Rezerwy Miedzi zremisowały z Karkonoszami Jelenia Góra

Spotkanie pomiędzy Miedzią II Legnica a Karkonoszami Jelenia Góra było meczem drużyn, dla których w tych rozgrywkach ważny będzie każdy punkt. Drugi zespół Miedzianki ciągle znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli Betclic 3 Ligi, ale podopieczni trenera Garucha zrobią wszystko, by wygrzebać się z tego dołka. Ekipa z Jeleniej Góry po pokonaniu w poprzedniej kolejce Sparty Katowice 1:0, plasowała się na miejscu 13. czwartego poziomu rozgrywkowego i miała chrapkę na przebijanie się ku górze stawki.

Pojedynek na boisku przy ul. Hetmańskiej 2 to także rywalizacja z podtekstem: obecny trener przyjezdnych, Dominik Nowak, to były szkoleniowiec Miedzi Legnica, który pod swoimi skrzydłami miał, czynnego wówczas zawodnika, a teraz już opiekuna gospodarzy, czyli Marcina Garucha.

PIERWSZA POŁOWA DO ZAPOMNIENIA

Pierwsza połowa tego meczu nie była wyjątkowym widowiskiem. Gospodarze rozpoczęli to spotkanie dość ostrożnie, a jeleniogórzanie próbowali atakować od samego początku. Jeden z nielicznych dokładnych ataków został wyprowadzony przez Karkonosze już w 4 minucie, gdy linia obrony Miedzi wyraźnie się cofnęła. Po uderzeniu zza szesnastki Kacpra Bajerskiego piłka odbiła się rykoszetem od Kacpra Józefiaka, zmyliła golkipera Miedzi i wpadła do siatki, obok zdezorientowanego Franciszka Chojaka. W pierwszych 45 minutach zielono-niebiesko-czerwoni nie mieli z przodu wielu okazji. Zawodnicy trenera Garucha próbowali atakować skrzydłami, ale uruchamianie zarówno Andrzeja Bolesty, jak i Wojciecha Rezacza nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Wszystkie zrywy rozbijane były jeszcze przed polem karnym Karkonoszy.

[ZT]113512[/ZT]

Gospodarze mieli najgroźniejszą okazję w 21 minucie, gdy Adam Czornij zagrał w pole karne do Emmanuela Okoha, a ten uderzył groźnie z kąta. Na nieszczęście dla Miedzi II piłkę kapitalnie sparował nad poprzeczkę Dawid Radziński. Do przerwy legniczanie przegrywali z Karkonoszami 0:1.

Druga połowa rozpoczęła się od ofensywnej gry gospodarzy, którzy postanowili szarpnąć mocniej i pokazać, że kły Legnickich Lwów nie są stępione. Kilkukrotnie akcje wyprowadzane bokami podprowadzały Miedziankę pod pole karne jeleniogórzan. Brakowało jednak konkretów. Zawodnicy Karkonoszy wyglądali przez pierwsze 20 minut drugiej części połowy na bardzo ospałych, skupiając się przede wszystkim na, momentami bardzo chaotycznych, próbach utrzymania korzystnego rezultatu.

Ostatnia część spotkania to wprowadzenie sporej liczby świeżych zawodników, przede wszystkim przez trenera Garucha. Wejścia Łukasza Bryi, Jakuba Szałapaty, Szymona Pączka, Modou Keity, czy Filipa Żura miały być impulsem do jeszcze intensywniejszej oraz szybszej gry gospodarzy. I faktycznie były. Miedź II w końcówce spotkania mogła podobać się bardziej. Dwukrotnie w dobrej okazji znalazł się Kacper Józefiak: najpierw jego strzał został zablokowany, a później po uderzeniu głową, piłkę złapał golkiper Karkonoszy, Radziński.

[ZT]114403[/ZT]

Nadzieja przyszła w 79 minucie, gdy po ataku z lewej strony, rzut rożny wywalczył Andrzej Bolesta. Do piłki w narożniku podszedł, wprowadzony po przerwie, Filip Żur. Dośrodkowanie okazało się nad wyraz skuteczne. Futbolówka zatrzepotała w siatce po bezpośrednim uderzeniu z linii końcowej. Mieliśmy wynik 1:1.

THRILLER W KOŃCÓWCE MECZU

Końcówka spotkania to już prawdziwy sportowy thriller. Najpierw w 84 minucie Karkonosze Jelenia Góra wypuściły jeden z nielicznych w tej części meczu ataków na bramkę Miedzi II Legnica, który zakończył się golem po przedłużeniu zagrania z autu i dostawieniu nogi przez Dawida Kasprzyka. Dwie minuty później znów mieliśmy remis, tym razem po akcji zmienników: Modou Keita wpakował szczupakiem piłkę do bramki Marcela Potocznego, który 5 minut wcześniej zmienił kontuzjowanego Radzińskiego. Po centrze z lewej strony w wykonaniu Szymona Pączka futbolówka spadła na głowę wbiegającego zawodnika z numerem 99.

Ostatnie dziesięć minut to intensywne ataki rozochoconych gospodarzy, którzy poczuli krew zranionych dwoma golami karkonoskich jeleni. Niestety pomimo kilku dobrze zapowiadających się prób, nic z tego nie wyszło i po regulaminowym czasie gry oraz 5 doliczonych minutach, arbiter główny zakończył spotkanie przy wyniku 2:2.

- Zawsze gramy o pełną pulę i jestem rozczarowany pierwszą połową. Przede wszystkim tym, że zespół wyszedł za bardzo pasywnie. Nawet jeśli mecz nie ułożył się tak, jak sobie to zaplanowaliśmy, to nie takiej reakcji oczekiwałem po straconej bramce. W szatni zrobiliśmy korekty, przede wszystkim w głowach zawodników i ta druga połowa wyglądała już duże lepiej. Odrobiliśmy pierwszy raz gola, następnie znów przegrywaliśmy, świetna reakcja zespołu i kolejne wyrównanie. Ja już oczami wyobraźni widziałem, jak strzelamy trzecią bramkę, zwyciężamy i trzy punkty zostają w Legnicy. Ale mamy serię dwóch meczów bez porażki, więc budujmy ją dalej i na pewno przyjdą zwycięstwa — podsumował to spotkanie trener Marcin Garuch.

Betclic 3 Liga - 11. kolejka

Miedź II Legnica - Karkonosze Jelenia Góra 2:2 (0:1)

Bramki: Filip Żur (79’), Modou Keita (85’) – Kacper Bajerski (4’), Dawid Kasprzyk (84’)

Żółte kartki: Mateusz Ciapa (38’), Kacper Józefiak (90’), Filip Żur (90+3’) – Michał Pojasek (90+4’)

Sędziował: Dawid Matyszczak (Kluczbork)

Asystenci: Filip Kurasadowicz, Jakub Łukasiewicz

Miedź II: 33. Franciszek Chojak – 6. Adam Czornij (60’ 22. Łukasz Bryja), 7. Andrzej Bolesta (80’ 14. Szymon Pączek), 8. Mateusz Ciapa, 9. Daniel Klich (68’ 99. Modou Keita), 10. Bartosz Bida, 11. Emmanuel Okoh (68’ 80. Filip Żur), 19. Marcin Romanowski, 21. Amar Drina, 24. Kacper Józefiak, 69. Wojciech Rezacz (60’ 17. Jakub Szałapata)

Karkonosze: 1. Dawid Radziński (82’ 12. Marcel Potoczny) – 5. Michał Pojasek, 6. Igor Lewandowski (75’ 20. Marceli Ratajski), 9. Dawid Kasprzyk, 10. Mateusz Cieślik (70’ 19. Michal Bezpalec), 13. Kacper Bajerski, 14. Vladyslav Skryhun, 16. Patryk Maciejewski, 24. Paweł Fediuk, 25. Jakub Piątek, 88. Błażej Klimek