Zamknij

Rodzinnie i na sportowo, czyli Gruszka CUP 2024

13:45, 02.06.2024 LS(lca.pl)
Skomentuj

Na Kąpielisku Kormoran odbyła się dziewiąta edycja turnieju siatkarskiego Gruszka Cup, którego pomysłodawcą jest wybitny polski siatkarz Piotr Gruszka. W rozgrywkach wzięło udział ponad 150 osób. Drużyny przyjechały z całego Dolnego Śląska.

Imprezę na Kąpielisku Kormoran zwyczajowo otworzył Piotr Gruszka, utytułowany siatkarz, zawodnik kadry narodowej, mający na swoim koncie srebro w Mistrzostwach Świata złoto i brąz w Mistrzostwach Europy oraz brąz w Lidze Światowej. Po zakończeniu kariery zawodniczej mistrz postanowił zachęcać do uprawiania sportu i całkiem nieźle mu to wychodzi.

- Skończyłem grać i będąc w prime time, jako reprezentant, kadrowicz, chciałem przekazać, oddać to, co kiedyś dostałem jako dziecko i w późniejszym czasie, czyli szansę na grę w reprezentacji. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, to turniej, ale w kategorii rodzinnej. Wiem, jak mało czasu miałem dla swoich dzieci i to samo obserwuję wśród ludzi, którzy dużo pracują, nie mają czasu na spędzenie jednego dnia z dziećmi. A tu w formie zabawy mogą ze sobą przebywać, przytulic się po przegranej, cieszyć wygraną – opowiada Piotr Gruszka.

- Poznałem Jacka (Kiełba, przyp.red.), rzuciłem hasło i usłyszałem odzew – robimy i tak już po raz dziewiąty organizujemy Gruszka Cup. Bardzo się cieszę, bo to dobra forma aktywności, moja osoba w tym wszystkim jest ważna, ale przede wszystkim robimy coś, co sprawia, że ludzie, całe rodziny chcą ze sobą spędzić czas. Dajemy im możliwość spędzenia dnia aktywnie, oni z tego korzystają i to jest świetne. Doskonałym przykładem jest rodzina Popiwczaków. Bracia kiedyś grali z tatą, później osobno. Bracia kilkakrotnie wygrali ten turniej, ale to jest właśnie formuła imprazy, bracia nie mają dziś zbyt wielu możliwości, żeby zagrać w jednej drużynie ze sobą, czy swoim tatą. My im daliśmy tę możliwość i takich historii jest na pewno dużo więcej. Stąd się cieszę, że cel, który sobie założyłem, spełnia się – wyjaśnia Piotr Gruszka.

Właśnie w takiej formule, w kategorii rodzinnych trójek rodzinnych oraz dwójek kobiet i mężczyzn. W pierwszych edycjach rozgrywanych w Zespole szkół Integracyjnych odbywały się też rozgrywki w siatkówce na siedząco. W tegorocznej edycji walczyły rodzinne drużyny między innymi z Wałbrzycha, Zgorzelca, Jawora, Złotoryi i oczywiście Legnicy.

- Robi nam się impreza wojewódzka. Cieszymy się, że wspiera nas Marszałek Województwa Dolnośląskiego. Przed nami kolejne imprezy w Lesznie i Wołowie. Z roku na rok przybywa nam chętnych do grania i do spędzania wspólnie, rodzinnie czasu, bo priorytetem i celem tego turnieju jet od początku wspólna, rodzinna zabawa na sportowo. Grają bracia z braćmi, siostrami, rodzice z dziećmi, nawet dziadkowie z wnukami – podkreśla Jacek Kiełb, współorganizator Gruszka Cup.

Za rok dziesiąta edycja turnieju i zarówno Piotr Gruszka i Jacek Kiełb już mają głowy pełne pomysłów. Nie chcą ich zdradzać, ale Piotr Gruszka, zapowiedział, że chce do zabawy zaangażować całą Legnicę.[FOTORELACJA]20434[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Jacek z nami się nie napijesz ? 02:00, 02.06.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%