Już po raz szósty w Legnickim Polu odbył się wielki jarmark średniowieczny. Bawili się na nim podopieczni Domu Pomocy Społecznej i zaproszeni goście z powiatu i regionu.

Na początku XVIII w. Benedyktyni osiedli w Legnickim Polu by modlić się i uprawiać zioła. Dziś miejsce, które kiedyś zamieszkiwali jest dziś domem dla pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej, którzy, by uczcić pamięć swoich poprzedników urządzają, co roku wielki Jarmark Benedyktyński. Impreza jest bardzo widowiskowa nic więc dziwnego, że cieszy się wielkim zainteresowaniem. Kramy pełne warzyw, owoców, jadła i wytworzonych ręcznie przedmiotów, a wszystko to można kupić za specjalnie na tę okazję wybite depsity. Wszyscy występują w strojach z epoki i bez wątpienia doskonale się bawią.

Podczas tegorocznej, szóstej już w cyklu imprezy, oprócz gospodarzy w zabawie, biesiadzie i rywalizacji, brali udział podopieczni domów pomocy społecznej i warsztatów terapii zajęciowych z powiatu oraz regionu, między innymi z Legnicy, Jawora, Brennika i Chojnowa.

„Benedyktyńska Jesień” to doskonały sposób integracji i edukacji uczestników. -Muszą przygotować stroje, przedstawienie, nauczyć się tańczyć. Z nadzieją na to, że będzie to fajna impreza, rokrocznie chętnie to robią – mówi Dariusz Wojtkowiak, dyrektor DPS w Legnickim Polu.

Bawią się rokrocznie doskonale nie zważając na pogodę, która tegoroczną imprezę próbowała zepsuć. Gorące serca gospodarzy i dynamiczny program sprawiły, że uśmiechy nie znikały z twarzy uczestników zabawy. W bieżącym roku podopieczni DPS tradycyjnie już przygotowali pod okiem aktorki i terapeutki Katarzyny Kaźmierczak, występ, którym przywitali swoich gości. Atmosferę podgrzała wspólnie odtańczona „Belgijka”, później była już tylko wspólna biesiada i zabawa.

Jednym z gości honorowych był Tadeusz Samborski, członek zarządu województwa dolnośląskiego. Urząd marszałkowski od lat wspiera Dom Pomocy Społecznej w Legnickim Polu.

- Ogromne wsparcie finansowe z urzędu marszałkowskiego otrzymujemy już od lat na różne sposoby. Są to dofinansowania do działań Stowarzyszenia „Nasz Dom”,działającego przy Domu Pomocy Społecznej, ale również jako działania czysto inwestycyjne, czyli na przykład dofinansowanie modernizacji kuchni, wymiany okien, ogrzewania oraz remont oddziału rehabilitacji – wylicza Dariusz Wojtkowiak.

- Remonty ważne, inwestycje również, ale projekty tak zwane „miękkie”, szczególnie środki pozyskane z urzędu marszałkowskiego naszego województwa też są bardzo ważne. Dzięki temu można organizować spotkania, które integrują niepełnosprawnych. „Benedyktyńska Jesień” to jeden z przykładów, gdzie nie tylko pensjonariusze DPS – u. Są też inne jednostki nasze, powiatowe, czyli podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy i Warsztatów Pomocy Zajęciowej z Chojnowa i Legnickiego Pola – podsumowuje Janina Mazur, starosta legnicki.

- To bardzo ważne, że nasi podopieczni mają okazję spotykać się i integrować.

Prócz podopiecznych Domu Pomocy Społecznej i ich przyjaciół, w imprezie na kempingu w Legnickim Polu pojawili się także mieszkańcy wsi, którzy od lat są dobrymi sąsiadami pensjonariuszy DPS – u.[FOTORELACJA]13309[/FOTORELACJA]