty przez papieża Benedykta XVI. Po raz pierwszy został zaproszony na konferencję do Watykanu w 1981 r.

Hawking od 22. roku życia choruje na stwardnienie zanikowe boczne, które spowodowało jego paraliż. Porusza się na wózku inwalidzkim, komunikując się z otoczeniem za pomocą komputera i syntezatora mowy. W latach 1979-2009 kierował na Uniwersytecie w Cambridge tą samą katedrą, na której czele 300 lat wcześniej stał Isaac Newton.

Jednym z tematów obrad była kosmologia w związku z 50. rocznicą śmierci Georges'a Lemaître'a, belgijskiego księdza katolickiego i wybitnego astronoma, jednego ze współtwórców współczesnej kosmologii relatywistycznej.

„Przesłaniem nauki jest to, że jesteśmy dziećmi logiki a nie chaosu! Jeśli jesteśmy dziećmi logiki, to kto jest autorem tej logiki? Kultura ateistyczna odpowiada: z niczego. Jeśli byłoby to prawdą, byłbym bezrobotny, nie istniałaby logika i panował chaos. Chaos nie może jednak być podstawą, gdyż chaos też musielibyśmy odkryć. Zamiast niego odkrywamy coraz to nowe zasady, nowe prawidłowości, które potwierdzają, że istnieje logika" - uważa prof. Antonino Zichichi.

Hawking, kolega prof. Zichichiego widzi ten problem inaczej. Jest przekonany, że świat mógł powstać spontanicznie, sam z siebie, z niczego, zgodnie z logiką praw fizyki, bez stwórczego aktu Boga.

Inspiracją dla tegorocznego zebrania była także papieska encyklika "Laudato si'". Naukowcy próbowali odpowiedzieć na pytanie, jak nauka i technika może przyczynić się do zrównoważonego rozwoju człowieka i środowiska i być w służbie przyszłych pokoleń.

Prof. Zichichi jest przekonany, że katolicka nauka społeczna znacząco przyczyniła się do budowy etycznego fundamentu nauki i przypomniał zasługi Papieża Polaka. " (...)

[quote="Gość"]Pani Lilu, czy Pani wie o czym Pani pisze? Czy pani rozumie słowa jakich Pani używa. Czytając pani teksty - jestem pewien, że nie.[/quote]

Zgadzam się, tej koebicie tylko się wydaje, a co jej się wydaje, to to napisze.

Super

Po likwidacji kościoła w Polsce ta hala na Koperniku em be ka pe czy jakoś tak idealnie się nada na dyskotekę. A pod spodem supermarket.