Zamknij

O kobietach, mężczyznach, Irlandii i sobie samej

20:14, 16.03.2018
Skomentuj

Wystawa pasteli, wspomnienia z Zielonej Wyspy, degustacja irlandzkich potraw i napojów opowieść o mężczyznach. Monika Czyczerska w trzech odsłonach wystąpiła w klubie Mieszkańców „Agatka”.

Wystawa Moniki Czyczerskiej odbyła się w przeddzień Dnia Świętego Patryka. Jako, że bohaterka wiele lat spędziła w Irlandii, przy irlandzkiej muzyce snuła także opowieść o Zielonej Wyspie. Jako, że spotkanie odbyło się w marcu, obwołanym przez klub miesiącem kobiet, to kobiety były bohaterkami obrazów, które ze sobą przyniosła.

Tworzenie to jej sposób na odreagowanie, odpowiedź na złe i dobre przeżycia. Rysować zaczęła już w czasach dzieciństwa.

- Zawsze byłam zamkniętym dzieckiem. Nie potrafiłam wyrażać swoich uczuć bezpośrednio, mówić o tym co mnie boli, co mnie cieszy, rysowałam i to była moja ucieczka od świata – wyjaśnia Monika Czyczerska.

- Teraz to przede wszystkim moja pasja. Na co dzień normalnie pracuję, a pastele dodają kolorytu sensu mojemu życiu. Nie zawsze są to kolorowe i wesołe obrazy. To zależy od mojego stanu emocjonalnego, przeżyć. Kiedy jestem zirytowana znajduję czas żeby „wyżyć” się na płótnie, czasem drę pracę. Kiedy przytrafia misie coś fajnego, powstaje wesoły, kolorowy obraz.

Rysuje pastelą olejną. Na wystawie w klubie „Agatka” znalazły się baletnice, lekkie, zwiewne, otoczone rojami motyli. Adekwatne do zbliżającej się wiosny.

Jednak nie tylko o swoich przeżyciach i twórczości mówiła artystka. Słuchacze dowiedzieli się o tym jak zapisali się w jej życiu mężczyźni. Jednym z nich jest Józef Czyczerski, ojciec malarki. Kolejnym, o którym wspomniała ze wzruszeniem jest Adam Kustra-Lipiński, syn Małgorzaty Lipińskiej, dawnej koleżanki z pracy.

- Pracowałyśmy razem z Małgosią, okazało się, że urodziłyśmy się w tym samym dniu, 4 czerwca, w jakiś sposób więc jesteśmy bliźniaczkami. Kiedy dowiedziałam się,że jej syn jest chory bardzo to przeżyłam. Nie sprzedają swoich prac, ale jeśli ktoś z gości zechce mieć jedną z nich, poproszę żeby wpłacił pieniądze na konto Adasia – mówi artystka.

Monice Czyczerskiej towarzyszył Piotr Chabecki, stary przyjaciel jeszcze ze szkolnych lat. Pokazał piękne świeczniki, wykonane własnoręcznie z metalu. Płomienie płonących w nich świec, w połączeniu z muzyką irlandzką przywołały spaniały klimat i podkreśliły go, a opowieści Moniki same płynęły do uszu słuchaczy.[FOTORELACJA]13995[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%