Miedź podejmuje Stal Rzeszów na inaugurację wiosny

W najbliższą sobotę Miedź Legnica na własnym stadionie podejmie Stal Rzeszów w pierwszej, wiosennej kolejce  Betclic 1 Ligi. Legniczanie w zimowym okresie przygotowawczym szlifowali formę na własnych obiektach raz podczas zgrupowania w Turcji. Przed pierwszy, mecze o punkty w 2025 roku rozmawialiśmy z trenerem Ireneusze Mamrotem.
 

[CGK]1242[/CGK]

Za nami intensywny okres przygotowawczy. Zimę spędziliśmy zarówno w Legnicy jak i podczas tureckiego zgrupowania. Dodatkowo, w drużynie pojawiło się kilku nowych zawodników. Co Pana zdaniem udało się wypracować zimą i co było dla trenera najważniejsze w zimowym okresie przygotowawczym?

- Jedyne na co mogę narzekać to fakt, na który nie mamy wpływu, ale wróciliśmy na sztuczne boisko po zgrupowaniu w Turcji. Przez to w ostatnich dniach wypadł nam jeden zawodnik. Myślę, że nie jest to długa pauza ale niestety na najbliższy mecz nie będziemy mogli skorzystać z tego gracza. Myślę, że w całym okresie przygotowawczym było w nas więcej optymizmu. Skupiliśmy się na tych elementach, które szwankowały jesienią. Nie znaczy to, że nie pracowaliśmy nad nimi w trakcie sezonu, ale teraz mieliśmy więcej czasu, a także możliwość wdrożenia nowych zawodników. Cieszę się, że piłkarze, którzy do nas przyszli, to gracze, których chcieliśmy. Ważne jest to, że byli oni z nami od początku przygotowań. Oczywiście weryfikacją formy jest liga, a nie sparingi. Jednak patrząc na mecze kontrolne, to w każdym kolejnym było widać progres w grze drużyny. Dzięki temu, że nowi piłkarze byli z nami od początku, mieli okazję aby wcześniej poznać taktykę i dostosować się do naszych wymagań – mówi Ireneusz Mamrot.

Miedź zimą rozegrała pięć gier kontrolnych. Przegrała tylko raz, raz zremisowała i trzykrotnie schodziła z boiska zwycięska. Czy to dobry prognostyk przez rundą wiosenną?

- Zawsze mówię, że najważniejszy pod kątem wyniku jest dla mnie ostatni sparing. Pozostaje tydzień do ligi, każdy musi być już w innej dyspozycji fizycznej, oczywiście jeszcze nie 100 procentowej. Na pewno nie takiej jak w sparingu z Wartą Poznań, gdzie obciążenia treningowe były wtedy największe. Widać było, że nasi zawodnicy dużo wolniej się poruszali. Nie można wtedy zbyt wiele wymagać, bo na takim zmęczeniu zawodnicy również myślą w trochę inny sposób. Dla mnie są to rzeczy normalne w okresie przygotowawczym. Chcę przy okazji podkreślić rolę naszych zimowych sparingpartnerów, bo latem nam trochę tego zabrakło. Poza Jagiellonią Białystok, nie ujmując nikomu, nie mieliśmy tak jakościowych rywali jak choćby w spotkaniu z Pogonią Szczecin, gdzie popełniliśmy sporo błędów w organizacji gry, a nasz przeciwnik to od razu wykorzystywał. W Turcji graliśmy z Zorią Ługańsk czy HJK Helsinki, które były bardzo wymagającymi rywalami.

Najbliższym rywalem Miedzi będzie Stal Rzeszów. W tej drużynie podczas zimowej przerwy nie doszło do wielu zmian. Mimo, że Stal aktualnie zajmuje 10 miejsce w tabeli ligowej, to jest to zawsze zespół nieobliczalny. W pamięci legnickich kibiców pozostaje fakt, że pierwszy mecz w Rzeszowie zakończył się naszą przegraną 0:1.

- Ja nie podchodzę do tego tak, że przegraliśmy pierwszy mecz. Masz 34 kolejki i nie wygrasz wszystkich spotkań, choć bardzo bym tego chciał.  Najważniejsze aby teraz zdobyć trzy punkty na własnym stadionie. Nie możemy myśleć o wyniku z jesieni, tylko skupić się przede wszystkim na sobie. Jesienią mieliśmy zespół po mocnej przebudowie, było kilku nowych zawodników. Latem pracowaliśmy trochę inaczej niż teraz. Skupialiśmy się na innych aspektach. W pierwszych kolejkach zawodnicy nie mieli takiej dynamiki. Mam nadzieję, że teraz zdążyliśmy na pierwszą kolejkę, bo inaczej zaplanowaliśmy okres przygotowawczy. Stal to zespół nieobliczalny. Nie mamy na to wpływu, bo oni potrafią zagrać świetny mecz i gdyby tak grali, to mogliby być w ścisłej czołówce. Jest to drużyna, która ma w składzie wielu młodych zawodników, a to przekłada się na wahania formy. To jest normalne u młodych graczy. Nie wiem czy Stal zagra słabszy mecz czy może zagrają świetnie. Nastawiamy się na to drugie, bo my musimy tego dnia zagrać jeszcze lepiej od nich.

W sobotę zapowiada się spora frekwencja na legnickim stadionie. To również motywacja dla całego zespołu Miedzi, aby rozpocząć rundę z przytupem. Jakie to może być spotkanie Pana zdaniem?  

- Cieszy mnie, że sprzedaż karnetów poszła bardzo fajnie i liczymy na dużą ilość kibiców, mimo takiej aury jaką aktualnie mamy. Musimy zrobić wszystko, żeby nie zawieść naszych kibiców, którzy przychodzą na mecze, dopingują nas i nam pomagają. Myślę, że nasze ostatnie rezultaty, wlały także więcej optymizmu w ich serca. Ja podchodzę jednak do tego z chłodną głową. Zdaję sobie sprawę, że sparingi i mecze ligowe, to dwie różne rzeczy. W lidze dochodzi jeszcze aspekt psychiczny. Dla mnie bardzo ważne jest dobre wejście w sezon, pewność siebie. Mamy wielu doświadczonych zawodników. Bardzo ważne jest to, aby nie stracić głowy na boisku. W pierwszym spotkaniu ze Stalą, mimo naszej słabszej dyspozycji, pod kątem organizacji gry zagraliśmy bardzo słabo. Jak wiemy, w dalszej części sezonu był to nasz silny punkt. Chcemy dobrze rozpocząć sezon, bo wiemy, że kolejek jest tylko 15, a kandydatów do awansu jest dużo, a my też jesteśmy w tym gronie. Chcemy zacząć rundę wiosenną od zwycięstwa. Myślę, że kibice mogą liczyć na otwarty i atrakcyjny dla oka mecz.

Wynik podawany będzie na  klubowym Twitterze. Pojedynek transmitowany będzie na tvpsport.pl oraz w aplikacji TVP Sport.