Piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica pokonali 35:33 ASPR Zawadzkie w meczu 20. kolejki 1. ligi. Legniczanie praktycznie zapewnili sobie drugie miejsce w tabeli i udział w barażach o ekstraklasę.
- Dla Kostii sezon się zakończył. Do treningów wróci dopiero za pół roku – wściekał się po meczu dyrektor legnickiego klubu Franciszek Wujcik.
Mecz szczególnie w pierwszej połowie obfitował w twardą walkę, a momentami był wręcz brutalny. Przede wszystkim był jednak bardzo wyrównany. Wynik oscylował cały czas wokół remisu. W 4 min. było 4:4, a w 14 min. 8:8. Dopiero w 18 min. legniczanom udało się odskoczyć na dwie bramki (12:10). W 23 min. było 15:13 dla Miedzi, ale pięć minut później ponownie był remis (16:16). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się remisem 18:18.
Początek drugiej połowy to przestój Miedzi i dobra gra gości. W 39 min. zrobiło się bardzo niebezpiecznie, bo Zawadzkie wyszło na trzybramkowe prowadzenie (21:24). W tym momencie w zespół trenera Edwarda Strząbały wrzucił drugi bieg. W ciągu pięciu minut Miedź zdobyła pięć bramek z rzędu i objęła prowadzenie (25:24 w 45 min.). Dwa razy ze skrzydła trafił Andrzej Brygier, potem niesamowity tego wieczoru Tomasz Góreczny, oraz Artur Szabat. Warto zaznaczyć, że przy stanie 24:24 karnego rzucanego przez Pawła Swata obronił Przemysław Witkowski. Legniczanie prowadzenia nie oddali już do końca spotkania.
W 53 min. Miedź po raz pierwszy prowadziła różnicą trzech bramek (30:27). Gdy na dwie minuty przed końcową syreną legniczanie prowadzili 35:30, stało się jasne, że tego spotkania już nie przegrają.
Bohaterem meczu był niewątpliwie Tomasz Góreczny. Popularny „Góral” zastąpił kontuzjowanego Czorewskiego na środku rozegrania i uczynił to fantastycznie. Zdobył 7 bramek, przechwytywał piłki i dokładnie rozgrywał.
W bramce kapitalne zawody rozegrał Przemysław Witkowski, który odbił w sumie 15 piłek. Słowa uznania należą się też Przemysławowi Rosiakowi i Tomaszowi Fabiszewskiemu, którzy grali z niewyleczonymi do końca kontuzjami a mimo to razem zdobyli aż 11 bramek! Cieszy też powrót do wysokiej dyspozycji Andrzeja Brygiera. Martwi z kolei słabszy występ Adama Skrabani, który zdobył tylko dwie bramki. Najbardziej jednak martwi kontuzja popularnego „Kostii”, którego zabraknie w najważniejszych meczach sezonu, kórych stawką będzie ekstraklasa.[FOTORELACJA]2165[/FOTORELACJA]
Siódemka Miedź Legnica – ASPR Zawadzkie 35:33 (18:18)
Miedź: Kryński, Witkowski – Żmurko 4, Będzikowski, Rosiak 6, Czorewski 1, Jędrzejewski 1, Skrabania 2, Szabat 4, Góreczny 7, Brygier 5, Fabiszewski 5, Petela. Kary: 8 min.
ASPR: Janik, Romatowski, Wasilewicz – Droździk 7, Pietrucha 8, Kryński 2, Skowroński 4, Swat 4, Baran 5, Knop 2, Giebel, Bryś, Morzyk. Kary: 8 min.
Sędziowali:Bednarek, Sikora (Katowice)
Widzów: 500.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz