Trenerzy Miedzi Legnica i Sandecji Nowy Sącz: Bogusław Baniak i Jarosław Araszkiewicz oceniają niedzielny mecz, który zakończył się zasłużonym zwycięstwem gospodarzy.
- Podobnie jak w Bytomiu zagraliśmy kapitalną pierwszą połowę. Po przerwie, gdy Sandecja strzeliła kontaktowego gola, poczuła krew. My jednak powinniśmy wykorzystać, że rywal odkrył się i strzelić jeszcze kilka bramek – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Bogusław Baniak.
- Podziwiam Krzysztofa Wołczka. Przeżył dramat. Ma złamany nos i wstrząśnienie mózgu. A on chciał wrócić na boisko. Dopiero doktor Wojciech Kowalik nie wyraził to zgody – dodał szkoleniowiec Miedzi.
Załamany był opiekun Sandecji Jarosław Araszkiewicz. Świetny przed laty piłkach Lecha Poznań nie przebierał w słowach. – Na pierwszą połowę moi piłkarze nie dojechali. Chyba siedzieli jeszcze w autokarze. Jeszcze mnie boli głowa, jak sobie przypomnę to, co widziałem. Miedź wygrała zasłużenie. Była lepsza – mówił trener Sandecji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz