Uroczystą wieczornicą i odsłonięciem tablicy upamiętniającej setną rocznicę Powstania Wielkopolskiego społeczność uczniowska Szkoły Podstawowej nr 1 uczciła pamięć zwycięskiego zrywu Prowincji Poznańskiej przeciwko Rzeszy Niemieckiej.
Wydarzenia Powstania Wielkopolskiego były szczególnie ważne dla nieżyjącego już Czesława Kowalaka, Wielkopolanina z pochodzenia, założyciela i prezesa legnickiego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego. Dziś, po jego śmierci pamięć o tych wydarzeniach kultywuje jego syn Piotr Kowalak, który również uczestniczył w uroczystości. Wzięli w niej udział także przedstawiciele ratusza z wiceprezydentem Krzysztofem Duszkiewiczem na czele i rady miejskiej, którą reprezentowała Grażyna Pichla, szefowa komisji oświaty i wychowania oraz wielu zaproszonych gości.
Po części oficjalnej odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej wydarzenie. Uczestnicy spotkania zwiedzili także szkolną izbę pamięci.[FOTORELACJA]15260[/FOTORELACJA]
Anonimowy Gość08:00, 16.02.2019
no dobrze ale tu mamy dolny śląsk. I co?
Anonimowy Gość09:00, 16.02.2019
To chyba szczyt profesjonalizmu dziennikarskiego, pisać o Powstaniu WIelkopolskim i nie napisać, kiedy to Powstanie miało miejsce.
PS
Odnośnie uwagi gościa, że tu mamy DOlny Śląsk.
Tu mamy Polskę, kraj słowiański, a bez przerwy obchodzimy jakieś wydarzenia, które miały miejsce dawno temu w Izraelu.
Czy to normalne?
Anonimowy Gość09:00, 16.02.2019
Jedyne zwycięskie powstanie dlatego pis go nie świętuje .Autor nie wie kiedy było to powstanie. W pwsz tego nie uczą
Anonimowy Gość10:00, 16.02.2019
PiS nie świętuje zwycięskich powstań tylko przegrane (np.Powstanie Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie), bo "martyrologia narodu" jest bardziej chwytliwym i uwielbianym przez lud pojęciem.
Z tych samych powodów Kościół katolicki ciągle dzisiaj krzyczy o prześladowaniu i mordowaniu chrześcijan "za wiarę", choć to jest zwykłe kłamstwo.
Niestety, kłamstwo powtarzane 1000 razy od 1000 lat staje się dla wielu prawdą.
Anonimowy Gość10:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]PiS nie świętuje zwycięskich powstań tylko przegrane (np.Powstanie Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie), bo "martyrologia narodu" jest bardziej chwytliwym i uwielbianym przez lud pojęciem.
Z tych samych powodów Kościół katolicki ciągle dzisiaj krzyczy o prześladowaniu i mordowaniu chrześcijan "za wiarę", choć to jest zwykłe kłamstwo.
Niestety, kłamstwo powtarzane 1000 razy od 1000 lat staje się dla wielu prawdą.[/quote]
logiczne i prawdziwe ale co z tego ? Jak w kraju mamy 90 % baranów
Anonimowy Gość10:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]PiS nie świętuje zwycięskich powstań tylko przegrane (np.Powstanie Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie), bo "martyrologia narodu" jest bardziej chwytliwym i uwielbianym przez lud pojęciem.
Z tych samych powodów Kościół katolicki ciągle dzisiaj krzyczy o prześladowaniu i mordowaniu chrześcijan "za wiarę", choć to jest zwykłe kłamstwo.
Niestety, kłamstwo powtarzane 1000 razy od 1000 lat staje się dla wielu prawdą.[/quote]
Nieudacznicy życiowi lubia grzebać w porażkach
Anonimowy Gość10:00, 16.02.2019
PISiaczki tutaj o ojcu Błaszczaka
https://www.youtube.com/watch?v=CNjzVXD-jZk
Anonimowy Gość11:00, 16.02.2019
Pan od mobbingu dalej w UM???????
Anonimowy Gość11:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]Pan od mobbingu dalej w UM???????[/quote]
No i co z tego? Faraonowi nie przeszkadza.
Anonimowy Gość11:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]PiS nie świętuje zwycięskich powstań tylko przegrane (np.Powstanie Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie), bo "martyrologia narodu" jest bardziej chwytliwym i uwielbianym przez lud pojęciem.
Z tych samych powodów Kościół katolicki ciągle dzisiaj krzyczy o prześladowaniu i mordowaniu chrześcijan "za wiarę", choć to jest zwykłe kłamstwo.
Niestety, kłamstwo powtarzane 1000 razy od 1000 lat staje się dla wielu prawdą.[/quote]
W PiSie celebruje się pożegnanie premiera Olszewskiego, niespotykanego już w polityce (i poza nią) przykładu człowieka krystalicznie uczciwego. Akurat w telewizji są transmitowane uroczystosci pogrzebowe z Katedry Św. Jana w Warszawie. Premiera, który "obrócił Polskę ze wschodu na zachód", dążył do przyłączenia Polski do NATO wówczas, kiedy świętujący potem tryumfa,nie to wstąpienie liberałowie i postkomuniści traktowali tę ideę jako polityczne wariactwo, nawoływali do "politycznego realizmu" w sytuacji, gdy w Polsce stacjonują jeszcze wojska radzieckie. Premier Olszewski uniemożliwił prezydentowi Wałęsie (bredzącemu wówczas na granicy zdrady stanu o tworzeniu "NATO-bis"), podpisanie w Moskwie umowy o zastąpieniu radzieckich wojsk eksterytorialnymi rosyjsko-polskimi spółkami handlowymi, czyli rosyjskimi rezydenturami, uniemożliwiającymi podłączenie nas do struktur Zachodu (bylibyśmy pewnie do dzisiaj czymś na kształt współczesnej Białorusi lub Ukrainy sprzed kilku lat). Wałęsa wrócił z Moskwy wściekły, z postanowieniem (prikazem?) zlikwidowania rządu Olszewskiego jak najszybciej.
Lustracja (głównie z którą rząd Olszewkiego kojarzy się części Polaków do dzisiaj) była tylko pretekstem przyspieszającym sprawie. Podsunięta w najmniej odpowiednim momencie rządowi Olszewskiego z inicjatywy nikomu wówczas nieznanego posła Janusza Korwin-Mikkego (który dziwnym trafem ostatnio słynie z peanów na cześć Putina) była jakby kolcem wsadzonym w zadek wszystkim, którzy się lustracji bali, wygodnym pretekstem do ukrycia prawdziwych powodów likwidacji pierwszego wolnego, wybranego w pełni demokratycznych wyborach rządu Polski postkomunistycznej. To tak, jakby służby rosyjskie powiedziały polskim postkomunistycznym "elitom": "usuńcie własnymi rękami ten rząd, wyrywający skutecznie Polskę z rosyjskiej strefy wpływów, zanim dokończy tą pracę, albo spowodujemy, że ujawni on, komu naprawdę służyliście".
Szczegóły tutaj: https://dorzeczy.pl/kraj/93064/Mit-4-cz ... rawde.html
A co do prześladowania chrześcijan, to wystarczy poczytać Wikipedię: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prześladowania_chrześcijan
W samym XX wieku zginęło za wiarę więcej chrześcijan niż przez wszystkie wcześniejsze wieki razem wzięte. Dzisiaj sytuacja wcale nie jest lepsza.
Anonimowy Gość12:00, 16.02.2019
Nieudacznicy życiowi spostrzegli swoją szansę i przykleili się do patologicznej partii.
Na szczęście Kapiszon Balbina tonie we własnych intrygach i jego przestępstwa wychodzą na jaw. Wraz z nim odejdzie cała Nocna Zmiana.
Bye, bydlaki!
Anonimowy Gość01:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]Jedyne zwycięskie powstanie dlatego pis go nie świętuje .Autor nie wie kiedy było to powstanie. W pwsz tego nie uczą[/quote]
Na publikacje lca należy inaczej popatrzeć. W ostatnim czasie widać spadający poziom publikacji, albo widzimy wręcz publikacje redagowane w ratuszu, podpisane UM Legnica. To jedno. A co do uroczystości miejskich też widać swoistą specyfikę. Z wielką pompą uhonorowanie autorki, która poświęciła swoją książkę byłemu członkowi NSDAP. Tam Krzakowski zaprosił kilkaset osób. Oczywiście Krzakowski był osobiście ze swoimi zastępcami i tabunem urzędników. Uczczenie Powstania Wielkopolskiego zeszło do "podziemia". Skromnie, cichutko w szkolnej sali gimnastycznej, spotkanie w którym Krzakowski nie wziął udziału, wysyłając Duszkiewicza, człowieka złej sławy w Legnicy. Zaproszenia na spotkanie skierowane do skromnej grupy, starannie wyselekcjonowanej. Dobrze, że Dyrekcja i uczniowie szkoły okazali się godnymi noszenia imienia Powstańców Wielkopolskich. Chwała im za to.
Anonimowy Gość01:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]PISiaczki tutaj o ojcu Błaszczaka
https://www.youtube.com/watch?v=CNjzVXD-jZk[/quote]
To był dobry komunista tak jak ojciec ziobry
Anonimowy Gość01:00, 16.02.2019
A gdzie czarny z kropidlem ?
Anonimowy Gość02:00, 16.02.2019
Rabczenko, a kiedy pomnik Kaczyńskiego na Placu Kaczyńskiego d. Placu Słowiańskim.
Anonimowy Gość04:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]Nieudacznicy życiowi spostrzegli swoją szansę i przykleili się do patologicznej partii.
Na szczęście Kapiszon Balbina tonie we własnych intrygach i jego przestępstwa wychodzą na jaw. Wraz z nim odejdzie cała Nocna Zmiana.
Bye, bydlaki![/quote]
Tak kończą zdrajcy.
Anonimowy Gość04:00, 16.02.2019
Tu jest list do Błaszczaka w oryginalnej postaci (czytająca baba nie wiem dlaczego czyta "kropki" i mówi "np" zamiast "na przykład", czym się ośmiesza).
http://forum.gazeta.pl/forum/w,29055,16 ... czaka.html
Premier w tamtym roku powiedział, że przed 1989 rokiem Polska nie istniała, więc pytania w liście są zasadne. Ale odpowiedzi na nie nie uzyskamy.
Anonimowy Gość04:00, 16.02.2019
Gościu z 12.59
Czy mógłbyś podać jakiś przypadek zabitego za wiarę chrześcijanina w Europie?
Bo cwany Kościół zwykle podaje przypadki z dalekich krajów, myśląc, że nikt tego nie sprawdzi.
Anonimowy Gość05:00, 16.02.2019
[quote="Gość"][quote="Gość"]Nieudacznicy życiowi spostrzegli swoją szansę i przykleili się do patologicznej partii.
Na szczęście Kapiszon Balbina tonie we własnych intrygach i jego przestępstwa wychodzą na jaw. Wraz z nim odejdzie cała Nocna Zmiana.
Bye, bydlaki![/quote]
Tak kończą zdrajcy.[/quote]
Cała zgraja skończy w więzieniu.
Anonimowy Gość05:00, 16.02.2019
Na Zoliborzu, w malym domeczku
pomiedzy ludzmi - ot po sasiedzku,
sam, bez tesciowej, dzieci i zony,
mieszkal staruszek pewien zmarszczony.
Jako że kotów hodowal parkę
pokrytą sierscią mial marynarkę.
Do tego jeszcze w skarpetkach dziury
co dopelnialy obraz ponury.
Cicho się jakos po swiecie platał,
ni prawa jazdy, ni w banku konta...
Z rodziny zostal sam, z siostrzenicą
co wielokrotną byla dziewicą.
Mial ten staruszek do wladzy parcie
i o tę wladzę walczyl zażarcie.
Wreszcie na przekór calemu swiatu
zbudowal sobie partię frustratów,
ktora na skutek losu przekory
w końcu wygrala w Polsce wybory
i bez watpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swoj pomysl śmiały
podporządkował sobie Kraj caly.
Rozdawal "stołki" i kasę dzielił
tlumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych -
sam skromny, biedny i nieporadny.
Aż nagle szarym styczniowym świtem
w świat poszły wieści niesamowite,
że to nie tylko dom i dwa koty
lecz jeszcze kilka miliardów złotych ....
tak pomalutku do grosza grosik...
biedny dziadunio Polsce "zakosił".
WIĘC DZIŚ MĄDRZEJSI TYM DOŚWIADCZENIEM
NA PRZYSZLOŚĆ CZUJNI BĄDZMY SZALENIE
I NAUCZENI DZISIEJSZĄ CHWILĄ
WCIAZ PAMIETAJMY - POZORY MYLĄ.
Niechaj wspomaga nam pamięć wiotka
mezalians jeża z ryżową szczotką,
ktory dowodem jest doskonalym
ŻE GRĄ POZOROW JEST TEN SWIAT CALY ??
Anonimowy Gość07:00, 16.02.2019
Gość napisał(a):
> [quote="Gość"]PiS nie świętuje zwycięskich powstań tylko przegrane (np.Powstanie
> Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie), bo "martyrologia narodu"
> jest bardziej chwytliwym i uwielbianym przez lud pojęciem.
> Z tych samych powodów Kościół katolicki ciągle dzisiaj krzyczy o prześladowaniu i
> mordowaniu chrześcijan "za wiarę", choć to jest zwykłe kłamstwo.
> Niestety, kłamstwo powtarzane 1000 razy od 1000 lat staje się dla wielu prawdą.[/quote]
>
> W PiSie celebruje się pożegnanie premiera Olszewskiego, niespotykanego już w polityce
> (i poza nią) przykładu człowieka krystalicznie uczciwego. Akurat w telewizji są
> transmitowane uroczystosci pogrzebowe z Katedry Św. Jana w Warszawie. Premiera,
> który "obrócił Polskę ze wschodu na zachód", dążył do przyłączenia Polski do NATO
> wówczas, kiedy świętujący potem tryumfa,nie to wstąpienie liberałowie i postkomuniści
> traktowali tę ideę jako polityczne wariactwo, nawoływali do "politycznego realizmu"
> w sytuacji, gdy w Polsce stacjonują jeszcze wojska radzieckie. Premier Olszewski
> uniemożliwił prezydentowi Wałęsie (bredzącemu wówczas na granicy zdrady stanu o
> tworzeniu "NATO-bis"), podpisanie w Moskwie umowy o zastąpieniu radzieckich wojsk
> eksterytorialnymi rosyjsko-polskimi spółkami handlowymi, czyli rosyjskimi rezydenturami,
> uniemożliwiającymi podłączenie nas do struktur Zachodu (bylibyśmy pewnie do dzisiaj
> czymś na kształt współczesnej Białorusi lub Ukrainy sprzed kilku lat). Wałęsa wrócił
> z Moskwy wściekły, z postanowieniem (prikazem?) zlikwidowania rządu Olszewskiego
> jak najszybciej.
>
> Lustracja (głównie z którą rząd Olszewkiego kojarzy się części Polaków do dzisiaj)
> była tylko pretekstem przyspieszającym sprawę. Podsunięta w najmniej odpowiednim
> momencie rządowi Olszewskiego z inicjatywy nikomu wówczas nieznanego posła Janusza
> Korwin-Mikkego (który dziwnym trafem ostatnio słynie z peanów na cześć Putina) była
> jakby kolcem wsadzonym w zadek wszystkim, którzy się lustracji bali, wygodnym pretekstem
> do ukrycia prawdziwych powodów likwidacji pierwszego wolnego, wybranego w pełni
> demokratycznych wyborach rządu Polski postkomunistycznej. To tak, jakby służby rosyjskie
> powiedziały polskim postkomunistycznym "elitom": "usuńcie własnymi rękami ten rząd,
> wyrywający skutecznie Polskę z rosyjskiej strefy wpływów, zanim dokończy tę pracę,
> albo spowodujemy, że ujawni on, komu naprawdę służyliście".
>
> Szczegóły tutaj: https://dorzeczy.pl/kraj/93064/Mit-4-cz ... rawde.html
>
> A co do prześladowania chrześcijan, to wystarczy poczytać Wikipedię: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prześladowania_chrześcijan
>
> W samym XX wieku zginęło za wiarę więcej chrześcijan niż przez wszystkie wcześniejsze
> wieki razem wzięte. Dzisiaj sytuacja wcale nie jest lepsza.
[quote="Gość"]Gościu z 12.59
Czy mógłbyś podać jakiś przypadek zabitego za wiarę chrześcijanina w Europie?
Bo cwany Kościół zwykle podaje przypadki z dalekich krajów, myśląc, że nikt tego nie sprawdzi.[/quote]
Najbardziej znane przykłady to Maksymilian Kolbe chociażby (Niemiec wyraził zgodę na zamianę z człowiekiem skazanym na śmierć
dopiero, kiedy usłyszał, że proszący o to jest katolickim księdzem). Generalnie Hitler zamordował nieco ponad połowę polskiego kleru
i bodajże 30 procent braci i sióstr zakonnych. To była jedna z najczęściej mordowanych w Polsce grup społecznych, zaraz po
mniejszościach narodowych (Żydzi, Cyganie).
Ksiądz Jerzy Popiełuszko, zamordowany za kazania nawołujące do miłości i modlitwy za nieprzyjaciół, wyrzucenie z serc nienawiści.
Urban (a za nim wielu komunistów) nazywał te kazania pełnymi jadu seansami nienawiści (bo gdyby Urban głosił podobne teksty,
to byłaby zjadliwa ironia pełna złośliwej satysfakcji, że udało się dokopać przeciwnikowi, samemu udając pełnego dobrych intencji
świętoszka, inna interpretacja była dla jego środowiska niepojęta).
Generalnie Europa jest dziś na tyle cywilizowanym miejscem, że przeciwników się nie morduje (przynajmniej nie jawnie i masowo,
nawet w komunizmie, kiedy skończył się już stalinizm). Dyskryminacja przybiera tu inne formy. Mordowanie inaczej myślących
ma miejsce głównie tam, gdzie dominują wartości odmienne od europejskich i chrześcijańskich.
Wygodnie jest mówić, że wszystko czego nie widzę na własne oczy i jest niezgodne z moimi poglądami, jest dla mnie niewiarygodne.
Ale to bardzo stronniczy i subiektywny sposób widzenia świata, wręcz dziecinny w swojej logice (rozumiem, że z kolei każda
propagandowa ulotka o rzekomych "zbrodniach Kościoła", wytworzona przez jego przeciwników, jest ostatecznym
i niepodważalnym dowodem na ich prawdziwość?).
Anonimowy Gość07:00, 16.02.2019
Problem polega na tym, że Kościół w swoich mediach ciągle powtarza słowa, że to teraz - a więc w XXI wieku - chrześcijanie są mordowani za wiarę.
Ani katolik Hitler, ani SB nie mordowali za wiarę.
Hitler mordował po prostu wszystkich jak leci. Szczególnie surowo byli traktowani Żydzi, Romowie i Homoseksualiści.
Dlaczego Watykan nie zareagował?
Dlaczego Bóg nie zareagował, kiedy dymiły piece w Auschwitz?
A SB zamordowała kilku księzy za polityczne kazania. Nawiasem mówiąc, prymas Glemp zakazywal Popiełuszce kazań politycznych, ale ten go nie posłuchał.
Anonimowy Gość07:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]Na Zoliborzu, w malym domeczku
pomiedzy ludzmi - ot po sasiedzku,
sam, bez tesciowej, dzieci i zony,
mieszkal staruszek pewien zmarszczony.
Jako że kotów hodowal parkę
pokrytą sierscią mial marynarkę.
Do tego jeszcze w skarpetkach dziury
co dopelnialy obraz ponury.
Cicho się jakos po swiecie platał,
ni prawa jazdy, ni w banku konta...
(...)
[/quote]
Te, "poeta" ;-), obraz człowieka zapuszczonego, nieznającego się na finansach do tego stopnia, że niezdolnego założyć sobie konta, a jednocześnie koszącego miliony jest tak nielogiczny i sprzeczny, że można tę nielogiczność ukryć jedynie za frazesem "pozory mylą", już chyba nawet w "Wyborczej" zdali sobie z tego sprawę. Ale nawet najbardziej zajadli architekci niedoszłej nowej "afery taśmowej" nie zarzucali mu próby "zakoszenia" kasy dla siebie, jak sugerują Twoje rymy. To była próba stworzenia zaplecza finansowego dla partii broniącej Polski i Polaków w czasie gdy partie reprezentujące interesy wielkich koncernów i wielkiego kapitału wysysającego z Polski owoce naszej pracy mogły liczyć na ich wsparcie finansowe, współpracę piorących mózgi koncernów medialnych, no, wszystko. Całkiem legalna próba zresztą - jedyne zarzuty są jak dotąd "natury etycznej" (w czyjej interpretacji?), mimo prób stworzenia pozorów innej rzeczywistości. Cała sprawa kompromituje głównie wrogów PiSu - patrz szczere stwierdzenie Kaczyńskiego, że póki w Warszawie rządzą przyjaciele naszych przeciwników, nie możemy liczyć na zgodę na legalną budowę. Takie były (i są) w Polsce obyczaje. Reszta to propagandowy shitsztorm, mówiąc po staropolsku.
Anonimowy Gość08:00, 16.02.2019
Jakim trzeba być głupkiem, żeby uwierzyć Kaczyńskiemu...
Anonimowy Gość08:00, 16.02.2019
Oszukał nawet własną rodzinę, więc co zrobi z rodakami?
Anonimowy Gość09:00, 16.02.2019
Hitler nie mordował "jak leci", tylko planowo i systematycznie wszystkich, których istnienie było sprzeczne z doktryną dominacji niemieckiej rasy "nadludzi". Kościół zajmował tu jedno z czołowych miejsc. Hitler niejednokrotnie wypowiadał się o tym, jak bardzo chrześcijańska doktryna miłowania nieprzyjaciół, wybaczania win i opieki nad słabszymi rozmiękcza i rozwala "zdrową", neopogańską filozofię rasy germańskiej, mającą prawo do wymordowania słabszych (podludzi, inwalidów, niepełnosprawnych itp.), głoszącą że tylko silniejszy ma prawo przetwać (to było prymitywne przeniesienie modnej w czasach powstawania tej ideologii nowinki - darwinizmu, na nauki społeczne).
Hitler zakazał nauczania religii w placówkach protestanckich w 34 r. a w w katolickich w 36 r., ateizował młodzież i wprowadził ateizm państwowy w Kraju Warty.
Zapominasz, że Watykan nie leżał gdzieś pod Nowym Jorkiem, albo gdzieś w Australii, tylko w samym sercu faszystowskich Włoch. Hitler mógł w każdej chwili załatwić sprawę istnienia chrześcijaństwa jednym oddziałem SS w jedną noc, tylko obawa przed światową opinią publiczną powstrzymała go przed "ostatecznym rozwiązaniem" także tej kwestii.
Mimo to Pius XII współorganizował zamach na Hitlera w Wilczym Szańcu a Hitler chciał przeprowadzić zamach na Papieża w operacji Rabat.
"Część historyków od lat sugerowała, że milczenie Piusa XII było wywołane obawą przed tym, by nie prowokować Niemców do represji wymierzonych w Kościół. O powściągliwość w słowach miał błagać papieża m.in. metropolita krakowski arcybiskup Adam Sapieha. Mark Riebling, amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa, autor m.in. dzieł poświęconych tajnym służbom USA, udowadnia jednak w swojej znakomitej książce „Kościół szpiegów", że Pius XII milczał na temat niemieckich zbrodni, by maskować w ten sposób swoje głębokie zaangażowanie w spiski mające na celu fizyczną likwidację Adolfa Hitlera i zakończenie II wojny światowej."
https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/3051 ... tlera.html
Działalność Piusa XII uratowała około 850 tysięcy Żydów. Jedno nieostrożne zdanie, to wymagane dziś przez odważnych w całe dekady po wojnie "przerwanie milczenia" przez Papieża mogło przekreślić te działania.
A celem Boga nie jest robienie ludziom dobrze tu, na tej Ziemi, tylko danie nam niepowtarzalnej szansy na zbawienie. Warunkiem zbawienia jest całkowicie wolna wola, możliwość dobrowolnego wyboru między dobrem a złem. Nawet pewność istnienia Boga naruszałaby dobrowolność tego wyboru, a więc także szansę na zbawienie. Jak ludzie wykorzystują tej wolność, to inna sprawa. W każdym razie Twoje zbawienie nie zależy od tego, co Cię spotka, tylko od tego, jak na to zareagujesz, co zrobisz ze swym życiem. A wszystko co nas spotka w życiu jest i tak nieskończenie krótkie wobec tego, co nas czeka w wieczności.
Anonimowy Gość09:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]Jakim trzeba być głupkiem, żeby uwierzyć Kaczyńskiemu...[/quote]
Jakim trzeba być głupkiem, żeby wierzyć polskojęzycznym mediom, wyśmiewającym wszystko, co utrudnia dojenie Polaków...
Anonimowy Gość11:00, 16.02.2019
czyli TVPis...
Anonimowy Gość11:00, 16.02.2019
[quote="Gość"]Gościu z 12.59
Czy mógłbyś podać jakiś przypadek zabitego za wiarę chrześcijanina w Europie?
Bo cwany Kościół zwykle podaje przypadki z dalekich krajów, myśląc, że nikt tego nie sprawdzi.[/quote]
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ray/jstr0x
Anonimowy Gość07:00, 17.02.2019
[quote="Gość"]Hitler nie mordował "jak leci", tylko planowo i systematycznie wszystkich, których istnienie było sprzeczne z doktryną dominacji niemieckiej rasy "nadludzi". Kościół zajmował tu jedno z czołowych miejsc. Hitler niejednokrotnie wypowiadał się o tym, jak bardzo chrześcijańska doktryna miłowania nieprzyjaciół, wybaczania win i opieki nad słabszymi rozmiękcza i rozwala "zdrową", neopogańską filozofię rasy germańskiej, mającą prawo do wymordowania słabszych (podludzi, inwalidów, niepełnosprawnych itp.), głoszącą że tylko silniejszy ma prawo przetwać (to było prymitywne przeniesienie modnej w czasach powstawania tej ideologii nowinki - darwinizmu, na nauki społeczne).
Hitler zakazał nauczania religii w placówkach protestanckich w 34 r. a w w katolickich w 36 r., ateizował młodzież i wprowadził ateizm państwowy w Kraju Warty.
Zapominasz, że Watykan nie leżał gdzieś pod Nowym Jorkiem, albo gdzieś w Australii, tylko w samym sercu faszystowskich Włoch. Hitler mógł w każdej chwili załatwić sprawę istnienia chrześcijaństwa jednym oddziałem SS w jedną noc, tylko obawa przed światową opinią publiczną powstrzymała go przed "ostatecznym rozwiązaniem" także tej kwestii.
Mimo to Pius XII współorganizował zamach na Hitlera w Wilczym Szańcu a Hitler chciał przeprowadzić zamach na Papieża w operacji Rabat.
"Część historyków od lat sugerowała, że milczenie Piusa XII było wywołane obawą przed tym, by nie prowokować Niemców do represji wymierzonych w Kościół. O powściągliwość w słowach miał błagać papieża m.in. metropolita krakowski arcybiskup Adam Sapieha. Mark Riebling, amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa, autor m.in. dzieł poświęconych tajnym służbom USA, udowadnia jednak w swojej znakomitej książce „Kościół szpiegów", że Pius XII milczał na temat niemieckich zbrodni, by maskować w ten sposób swoje głębokie zaangażowanie w spiski mające na celu fizyczną likwidację Adolfa Hitlera i zakończenie II wojny światowej."
https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/3051 ... tlera.html
Działalność Piusa XII uratowała około 850 tysięcy Żydów. Jedno nieostrożne zdanie, to wymagane dziś przez odważnych w całe dekady po wojnie "przerwanie milczenia" przez Papieża mogło przekreślić te działania.
A celem Boga nie jest robienie ludziom dobrze tu, na tej Ziemi, tylko danie nam niepowtarzalnej szansy na zbawienie. Warunkiem zbawienia jest całkowicie wolna wola, możliwość dobrowolnego wyboru między dobrem a złem. Nawet pewność istnienia Boga naruszałaby dobrowolność tego wyboru, a więc także szansę na zbawienie. Jak ludzie wykorzystują tej wolność, to inna sprawa. W każdym razie Twoje zbawienie nie zależy od tego, co Cię spotka, tylko od tego, jak na to zareagujesz, co zrobisz ze swym życiem. A wszystko co nas spotka w życiu jest i tak nieskończenie krótkie wobec tego, co nas czeka w wieczności.[/quote]
Za złoto zrabowane Żydom Watykan pomagał uciekać zbrodniarzom wojennym do Ameryki Południowej.
A to co piszesz to jest zwykłe pie..../. w bambus. Bez żadnego potwierdzenia historycznego.
Watykan kolaborował i popierał faszystowski z reżim Franco w Hiszpanii. Kolaborował i popierał faszystowskich ustaszy w Chorwacji.
Najokrutniejszy obóz koncentracyjny na południu Europy prowadził franiciszkanin Miroslav Filipović-Majstorović . który nigdy nie został przez Watykan ekskomunikowany.
Drugi klecha franciszkanin Petar Brzica, podżynal własnoręcznie gardła więźniom.
W obozie zamordowano 19 tysięcy dzieci.
Watykan popierał Josefa Tiso słowackiego faszystowskiego zbrodniarza wojennego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jozef_Tiso
Anonimowy Gość07:00, 17.02.2019
Anonimowy Gość07:00, 17.02.2019
Anonimowy Gość07:00, 17.02.2019
[quote="Jasenovac"]https://pl.wikipedia.org/wiki/Jasenovac_(ob%C3%B3z_koncentracyjny)[/quote]
http://www.stacjabalkany.pl/jasenovac/
Anonimowy Gość08:00, 17.02.2019
DO gościa z 22.28
JAk się okazuje, Kościół, który doprowadził Hitlera do władzy, był według ciebie jego największym przeciwnikiem. I jeszcze ta bajka o "maskowaniu".
Ręce opadają, jak się czyta takie brednie.
Zamiast odpowiedzi, polecam przeczytanie opartej na faktach książki Karlheinza Deschnera pt. "Z bogiem i faszystami. Watykan w przymierzu z Mussolinim, Franco, Hitlerem i Pavelicem".
Polecam również linki powyżej o katolickich obozach koncentracyjnych w Chorwacji w czasie II wojny światowej. Duchowy przywódca chorwackich katolików-rzeźników Alojzje Stepinac został przez JP2 w 1998 roku beatyfikowany (za zasługi dla Koscioła!!!)
PS
Twój tekst na temat "wolnej woli" i zbawienia to takie typowe katolickie picowanie nie wiadomo o czym.
Natomiast nie napisałeś, dlaczego twój bóg nie zareagował na ludobójstwo w Auschwitz. Przecież podobno jest wszechmocny i miłosierny.
Anonimowy Gość11:00, 17.02.2019
[quote="Gość"][quote="Gość"]Jedyne zwycięskie powstanie dlatego pis go nie świętuje .Autor nie wie kiedy było to powstanie. W pwsz tego nie uczą[/quote]
Na publikacje lca należy inaczej popatrzeć. W ostatnim czasie widać spadający poziom publikacji, albo widzimy wręcz publikacje redagowane w ratuszu, podpisane UM Legnica. To jedno. A co do uroczystości miejskich też widać swoistą specyfikę. Z wielką pompą uhonorowanie autorki, która poświęciła swoją książkę byłemu członkowi NSDAP. Tam Krzakowski zaprosił kilkaset osób. Oczywiście Krzakowski był osobiście ze swoimi zastępcami i tabunem urzędników. Uczczenie Powstania Wielkopolskiego zeszło do "podziemia". Skromnie, cichutko w szkolnej sali gimnastycznej, spotkanie w którym Krzakowski nie wziął udziału, wysyłając Duszkiewicza, człowieka złej sławy w Legnicy. Zaproszenia na spotkanie skierowane do skromnej grupy, starannie wyselekcjonowanej. Dobrze, że Dyrekcja i uczniowie szkoły okazali się godnymi noszenia imienia Powstańców Wielkopolskich. Chwała im za to.[/quote]
SP 1 robi dobrą robotę. Dlaczego tak ważna rocznica nie została podniesiona do rangi obchodów miejskich to już tajemnica gabinetu z gdańskimi meblami. Dużo mówi o traktowaniu Powstania Wielkopolskiego poziom miejskiej reprezentacji na tej szkolnej uroczystości. Na lca też nie było zaproszenia na uroczystość podpisanego choćby "UM Legnica".
Anonimowy Gość06:00, 17.02.2019
[quote="Gość"]DO gościa z 22.28
JAk się okazuje, Kościół, który doprowadził Hitlera do władzy, był według ciebie jego największym przeciwnikiem. I jeszcze ta bajka o "maskowaniu".
Ręce opadają, jak się czyta takie brednie.
Zamiast odpowiedzi, polecam przeczytanie opartej na faktach książki Karlheinza Deschnera pt. "Z bogiem i faszystami. Watykan w przymierzu z Mussolinim, Franco, Hitlerem i Pavelicem".
Polecam również linki powyżej o katolickich obozach koncentracyjnych w Chorwacji w czasie II wojny światowej. Duchowy przywódca chorwackich katolików-rzeźników Alojzje Stepinac został przez JP2 w 1998 roku beatyfikowany (za zasługi dla Koscioła!!!)
PS
Twój tekst na temat "wolnej woli" i zbawienia to takie typowe katolickie picowanie nie wiadomo o czym.
Natomiast nie napisałeś, dlaczego twój bóg nie zareagował na ludobójstwo w Auschwitz. Przecież podobno jest wszechmocny i miłosierny.[/quote]
No proszę, a ja słyszałem, że Hitlera "doprowadził do władzy" Stalin, bo mu wojna światowa była niezbędna do realizacji planów światowego zwycięstwa komunizmu ("imperialistyczne psy" miały się wzajemnie pozagryzać, wyniszczając Europę długoletnią wojną pozycyjną, jak w latach 1912-1916, a na zgliszcza zrujnowanej i wyczerpanej wojną Europy miała wkroczyć "wyzwalająca" lud pracujacy Armia Czerwona). Z tym, że nowa (i skuteczna) doktryna wojny błyskawicznej, momentalne zajęcie przez Hitlera Polski i Francji zaskoczyła wszystkich, nie wyłączając Stalina. Jak to mówią, generałowie zawsze przygotowują się do POPRZEDNIEJ wojny... A - taka ciekawostka - pociągi z surowcami dla niemieckich fabryk broni przekraczały niemiecką granicę jeszcze w parę godzin po napaści Hitlera na ZSRR w czerwcu 1941r. I jechały bynajmniej nie z Watykanu, tylko z syberyjskich hut i kopalń...
Nie wkem do czego się odwołujesz, twierdząc że "Kościół doprowadził Hitlera do władzy", ale na wszelki wypadek przypominam, że w latach trzydziestych na faszyzm patrzyli z nadzieją wszyscy. Miał stanowić rozwiązanie jednego z największych problemów XX wieku - nierozwiązywalnego konfliktu między kapitalizmem (wyzyskiem biednych przez bogatych, biedą, głodem, bezrobociem itp.) a komunizmem (terrorem, zanegowaniem podstaw dotychczasowej cywilizacji, rabunkiem środków produkcji, mordowaniem "posiadaczy" etc.). Faszyzm i narodowy socjalim zdawały się być cudowną "trzecią drogą", wyjsciem z sytuacji bez wyjscia, w jaką zapedziła się nasza cywilizacja. Dlatego wielu ludzi z zauroczenia faszyzmem nie wyleczyły nawet pogłoski o jego zbrodniach, w pełni ujawnione dopiero po zakończenij wojny. Nie mniej istotna sprawa, to fakt, że faszyzm wydawał się jedyną zaporą przed komunizmem, największym zagrożeniem dla naszej cywilizacji, jakie kiedykolwiek powstało. Tak to wygląda z punktu widzenia ludzi międzywojnia. Łatwo wszystkich potępiać, kiedy wiemy to, co dzisiaj wiemy, zrozumienie innej epoki wymaga jednak pewnej wiedzy i wyobraźni...
Ilekroć rozmawiamy o Kościele w latach II WŚ, rozmowa zawsze schodzi na dwóch bałkańskich zbrodniarzy, którzy byli jednoczesnie duchownymi (i których Kosciół nie zdecydował się dostatecznie potępić, pojecia nie mam dlaczego, podobnie jak Ty nie znam wszystkich uwarunkowań, podejrzewam, że nikt ich do końca nie zna). A racja, i jeszcze jednego Słowaka, księdza-antysemitę, który tak na marginesie przeprowadził Słowację przez wojnę w znacznie lepszym stanie, niż przeszła ją sąsiednia Polska przykładowo. Nawet Żydów zginęło w wyniku jego antysemityzmu znacznie mniej niż w Polsce. Bynajmniej go nie bronię (nie mam powodu), tłumaczę tylko czemu Słowacy (poza komunistami, z którymi walczył) nie chcą go potępiać w czambuł.
Naprawdę, kilku (dosłownie kilku) zbrodniarzy (plus ewentualnie trochę antysemitów w świecie pełnym antysemitów) to jeszcze nie dowód na zbrodniczośc całej instytucji. Świat nie jest bynajmniej tak czarno-biały jak w szkolnych czytankach i ideologicznych broszurkach... Faszyzm jest zbrodniczą ideologią, dzisiaj to oczywiste, ale nie mierz ludzi innych epok dzisiejszą miarą. Zwłaszcza postawionych w iście szatańskim wyborze między faszyzmem a komunizmem. Nie każdy jest zdolny do wywoływania Powstania Warszawskiego w totalnej, świętej niezgodzie na jakiekolwiek zło. Niektórzy po ludzku próbują za wszelką cenę szukać kompromisów, narażając się na błędy (owszem, nieraz zbrodnicze) oraz potępienie ludzi żyjących dziesiątki lat później w bezpieczeństwie i dobrobycie, bezkompromisowych i niezłomnych w swoich nic ich nie kosztujących zasadach.
Owszem, jestem sobie w stanie wyobrazić, że Watykan prędzej zgodziłby się na dogadywanie z faszystami przeciw komunistom niż z komunistami przeciw faszystom. Zwłaszcza w latach trzydziestych i nie dysponując wiedzą jaką my dzisiaj dysponujemy, oceniając ludzi z tamtej epoki. Łatwo być świętym w spokojnych czasach...
I przestań się, proszę, w końcu powoływać na książki Deschnera, który z obiektywizmem nie ma, delikatnie mówiąc, wiele wspólnego. To raczej lektura dla psychiatrów, specjalistów od głębokich uprzedzeń. Człowiek wyrzucony z Kościoła za życie w niesakramentalnym związku, publicznie na mszy napiętnowany (a wówczas patrzono na takie sprawy inaczej niż w naszych czasach), na pewno nie będzie pisał o źródle swego (i partnerki) upokorzenia w sposób bezstronny i obiektywny, zwłaszcza czyniąc później z takich prac dzieło i cel swego życia.
Niemiec, którego oficjalna biografia oszczędnie i zdawkowo wspomina, że „od zdania matury w 1942 r. do końca wojny służył w wojsku”, mający taki uraz do KK, będzie obsesyjnie szukał dowodów, że jego znienawidzeni wrogowie byli większymi antysemitami czy zbrodniarzami niż on czy jego frontowi przyjaciele - ZWŁASZCZA wtedy, kiedy fakty temu przeczą, to chyba oczywiste (przynajmniej dla każdego, kto ma jako takie pojęcie o psychologii).
Cytaty typu "Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina” albo „każdy porządny człowiek winien uważać za obrazę nazwanie go katolikiem” najlepiej świadczą o jego obiektywiźmie (a raczej obsesjach i uprzedzeniach).
Jeszcze odnośnie tego:
> [quote] PS
> Twój tekst na temat "wolnej woli" i zbawienia to takie typowe katolickie picowanie nie wiadomo o czym.
> Natomiast nie napisałeś, dlaczego twój bóg nie zareagował na ludobójstwo w Auschwitz. Przecież podobno jest wszechmocny i miłosierny.[/quote]
Wyjaśniłem to dokładnie (na ile sie da w kilku zdaniach). Natomiast Ty, kiedy na Twój zarzut - w Twoim pojęciu dowód nierozwiązywalnej sprzeczności - odpowiada się pokazując, że te rzekome "bzdury" stanowią spójny i logiczny system odpowiadasz, że to "picowanie nie wiadomo o czym". Wypierasz po prostu (używajac terminu stosowanego w psychologii) logiczne argumenty pisząc w odpowiedzi "ręce opadają jak się to czyta" albo krótko "bzdury", zachowując się jak Twój ulubiony autor.
Jeszcze raz: prawdziwe miłosierdzie czy miłość nie polega na bronieniu człowieka przed skutkami jego błędów, usuwaniu ich z jego drogi tak, żeby mógł je popełniać beztrosko w nieskończoność (każdy mądry rodzic o tym wie). Bóg nie będzie poprawiał człowieka, bo to ograniczałoby naszą wolną wolę. Musimy sami wyciągnąć wnioski z własnych błędów i nauczyć się nie popełniać ich w przyszłości. Jeżeli chcemy zostać zbawieni musimy stać się lepszymi (a przynajmniej szczerze tego pragnąć, pomimo kolejnych upadków). Boskie miłosierdzie polega na zbawieniu tych, którzy na zbawienie nie zasługuja, jeżeli szczerze pragną być lepszymi, niż ze swej natury mogą.
Zresztą do kogo ja to piszę... "Religia to głupota, ponieważ te bzdury nie mogą być prawdą. Koniec dowodu". Zgadłem? ;-)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
W Dobrzejowie spłonął dach opuszczonego domu
ogarnij się kobito, w tytule masz sobotę, a piszesz o piątkowym wydarzeniu!
Liloooo
00:40, 2025-06-08
Gruszka Cup 2025 w Kunicach
żeby nie zabezpieczyć jednak sali. Ma lać.
Granda
23:46, 2025-06-07
Legnickie maluchy zyskają nowe place zabaw
Każdy żłobek musi posiadać taki plac.
dla dzieci
23:08, 2025-06-07
Ulica Spółdzielcza po remoncie
za poprzedniego prezydenta takie remonty nie były możliwe.
było słabo
22:41, 2025-06-07