Zamknij
Ważne

Jamajskie rytmy po raz drugi w Kunicach

11:12, 01.09.2013
Skomentuj

Cztery zespoły wystąpiły podczas II Festiwalu Reggae nad Jeziorem Kunickim. Pogoda dopisała, miłośnicy słonecznej muzyki doskonale się bawili. Było głośno i kolorowo.

- Drugi Festiwal Raggae nad jeziorem to kolejna nasza cykliczna impreza, mamy nadzieję, że za kilka lat rozrośnie się do imprezy kilkudniowej i będziemy się bawić żegnając w ten sposób wakacje – mówi Jacek Stacewicz, dyrektor GOKiSu w Kunicach. – pogoda jak zwykle podczas naszych imprez plenerowych dopisała, ale jak już wspomniałem przy okazji Szant, mamy w Krzywej na lotnisku dwa migi ze srebrem od Putina i są one w każdej chwili gotowe rozpędzić ewentualne chmury – dodaje ze śmiechem dyrektor.[FOTORELACJA]6915[/FOTORELACJA]

Na szczęście i tym razem użycie migów okazało się niepotrzebne bo pogoda była doskonała, a wielbiciele słonecznej muzyki bawili się słuchając czterech grup, które dzieliły się swoją muzyką. Na scenie wystąpili: Jahvigation, The Whiff, Chill Crew & Martyna Baranowska oraz Konopians. Nie zabrakło Tomka „Emeryta” Lenarda, który na kunickiej scenie czuje się jak w domu, a muzykę reggae kocha.

- Witajcie druhny i druhowie. Nabiło ludzi, kapele zacne i jest fajnie, myślę, że będą tu wracać bo zabawa jest doskonała – powiedział mistrz mikrofonu. – Nie ma tu gwiazd, są po prostu i grają a ludzie się cieszą i dobrze bawią i to jest ważne. Miejsce jest klimatyczne i lubię tu wracać. To moja trzecia wizyta po Kunickiej Majówce i Szantach a wrócę jeszcze na dożynki.

Muzyka reggae kojarzona jest przez niektórych z narkotykami, Tomasz Lenard nie podziela ich zdania.

- No tak, jezioro nam zakwitło na zielono i to się niektórym źle kojarzy. Co na to poradzić, z kolei polskie mazurki czy inne piosenki kojarzą się z zapaskami – mówi śmiejąc się „Emeryt”. – Tylko, że zapaski nie są obciążone jakimiś prawnymi zakazami. Nie wiem kto to przeczyta, ale nie dopisujcie naszej imprezie cudzej d…y. Nie jesteśmy Jamajką, ale muzykę reggae grać można. Nie wiązałbym jej z narkotykami. To błąd, podobnie jak w przypadku Hippisów, mimo, że zaczęli od wolnej miłości Boskiej, zamieniono im to bardzo szybko na inną kulturę, czyli na open sex. Podobnie jest z subkulturą Rastafarian. Owszem, Jamajczycy sobie jarają, ale na Jamajce. Do nas przyjeżdżają różni muzycy i nie obchodzi mnie co robią w czasie wolnym, na scenę wychodzą trzeźwi i robią dobrą robotę, ludzie dobrze się bawi a muzyka jest wolna.

Muzyka jest wolna jak ludzie, którzy jej słuchali i bawili w jej rytmach nad Jeziorem Kunickim. Pożegnali wakacje i naładowani pozytywną energią spokojnie wrócą do szkolnych obowiązków. Do zobaczenia za rok na słonecznym reggae nad jeziorem.

[WIDEO]1271[/WIDEO]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%