Po dwóch ligowych porażkach szczypiorniści Siódemki mieli za zadanie ograć ligowego sąsiada. Niestety okazało się, że od sukcesu dzieliło ich jedno trafienie. Przy Lotniczej legniczanie wyszarpali po szalonym meczu remis, a później okazali się nieznacznie gorsi w konkursie rzutów karnych. Czy to już oznaka większego kryzysu naszych piłkarzy ręcznych?
W kontekście tłoku w tabeli wywalczony punkt w starciu ze Stalą Mielec w ostatecznym rozrachunku może okazać się bardzo cenny, ale trudno nie mówić o rozczarowaniu i niedosycie. Zwycięstwo mieliśmy bowiem na wyciągnięcie ręki. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Sobotni mecz ze Stalą Mielec dostarczył mnóstwo emocji a poziom adrenaliny na trybunach sięgał zenitu. Od pierwszego gwizdka byliśmy świadkami wymiany ciosów, a na tablicy wyników najczęściej wyświetlał się remis. Ogromna w tym zasługa świetnie dysponowanego bramkarza przyjezdnych, Dawida Dekarza. W 23 min. goście wygrywali 9:10. Końcówka pierwszej połowy była jednak w wykonaniu naszej drużyny koncertowa. Seria pięciu bramek z rzędu sprawiła, że na przerwę schodziliśmy z wynikiem 14:11.
Niestety, na początku drugiej połowy szybko przewaga została roztrwoniona – już w 34 min. ponownie mieliśmy remis (15:15). Siódemka Miedź Huras szybko jednak wróciła na właściwe tory. Zespół trenera Tomasza Górecznego solidnie prezentował się w obronie, a w bramce dobry mecz rozgrywał Adrian Stachurski. O ile ciężar zdobywania bramek przed przerwą spoczywał na Szymonie Packu i Michale Czarneckim to w drugiej połowie skutecznością imponował Kacper Łukawski.
Stal w grze o korzystny wynik utrzymywał w tej fazie spotkania głównie Filip Stefani oraz Nikodem Błażejewski, który w drugiej połowie wszedł w buty Dawida Dekarza. W 51 min. Stal wygrywała 22:23, ale potem w trzy minuty zdobyliśmy trzy bramki i wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie (25:23).
Taki dystans utrzymał się do 55 min., kiedy to wygrywaliśmy 26:24. Niestety do końca spotkania nie zdołaliśmy już dołożyć żadnego trafienia. Stal to wykorzystała – rzuciła dwie bramki doprowadzając do remisu. Ale i tak ten mecz mogliśmy, a wręcz powinniśmy wygrać. Tuż przed końcową syreną sam nam sam z piłką na bramkę gości popędził Czarnecki. Niestety, nasz najlepszy strzelec przegrał pojedynek z Błażejewskim.
W konkursie rzutów karnych lepiej sobie poradziła Stal. Na początku pomylił się zabójczo skuteczny w meczu Stefani, ale potem trafili Bartosz Sarnowski, Kacper Sobczyk i Mikołaj Kotliński. Jeśli chodzi o nasz zespół z presją poradził sobie tylko Michał Wojtala. Wojnę nerwów przegrali Łukawski, Łukasz Kużdeba i Wiktor Pacuła.
[FOTORELACJA]20131[/FOTORELACJA]
Miedź Legnica - Stal Mielec 26:26 (karne 1:3)
SIÓDEMKA: Teteterycz, Stachurski – Pacek 5, Przybylak 2, Czarnecki 4, Kuliński 2, Nowosielski 2, Kruszelnicki 3, Kużdeba, Wojtala 1, Stańko 1, Łukawski 4 (1), Pacuła 2. Karne: 1/1. Kary: 8 min.
STAL: Dekarz, Błażejewski – Kustudić, Ruhnke 1, Nowak, Sarnowski, Sobczyk, Kotliński 2, Wołyncew 3, Napierała 5 (2), Smoliński 2, Stefani 8, Przychodzeń, Światłowski 4. Karne: 2/2. Kary: 8 min.
0 0
Od paru ładnych lat ręczna gra bo gra ale nie ma przed sobą żadnego sensownego celu. Gdyż nie stać klubu na awans do ekstraklasy więc szkoła młodych chłopaków dla innych klubów praktycznie nic na ty nie zarabiając gdyż transfery nie są takie drogie jak w piłce nożnej. Ktoś ma może jakieś sensowne wyjaśnienie w temacie celu i przyszłości tej dyscypliny. Tak naprawdę to wstyd dla tak dużego miasta żeby drużyną nie grała w najwyższej klasie rozgrywkowej patrząc jakie tam ośrodki trafiają bo są ta większe wsie
0 0
Problemem jest pusta kasa, brak sponsorow i ,,trener Goreczny,,
0 0
Gość napisał(a):
> Problemem jest pusta kasa, brak sponsorow i ,,trener Goreczny,,
Poważni sponsorzy są dzięki miastu, czyli nam a reszta? Szkoda gadać. Główny, z nazwy, najpierw pozbył się najlepszego trenera w historii klubu I doprowadził do odejścia 10 bardzo dobrych zawodników a później wsadził swojego trenera Górecznego, który spuścił zespół z ligi centralnej a potem wszedł i teraz jest dalej, bo jest swój. Kolejni dobrzy zawodnicy odejdą po tym sezonie zapewne i kto zostanie. Wzmocnienia o których mówi prezes, to wyimaginowane pobożne życzenia. W Legnicy nie ma kasy.
0 0
Miasto niech pierw zadba o infrastrukturę hale ,drogi zwłaszcza ! Legnica wygląda jak miasto w stanie wojny !
0 0
O jakim wy awansie piszecie. Problemem nie są sponsorzy , zawodnicy . Problemem jest brak HALI SPORTOWEJ na której by mogli grać po awansie. Dlatego wszyscy uciekają do innych klubów. W Legnicy nie będzie hali do 2035 roku. Nie ma jej wpisanej na liste budżetu miasta
0 0
Ja wolę jak nasz klub szkoli młodzież robią to dobrze niż inne kluby w regionie np Chrobry ma kasę a ze szkoleniem słabo a ma ponąc najlepszego trenera w chustki siódemki ?!
0 0
Superliga po co ? Żeby długów narobić ? Już tak było ambicja bez pokrycia działaczy ! Nachapać się obiecać zawodnikom złote góry a potem się zmyć i zostawić długi ludziom ! Pozdrowienia dla pana Butryma i dziękować że ktoś spłacił wasze długi !
0 0
Bardzo dobry skład wyjściowy w tym meczu (Kruszelnicki i Wojtala). Kruszelnicki powinien lepiej rozkładać siły na cały mecz, w pierwszej połowie mieszał defensywą rywali, był dwa razy szybszy, ale w drugiej połowie już brakło sił na akcje indywidualne. Klub powinien wypożyczyć jakiegoś młodego rezerwowego rozgrywajacego z Superligi, który byłby dobrym zmiennikiem Kruszelnickiego, ale to już na następny sezon w tym i tak już więcej nie ugrają.
Ktoś wie do kiedy kontrakt ma Kruszelnicki? Myśle, że po tym sezonie odejdzie do Superligi (jako jedyny się tam nadaje).
Dziwi mnie to, że ten pseudo trener Góreczny po tylu zmarnowanych okazjach nie dał spróbować sił Skawińskiemu, obserwowałem go na ławce, widać było jak co chwile patrzył w stronę trenera w oczekiwaniu na zmianę. Po co go ściągnęli? Czarnecki nie miał przez pół sezonu zmiennika, teraz gdy jest to nawet na minutę go nie zmienił, zrozumiałbym jakby Czarnecki miał bezbłędny mecz, ale tych błędów bylo sporo największy w ostatniej akcji meczu…
Czy Kuliński ma zapis w kontrakcie, że musi grać w każdym meczu? Owszem rzucił jakieś bramki, ale tyle samo albo więcej zmarnował jak zwykle.
Mam nadzieje, ze dojdzie do zmiany trenera pod koniec sezonu.
0 0
Trzeba jeszcze dodać opóźnianie akcji przez Przybylaka,czy po tylu latach gwiazda nie nauczyła się zmieniać? Środek obrony fatalnie od kilku spotkań, drugi mecz gdzie kondycja siada po 10 minucie, miał jeden przebłysk ale jak to stare porzekadło mówi " jedna jaskółka wiosny nie czyni "
0 0
Kuliński , Przybylak , Pacuła , Teterycz ,Gregulowski , Mazur szok że są w tej ludzie i niby z takimi grajkami mieli by grac w superlidze ?!
0 0
Gość napisał(a):
> Kuliński , Przybylak , Pacuła , Teterycz ,Gregulowski , Mazur szok że są w
> tej ludzie i niby z takimi grajkami mieli by grac w superlidze ?!
Jaki szok? to są gracze na Ligę Centralną, oprócz Kulińskiego.. O Superlidze to nikt w Legnicy nawet nie myśli, no może oprócz Ciebie… nie ma warunków ani finansowych ani logistycznych. Nie liczcie na Superlige przez najbliższe 3 lata minimum.
0 0
Gość napisał(a):
> Ja wolę jak nasz klub szkoli młodzież robią to dobrze niż inne kluby w
> regionie np Chrobry ma kasę a ze szkoleniem słabo a ma ponąc najlepszego
> trenera w chustki siódemki ?!
Trener Wita nie jest w Chrobrym od szkolenia dzieci i młodzieży. Ale od pary już lat wrócili w Chrobrym do szkolenia i są już wyniki i sukcesy. Jest narybek i będzie miał gdzie grać a nie odchodzić. Oczywiście jest to normalny proces ale najlepszych wychowanków trzeba zatrzymywać a resztę wypożyczać do niższych lig żeby się ogrywali.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz