Wojciech Łobodziński przed finałem: Jesteśmy dobrze przygotowani

Już w niedzielę 1 czerwca o godz. 16:30 Miedź w meczu finałowym barażów o PKO Bank Polski Ekstraklasę zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock. Przed spotkaniem zapraszamy na krótką rozmowę ze szkoleniowcem legniczan Wojciechem Łobodzińskim, którą przeprowadziła strona klubowa.

Przed nami finał sezonu. Kilka miesięcy pracy, a o wszystkim zadecyduje ten jeden mecz. Jaki ładunek emocjonalny towarzyszy niedzielnemu spotkaniu?

- Na razie jesteśmy jeszcze w emocjach po meczu z Wisłą Kraków, ale szybko musimy wracać do normalności, bo tej normalności nam potrzeba. Emocji jest dużo i tak naprawdę wszystko się może wydarzyć. To będzie jeden mecz, ale mam wrażenie, że wszystko wygląda coraz lepiej i jesteśmy dobrze przygotowani.

Jak opracowuje się plan na takie spotkanie. Koncepcji i pomysłów jest pewnie wiele, ale ostatecznie na coś trzeba się zdecydować.

- Przede wszystkim musimy się zregenerować. To będzie kluczowe. Oprócz tego, że odstęp pomiędzy meczami jest krótki, to jeszcze będziemy w podróży. Musimy więc myśleć najbardziej o tym, by zregenerować piłkarzy. Kadry nie mamy w tej chwili na tyle szerokiej, bo wypadli nam Adnan Kovacević i wcześniej Iwo Kaczmarski. Poza tym, mamy drobne problemy z kontuzjami. Tu jest więc klucz do tego, by zagrać dobre zawody. Mecz, który graliśmy w Płocku kilka dni temu był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Chcielibyśmy to kontynuować, ale oczywiście musimy być bardzo ostrożni. 

Na ile niedzielne starcie będzie innym spotkaniem, a na ile podobnym do tego sprzed tygodnia?

- Tak naprawdę, ciężko do końca powiedzieć. Wydaje mi się, że zarówno my, jak i Wisła Płock mamy trochę doświadczenia z tamtego meczu. Kwestia, kto jak zaskoczy przeciwnika nowym ustawieniem lub rozwiązaniami. My coś szykujemy, ale myślę, że musimy być też przygotowani na to, co zrobi Wisła Płock. Również chodzi o personalia, bo nie wiemy jak wystąpią. Będziemy się na pewno badać na początku. 

Pokonanie Bartłomieja Gradeckiego będzie kluczem do awansu. Widzieliśmy w ostatnim meczu ligowym, jak ważnym jest punktem drużyny, bo to w dużej mierze dzięki jego postawie Wisła zwyciężyła.

- Musimy stworzyć sobie podobną liczbę sytuacji jak w ostatnim meczu. Przy odrobinie precyzji i szczęścia możemy strzelić więcej niż jedną bramkę. Tylko tyle.