Zamknij

Miedź przegrała i odpadła z Pucharu Polski

19:51, 09.08.2016
Skomentuj

Miedź Legnica uległa na własnym stadionie 2:3 Górnikowi Łęczna w meczu 1/16 finału Pucharu Polski i pożegnała się z tymi rozgrywkami.

Zarówno Ryszard Tarasiewicz, jak i Andrzej Rybarski wyszli z założenia, że liga jest ważniejsza od rozgrywek pucharowych i we wtorek posłali na boisko składy mocno rezerwowe.

W wyjściowym zestawieniu Górnika znalazł się tylko jeden zawodnik, który grał w ostatnim meczu ligowym z Termaliką Nieciecza (Radosław Pruchnik).

Z kolei Tarasiewicz w porównaniu do spotkania w Kluczborku dokonał sześciu zmian, do tego mocno zdecydował się na ustawienie mocno eksperymentalne. I tak na prawej obronie grał Hunter Gorskie, a na lewej Keon Daniel. W środku defensywy Tomaszowi Midzierskiemu partnerował Grzegorz Bartczak. Na skrzydłach z kolei biegali Jakub Chrzanowski i Rumen Trifonow. W drugiej linii zobaczyliśmy też Adriana Cierpkę.

Zrozumiały brak komunikacji między obrońcami kosztował Miedź szybką stratę bramki. W 4 min. legniczanie zapomnieli przy rzucie rożnym pokryć Vojo Ubiparipa i Serb nie dał szans Łukaszowi Sapeli. Riposta Miedzi była jednak błyskawiczna. Jakub Chrzanowski wbiegł w pole karne gości, a tam wyciął go Kamil Poźniak. Karnego na bramkę zamienił Petteri Forsell.

W 24 min. "jedenastkę" miał też Górnik, ale książkowo zły strzał Dariusza Jareckiego złapał Sapela. Przed przerwą Miedź zdążyła jeszcze zmarnować idealną okazję, kiedy to Paul Batin przegrał pojedynek sam na sam z Wojciechem Małeckim.

Druga połowa zaczęła się tak samo, jak pierwsza, czyli od prostego błędu legnickiej obrony i gola dla gości. Na listę strzelców tym razem wpisał się Kamil Poźniak. 20 min. później pozazdrościł mu Bartosz Śpiączka, który łatwo ograł w polu karnym Midzierskiego i precyzyjnie uderzył w długi róg.

Ozdobą meczu był jednak gol Forsella. Niesamowity Fin po raz kolejny popisał się atomem w nodze. Tym razem kropnął z rzutu wolnego pod poprzeczkę z 35 metrów!

Nasza drużyna była bliska doprowadzenia do dogrywki. Piłkę do bramki Górnika wpakował nawet Adrian Łuszkiewicz, ale sędzia Adam Lyczmański nie wiedzieć czemu, gola nie uznał. W doliczonym czasie gry najpierw na poprzeczce wylądował strzał wprowadzonego na końcowe minuty na boisko Oscara Martina, a potem kolejną bombę Forsella z wielkimi trudnościami odbił Małecki.

Miedź pożegnała się z Pucharem Polski, ale są plusy tej sytuacji, bo teraz może skoncentrować się wyłącznie na lidze. W piątek czeka ją mecz z Olimpią Grudziądz. Jej wysłannicy na spotkanie z Górnikiem wiele o grze Miedzi się nie dowiedzieli.

[FOTORELACJA]11607[/FOTORELACJA]

Miedź Legnica - Górnik Łęczna 2:3 (1:1)

Bramka: 0:1 Ubiparip 4, 1:1 Forsell 10 (karny), 1:2 Poźniak 46, 1:3 Śpiączka 66, 2:3 Forsell 81.

Miedź: Sapela - Gorskie Ż, Bartczak, Midzierski, Daniel - Chrzanowski, Cierpka (75 Garguła), Łuszkiewicz Ż, Forsell, Trifonow (63 Bartkowiak) - Batin (80 Oscar Martin).

Górnik: Małecki - Sasin, Pruchnik (37 Vukobratović), Komor, Jarecki - Jurisa, Tymiński, Poźniak (82 Danielewicz), Śpiączka Ż, Piesio - Ubiparip.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%