Ostatnia runda XIV Indywidualnych Mistrzostw Europy w Szachach w Legnicy przyniosła wiele emocji. Aleksander Mojsiejenko, który po ponad 5 godzinach walki przegrał ostatnią partię, wywalczył złoty medal!
Nic dziwnego – zawodnicy walczyli o olbrzymie pieniądze. Inne pojedynki graczy z czołówki zakończyły się szybciej i Ukrainiec już w trakcie partii wiedział, że zdobędzie złoto niezależnie od wyniku swojego pojedynku, ale w przypadku choćby remisu w ostatniej partii, sam zainkasowałby nagrodę 14 tys. euro dla zawodnika z największą ilością punktów.
Mojsiejenko nie wytrzymał jednak presji i przegrał. W efekcie zdobył 8 punktów, a tyle samo oczek wywalczyło jeszcze 9 innych szachistów. Według regulaminu mistrzostw oznacza to, że główna nagroda finansowa musiała zostać podzielona. Dwa niższe stopnie podium zajęli Rosjanie – srebro wywalczył Jewgienij Aleksiejew, a brąz Jewgienij Romanow.
– Muszę przyznać, że miałem w tym turnieju sporo szczęścia. Zgłosiłem się do startu w ostatniej chwili, ale udało mi się wygrać. Dziękuję wszystkim organizatorom, bo turniej był naprawdę bardzo udany – powiedział Mojsienko.
Co ciekawe większe brawa od Mojsiejenki zebrał Ołeksandr Bielawski, który zajął 4.miejsce w mistrzostwach. 60-letni ukraiński arcymistrz w środowisku szachowym ma bowiem ogromne poważanie. W końcu niewielu dostąpiło zaszczytu gry z Garrim Kasparowem w meczu pretendentów do tytułu mistrza świata.
Polacy przed ostatnią rundą nie mieli szans na medale, ale walczyli jeszcze o miejsca w stawce najlepszych 23 zawodników, które dawały przepustkę do Pucharu Świata. Niestety, żaden z naszych reprezentantów nie znalazł się w tym gronie.
Oficjalne zakończenie mistrzostw przygotowano z wielką pompą. Szachiści obejrzeli specjalny występ teatralny artystów z grupy Avatar, a później na scenie nagrodzono aż 25 najlepszych graczy. W finale najlepsza trójka otrzymała medale i okazałe puchary z rąk Andrzeja Dadełło, właściciela Klubu Szachowego Polonia Wrocław i Tadeusza Krzakowskiego, prezydenta Legnicy.[FOTORELACJA]6335[/FOTORELACJA]
– Dziękujemy wszystkim za piękne dwa tygodnie zmagań. Mamy nadzieję, że pobyt w Legnicy będziecie jeszcze długo i miło wspominać – powiedział podczas wręczania medali Andrzej Dadełło.
- W Legnicy doszło do spotkania z wielkimi szachami. Ten turniej przejdzie do historii, bo w naszym kraju nigdy nie gościliśmy tylu świetnych szachistów. Jako wiceprezes muszę stwierdzić, że mistrzostwa zakończyły się wielkim sukcesem organizacyjnym – podkreślił Schmidt.
Z legnickich szachistów, zgodnie z oczekiwaniami najlepiej wypadł arcymistrz Łukasz Cyborowski. Wychowanek Miedzi uplasował się w pierwszej setce, zajmując 97. miejsce. Warto zaznaczyć, że „Cyborg” rozpoczynał turniej jako zawodnik ze 145 rankingiem w 300-osobowej stawce.[FOTORELACJA]6338[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]6339[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]6340[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz