Zapis wstrząsających wydarzeń z dziecięcych lat, zawarł we wspomnieniach zatytułowanych „Białe Gniazdo” Marian Hołownia. Autor promował swoją książkę w Legnicy.

- Białe gniazdo oznaczało grupę Polaków, którą NKWD miało zlikwidować. Stalin nie zapomniał klęski 1920r. i mając Polaków w ręku mógł zrobić z nimi, co chciał. Każda grupa mieszkająca poza większym skupiskiem miejskim, jak Wilno, była skazana na Sybir, albo nigdy niewytłumaczony zbrojny napad – mówi Marian Hołownia. – Dlaczego ja? Jako siedmioletnie dziecko ufające światu patrzyłem na te straszliwe, nieludzkie zbrodnie nie mogąc ich zrozumieć. Bałem się wtedy, a gwiazda z sierpem i młotem oznacza dla mnie najstraszniejszą rzecz na świecie do dzisiejszego dnia. Chciałem tamte zbrodnie, jakich świat nie znał widziane oczami dziecka opisać.

Wspomnienia Mariana Hołowni po raz pierwszy raz ujrzały światło dzienne w latach osiemdziesiątych. Drukowane w odcinkach, w piśmie Odrodzenie, jako „Lwie paszcze”. Grożono wówczas autorowi, za to, że pokazał, czym był stalinizm dla kresowiaków. Po raz kolejny, już, jako „Białe Gniazdo”, książka ukazała się nakładem wydawnictwa Edytor.

Na spotkaniu z autorem zjawili się jego przyjaciele kresowiacy, nie zabrakło jednak legniczan chcących poznać jego historię i posłuchać opowieści. Dzieci i młodzież czytały wybrane fragmenty.[FOTORELACJA]3723[/FOTORELACJA]