Przez niektórych witany był z entuzjazmem, przez innych nazwany „człowiekiem renesansu” i ikoną popkultury”. Czym zasłużył sobie na to, że za życia budują mu w Legnicy pomnik „elektroniczny”, na grobie, w którym chce spocząć po śmierci? Czy Popek Monster, sam siebie koronujący na króla Albanii, jest dobrym przykładem do naśladowania?
Na koncert „ikony” przyszło kilkaset ( nieco ponad dwieście) osób. Mało! Ubolewał jeden z fanów wyraźnie mając pretensje do legniczan, że nie podzielają jego miłości, wręcz uważając to za obrazę dla wielkiego come backu jego mistrza. No cóż drogi fanie, może po prostu ludzie mają gust i wolą docenić prawdziwą sztukę. To pocieszające, że duch w narodzie nie umarł i nie robi na nim wrażenia ktoś taki, a muzyka ma inne oblicze.
Na obronę Popka Monstera vel Króla Albanii, działa jedynie fakt, że po wyskokach, które zaprowadziły go za kratki na wiele lat, potrafił wyrwać się ze szponów przestępczego świata. To z pewnością inteligentny facet i głowę, z pełną złotych zębów twarzą, nosi na karku nie tylko po to by tym złotem błyskać. Potrafił skupić wokół siebie pewną grupę ludzi, pewnie po części sobie podobnych i dla nich stać się guru. Tylko ilu z nich zrobi karierę w show biznesie?
Popek Monster vel „ikona”, swój powrót do rodzinnego miasta może uważać za udany. Dziennikarz, przepraszam autor słów „ikona” i „człowiek renesansu”, któremu wydaje się, że kreuje rzeczywistość, dostał kubeł zimnej wody na głowę, wystarczy przeczytać komentarze pod bałwochwalczym tekstem, wykreował, na szczęście tylko swój mierny wizerunek.[FOTORELACJA]15528[/FOTORELACJA]
[WIDEO]8255[/WIDEO]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz