Rok po wielkim huraganie legniczanie obchodzili Dni Parku. Przy okazji tego wydarzenia odbyła się również promocja książki o tym najpiękniejszym miejscu Legnicy.

Ilustrowana historia parku, zatytułowana „Legnicki Park Miejski – Zielone Serce Miasta”, ukazała się nakładem Wydawnictwa Edytor. Publikacja jest efektem spotkania i współpracy dwojga legniczan – pasjonatów i miłośników legnickiego parku. Zdjęcie, które się znalazły w albumie są autorstwa Franciszka Grzywacza, autorką historii parku jest Dorota Zaleska – Berbeka.

Franciszek Grzywacz ukochał sobie legnicki park i zna go jak własną kieszeń. Jak mówi, wykonał w nim kilka tysięcy fotografii. Kiedy niszczycielski żywioł na zawsze zmienił oblicze parku, zrodziła się myśl żeby wykorzystać archiwum i udostępnić je legniczanom.

- Zdjęcia zbierałem od lat, katastrofa była impulsem żeby wykorzystać je – mówi autor fotografii. – To zło, które pokazało, że ludzie płakali nie tylko nad zniszczonymi dachami. Setkami, przychodzili tu do parku zbierać gałęzie. Sami chcieli przyjść i posprzątać swoje „Zielone Serce Miasta”.

Kiedy już postanowił, że książka powstanie pozostało znalezienie autora, który opracuje historię parku. Wówczas spotkał osobę, która równie mocno jak on ukochała to miejsce.
- Właściwie miałem już dwóch autorów, którzy chcieli się tego podjąć – mówi Franciszek Grzywacz. – Wtedy przyszła do mnie pani Berbeka z gotową już historią parku. Spotkaliśmy się w lutym. Później pozostało już tylko wybranie zdjęć, zredagowanie książki i w czerwcu materiał był gotowy do druku. Książka ukazała się kilka tygodni później.
Franciszek Grzywacz jak każdy fotografik ma swoje ulubione miejsca, które fotografuje. Ma takie miejsca również w parku.

- Jednym z moich najbardziej ulubionych miejsc jest Polana Angielska i fotografia tejże właśnie polany jest moją ulubioną – mówi autor. – Szalenie lubię to miejsce i nie wyobrażam sobie, żeby miało jej zabraknąć w albumie. Mimo, że została dotkliwie zniszczona podczas ubiegłorocznej nawałnicy, niektórych drzew już nie ma, zawsze będę darzył ją największym sentymentem.

Polana Angielska jest ulubionym miejscem wielu legniczan, dziennie przewijają się przez nią tłumy spacerowiczów. Tłumy spacerowiczów pojawiają się jednak i w innych miejscach.

– W tej chwili legniczanie odkrywają drugą aleję, która przedtem była mniej uczęszczana, to Aleja Młynówki – mówi fotografik. – Ta nie została tak dotkliwie zniszczona. Drzewa osłaniają przed słońcem, a spacer nią dzięki temu jest wielką przyjemnością. Legniczanie doceniają również inne miejsca, których żywioł nie dotknął. To Polana Francuska, na której znajdują się fontanny, Chiński Dołek i Ogród Japoński. Jednakże myślę, że Polana Angielska, która jest otwarta dla każdego, gdzie każdy może wejść na trawę, pobiegać, jeździć konno, jest szczególnie bliska większości legniczan. Ta możliwość korzystania z natury, takiej, jaka ona jest – to widać codziennie, ludzie grają tutaj w badmintona, piłkę – sprawia, że przychodzą z bloków i traktują to miejsce jak swoją oazę zieleni, której nie mają nigdzie indziej. To jest najważniejsze moim zdaniem, dotknięcie natury – tak blisko i tak pięknej.

Równie wielką pasjonatką legnickiej oazy zieleni jest Dorota Zaleska – Berbeka, autorka opracowania.

- Jestem rodowitą legniczanką i parkiem interesuję się już od wielu, wielu lat, nie tylko przy okazji katastrofy, jaka miała miejsce rok temu – mówi Dorota Zaleska – Berbeka. – Stąd też zbierałam różne informacje na temat parku. Okazało się, że jestem osobą, która wie na ten temat stosunkowo dużo i mogłam się podzielić moją wiedzą z innymi mieszkańcami miasta. Zrobiłam to z miłą chęcią. Myślę, że bardzo pozytywnie to się przysłuży parkowi, ponieważ jeśli wzrośnie świadomość ludzi odwiedzających park, może zwiększy się bardziej dbałość odwiedzających o to miejsce z ich strony.

Jak mówi autorka monografii legniczanie na pewno kochają park, ale niestety niewiele wiedzą na jego temat. Jej praca ma na celu wypełnienie tej luki.

- Jest to szczególne miejsce nie tylko z bogatą historią, piękną i drogocenną szatą roślinną. Poszczególne założenia były komponowane przez znakomitych architektów krajobrazu – mówi pani Dorota. – Każde z tych poszczególnych założeń ma swój urok. Legniczanie często spacerują po parku, ale bardzo mało wiedzą na jego temat. Niewielu z nich orientuje się, że jest tutaj Ogród Japoński, Ogródek Chiński, piękna Polana Angielska. Niewielu wie, w którym miejscu jest najstarsza część parku, jak powstała, się ona nazywała. Ja wszystko to opisuję i mam nadzieję, że uzupełnię wiedzę legniczan.

Ukochanym miejscem autorki opracowania jest część francuska.

- Ona jest taka piękna i romantyczna – mówi autorka. – Tutaj spędzałam piękne chwile w swoim życiu i ona najbardziej utkwiła mi w pamięci.[FOTORELACJA]2451[/FOTORELACJA]

O tym, że park jest szczególnym miejscem, bliskim sercom tysięcy legniczan, mieszkańcy dali wyraz rok temu, kiedy nawałnica zniszczyła go w straszny sposób. Wówczas wystarczyło jedno hasło – sobotnie sprzątanie parku – by na zbiórce stawiały się setki mieszkańców.

Promocja książki odbyła się w sobotę, 24 lipca. Autorzy sprzedawali i podpisywali swoje dzieło przy Muszli Koncertowej. Od poniedziałku jest dostępna we wszystkich legnickich księgarniach. 10 proc. ze sprzedaży książki zostanie przeznaczone na odbudowę parku.

Mamy dla naszych czytelników 5 egzemplarzy książki. Piszcie do nas na adres [email protected] kiedy i gdzie miała miejsce promocja książki o legnickim parku? Spośród prawidłowych odpowiedzi wybierzemy 5, które nagrodzimy.