Zamknij
Ważne

Legnica zadrżała w posadach

00:37, 01.05.2011
Skomentuj

Dwie godziny trwał występ najlepszego polskiego multiinstrumentalisty Marka Bilińskiego. Artysta wystąpił z przyjaciółmi i legnickim chórem Madrygał. „Bitwa Legnicka” wprawiła w zachwyt ponad siedmiuset legniczan.

 Nie zawiedli się legniczanie, którzy postanowili zobaczyć to wielkie widowisko. Usłyszeli, bowiem największe przeboje artysty, takie, jak „Fontanna Radości”, „Dom w Dolinie Mgieł”, „Król Świtu”, czy „Ucieczka z tropiku”. Występ artysty był niczym pierwsza wiosenna burza, dziedziniec Akademii Rycerskiej dawno nie widział takiej dawki energii. 

[FOTORELACJA]3215[/FOTORELACJA]

Niesamowite wrażenie zrobił na wszystkich występ z chórem Madrygał, z którym artysta wykonał cztery specjalnie na tę okazję przearanżowane utwory. Punktem kulminacyjnym była bitwa, podczas której na bocznej scenie pojawili się rycerze z Bractwa Rycerskiego Ziemi Legnickiej. Wszystko zostało oprawione kaskadą świateł i dymu. Prawie dwugodzinne widowisko wzbudziło wiele emocji. Artysta wyzwolił w słuchaczach taką energię, że podczas bisów nikt już nie siedział, wszyscy żywiołowo bawili się klaszcząc i tańcząc. Dziedziniec Akademii Rycerskiej zamienił się w jeden wielki parkiet. Widok kilkulatków tańczących przy muzyce Marka Bilińskiego z pewnością będzie dla artysty niezapomniany, podobnie jak udział dla najmłodszych legniczan w jego koncercie. Artysta ze śmiechem powiedział, iż widać, że dzieci mają poczucie rytmu i fajnych rodziców, którzy lubią jego muzykę i na jego koncerty zabierają ze sobą dzieci. Poważnie już dodał:

- Ja już grywam dla kilku pokoleń, tak się zdarza, że przychodząca moje koncerty młodzi z tatusiami, mamami, które wychowały się na mojej muzyce, a teraz dorastają na niej ich dzieci.
 
Występ z chórem był dla Marka Bilińskiego spełnieniem jednego z jego marzeń, spełnieniem bardzo udanym. Jak powiedział, jest bardzo zadowolony z występu i uważa go za bardzo udany. 
 
- Była pozytywna energia chór pięknie śpiewał, mieliśmy całkowite porozumienie, tak, jak powinno być i publiczność odebrała występ bardzo pozytywnie – mówił artysta zaraz po koncercie. – Było to dla mnie wielkie wyzwanie, ale trzeba podejmować wyzwania. Kto nie ryzykuje, ten nie żyje, a ja jeszcze chcę trochę pożyć. Z muzyką jest trochę jak w sporcie, trzeba podejmować wyzwania, a nie zamykać się. Mnie na przykład najwygodniej jest grać samemu, ale uwielbiam grać z zespołem i zawsze tam, gdzie mogę, tam występuję z zespołem, bo to jest wielka przyjemność. Jest to jednak kolejna trudność, którą trzeba pokonać, dostosować terminy, robić próby. Tak samo było z chórem. Chór okazał się świetny, był polecany przez kierownictwo LCK i rzeczywiście wypadło to bardzo fajnie.
 
Światła, walczący rycerze i doskonała muzyka wykonaniu najlepszego polskiego multiinstrumentalisty z pewnością uświetniło obchody 770 rocznicy Bitwy pod Legnicą. Niezwykłe widowisko, na które zaprosiło legniczan Legnickie Centrum Kultury na pewno na długo pozostanie w pamięci na nim obecnych. 

 
 

 

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%