Zamknij

Tylko jeden punkt piłkarzy Miedzi

18:53, 01.05.2010
Skomentuj

Miedź Legnica zagrała niezły mecz, ale zaledwie zremisowała 1:1 z GKS-em Tychy w meczu 28. kolejki piłkarskiej 2. ligi.

Piłkarze Miedzi po raz kolejny tej wiosny zaprezentowali się z niezłej strony. Niestety. Znów nie wygrali. Tym razem jednak trudno obwiniać legniczan o strzelecką indolencję. W meczu z GKS-em Tychy podopieczni trenera Janusza Kudyby nie marnowali „setek”, ponieważ zwyczajnie ich nie mieli. Podobnie zresztą jak goście.

W pierwszej połowie optyczną przewagę mieli legniczanie. Zaczęło się od strzału Pawła Ochoty w 7 minucie spotkania. Piłkę lecącą w okienko na róg zdołał jednak wybić golkiper GKS-u Michał Kojdecki. W 20 min. bramkę mógł strzelić Marcin Ogórek, ale stojąc na dziesiątym metrze zwyczajnie nie trafił w piłkę.

Potem dwie szanse mieli goście. W 21 min. w pole karne wbiegł Tomasz Kasprzyk, strzelił, ale na posterunku był Mirko Stamenković. Osiem minut później ponownie legnickim defensorom we znaki dał się Kasprzyk. Jego strzał z ostrego kąta wylądował jednak na bocznej siatce.

W 38 min. Adam Kłak przypomniał legnickim kibicom, że potrafi dobrze uderzyć z dystansu. Pomocnik Miedzi przymierzył z 18 metrów i Kojdecki był bez szans.

Piłkarze GKS-u schodząc do szatni byli wściekli. - Gramy jak baby! - krzyczeli do siebie, a są to jedyne cenzuralne ich słowa, które padły w drodze do szatni. Podopieczni trenera Mirosława Smyły bardzo się w niej zmobilizowali i drugą połowę rozpoczęli bardzo dobrze, spychając legniczan do obrony.

W 52 min. swoją klasę pokazał weteran ligowych boisk Krzysztof Bizacki. Były supernajper Ruchu Chorzów minął bez problemów dwóch obrońców Miedzi i plasowanym strzałem pokonał Stamenkovicia.

W 64 i 67 min. blisko strzelenia bramki był Daniel Feruga. Najpierw jego strzał z wolnego minimalnie minął słupek legnickiej bramki. Potem próbował dośrodkować, ale piłka tak mu zeszła, że o mało co nie wpadła do bramki. Na szczęście Stamenković zdołał wybić ją na róg.

W końcowej fazie meczu do głosu doszli legniczanie. W 72 min. bohaterem spotkania mógł zostać Adam Kłak. Pomocnik Miedzi huknął z 18 metrów, a Kojdecki z największym trudem wybił piłkę na róg.

Dwie minuty później prawą stroną boiska przedarł się Dominik Łysak, który dograł piłkę do Kamila Zielińskiego. Strzał z 15 metrów młodego pomocnika wylądował jednak na słupku. Na tym emocje się skończyły.

Miedź nie wygrała, ale powiększyła przewagę nad strefą spadkową do czterech punktów, bowiem Elana Toruń przegrała w Grudziądzu z tamtejszą Olimpią.

[FOTORELACJA]2180[/FOTORELACJA]Miedź Legnica – GKS Tychy 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Kłak 38, 1:1 Bizacki 52.

Miedź: Stamenkovic – Spaczyński, Bakrac Ż, Kucharzak, Żółtowski – Ogórek (58 Łysak), Dorobek (61 Zieliński), Kłak, Garuch – Orłowski, Ochota (70 Zagdański, 79 Gawlik)..
GKS: Kojdecki – Odrobiński, Kopczyk (81 Kozłowski), Masternak, Mańka – Babiarz, Feruga Ż, Furczyk, Czupryna Ż, Kasprzyk – Bizacki.
Sędzia: Artur Lewandowski (Kraków), Łukasz Sobiło (Legnica).
Widzów: 1500.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%