KGHM Metraco AZS PWSZ Ikar Legnica przegrał na własnym parkiecie w derbach Zagłębia Miedziowego z Cuprum Lubin 0:3. Legniczanie zagrali katastrofalnie słabo. Cuprum na ogranie Ikara potrzebował niespełna godziny!
- Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego mój zespół zagrał tak tragicznie. W piątek na treningui chłopaki prezentowali się z bardzo dobrej strony. W najgorszych snach nie spodziewałem się takiego przebiegu meczu i takiego wyniku - przyznał po meczu trener Ikara Grzegorz Zawierucha. - Przegraliśmy na własne życzenie. Właściwie to z samym sobą. Tyle straconych punktów po własnych błędach nie mieliśmy od kiedy pracuję z tym zespołem - dodał szkoleniowiec legniczan.
Trudno z trenerem Zawieruchą się nie zgodzić. Wystarczy analiza statystyk pierwszego seta. W nim Ikar zanotował aż 12 błędów własnych. Do tego doszła fatalna gra blokiem. W pierwszym secie legniczanie nie zdobyli tym elementem gry ani jednego punktu!
- Gdybyśmy wygrali pierwszego seta, to ten mecz mógłby potoczyć się całkiem inaczej - narzekał Adam Pietrzak, który obok Sławomira Berkowskiego i Dariusza Popiwczaka był wyróżniającym się zawodnikiem Ikara w tym meczu.
I faktycznie. Pierwszy set był bardzo wyrównany. Ikar prowadził 23:22 i wydawało się, że wygra tę partię. Niestety Cuprum zdobyło trzy punkty z rzędu i objęło prowadzenie. O secie drugim i trzecim legniczanie muszą jak najszybciej zapomnieć. Legnicki zespół zagrał w nich jak w najgorszym okresie tego sezonu, gdy trenerem był jeszcze Arkadiusz Stadnik. Bez wiary w swoje umiejętności, zwycięstwo i sportowej złości.
- Prawda jest taka, że ta porażka pozbawiła nas na 90 procent szans na zakończenie fazy zasadniczej na miejscach 5-6. Musimy przygotowywać się do walki o utrzymanie się w play out. Taka jest brutalna prawda - powiedział lca.pl, trener Grzegorz Zawierucha.
W sobotni wieczór w hali przy ulicy Wierzyńskiego nie wszyscy legniczanie byli załamani. Triumfowali legniczanie występujący w barwach Cuprum czyli: Marcin Kozar, Paweł Płotnicki oraz Marcin Pawlik. A przede wszystkim szkoleniowiec Cuprum Piotr Szarejko, który w Ikarze spędził całą zawodniczą karierę, a rozpoczynał trenerską.
- Mobilizowałem swój zespół na te derby, ale nie jakoś specjalnie, że to mecz z Ikarem Legnica. Chłopcy wiedzieli przecież, że są nam potrzebne punkty - powiedział lca.pl, trener Piotr Szarejko, który w wygranej swojego zespołu miał spory wkład. Szkoleniowiec ten bardzo dobrze zna Krzystzofa Lewickiego z Ikara. Trenował go jeszcze w poprzednim sezonie w Chrobrym Głogów. I to właśnie na tego zawodnika jego podopiecnzi serwowali większość piłek.
- Krzysiek nie wytrzymał tego obciążenia. Gdybym był na miejscu trenera Szarejki podjąłbym taką samą decyzję - przyznał Zawierucha.
KGHM Metraco AZS PWSZ Ikar Legnica - Inova Cuprum Lubin 0:3 (-23,-17,-16)
Ikar: Popiwczak (libero), Berkowski, Pietrzak, Pizuński, Kałużny, Śląski, Lewicki - Migut, Karauda, Kisielewicz.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz