Młodzież i dzieci i z legnickich grup teatralnych wzięły udział w weekendowych warsztatach teatru plastycznego, który jest jednym z odłamów teatru lalek.

- Na warsztatach chciałam pokazać młodzieży, jak wiele środków posiada teatr plastyczny – mówi prowadząca je Aleksandra Pejcz. To teatr metafory, obrazu i wyobraźni, w którym nie ma granic i sztywnych zasad. Jedyne granice to nasza wyobraźnia. - A wyobraźnia dzieci jest najpiękniejsza – dodaje. Dzieci „nie przekombinowują”, nie analizują tylko odważnie idą w pierwszą swoją myśl, co daje za każdym razem świetne efekty.

W trakcie warsztatów młodzież podjęła próbę metaforycznego ujęcia świata. Mając do dyspozycji agrowłókna, folię malarską i stary papier starała się stworzyć z tego nowy świat, nową jakość. Bawili się znaczeniami aby to, co chcą pokazać, zostało zrozumiane przez odbiorcę.

Drugim elementem zajęc była animacja, czyli ożywianie przedmiotów martwych. Młodzież poznała podstawowe prawa animacji oraz współanimacji, gdzie kilka osób uruchamia jedna postać. Jest to bardzo duże wyzwanie i wymaga ścisłej współpracy aktorów.

Na zakończenie weekendu młodzi aktorzy poznali teatr cieni, który wywarł na nich największe wrażenie. To bardzo efektowna forma teatralna, która za pomocą prostych działań przynosi wspaniałe efekty.

Aleksandra Pejcz jest aktorką lalkarką i pedagogiem. – Moje całe życie kręci się wokół teatru – mówi o sobie. W tygodniu pracuje jako asystent we wrocławskiej filii PWST na wydziale lalkarskim, a w wolnych chwilach realizuje projekty artystyczne tworząc przewoźny teatrzyk lalek dla dzieci „Kazio Sponge Corporation, który realizuje również stacjonarne sztuki w Imparcie i Kalamburze we Wrocławiu.[FOTORELACJA]7779[/FOTORELACJA]