O heroizmie, determinacji, wielkiej miłości do gór i o legendzie Jerzego Kukuczki opowiadała Celina Kukuczka, żona niezapomnianego himalaisty. Spotkanie odbyło się w Sali Maneżowej.
- To zaszczyt, że mogliśmy wysłuchać opowiadania o nim z ust osoby, która jest jednym z współautorów sukcesu Jerzego Kukuczki.
Jerzy Kukuczka zginął tragicznie w październiku 1989 roku podczas wejścia na południowej ścianie Lhotse, góry, która, jak mówi Cecyli Kukuczka, korciła go. Przegrał z górą, z wyprawy nie wrócił.
- Bardzo chciał ją zdobyć ponieważ była trudna i niedostępna. Wiele było prób zdobycia jej, nit nie stanął na wierzchołku. Jerzy był człowiekiem bardzo ambitnym, dążącym do celu, zdobycie Lhotse taki sobie postawił cel, po zdobyciu Korony Himalajów. Niestety, nie udało się – opowiada Cecylia Kukuczka.
- Zawsze istniała obawa, że nie wróci. W głowie kłębiły mi się myśli, co zrobię jak on nie wróci, ale odrzucałam je jak najdalej. Tłumaczyłam sobie, że to niemożliwe żeby on został w tych górach. Żyłam zawsze nadzieją, że nie może mu się nic złego przydarzyć. Stało się.
Mimo, że himalaista nie żyje już od 29 lat, pamięć o nim nadal żyje, a jego bohaterska postawa i miłość do gór sprawiła, że pamięć o nim żyje nadal. On sam jest przykładem wielkiego heroizmu.
- Bardzo wielu ludzi interesuje himalajska przygoda Jerzego. Chcą słuchać o nim, jego pasji, sukcesach. Nawet o jego rodzinie. Po jego tragicznej śmierci przychodziło tak wielu ludzi, fotografowali zza płotu dom, dopytywali o pamiątki, pytali dlaczego nic nie robię żeby je pokazać. Później przyszedł czas, że wiele szkół przyjęło Jerzego na patrona i wtedy zaczęłam myśleć o stworzeniu miejsca, w którym znajdą się te wszystkie pamiątki, tak powstała izba pamięci – dodaje Cecylia Kukuczka.
- Widać taka moja rola, żeby mówić o nim i pokazywać to, co po nim zostało.
Opowieści o Jerzym Kukuczce wysłuchało kilkadziesiąt osób. Wizyta jego małżonki, która przywiozła ze sobą oprócz wspomnień książki i filmy o himalaiście, była wielkim wydarzeniem dla wszystkich, którzy góry i wspinaczkę kochają. Spotkanie z Cecylią Kukuczką zorganizowało „Zawisza” – Zrzeszenie Aktywności Wszelakiej i Sportów Zdecydowanie Amatorskich.[FOTORELACJA]14164[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Patrycja Kamola w swoim „Labiryncie”
Ta pani próbuje śpiewać. Więcej tu udawania niż śpiewania. Teledysk z bardzo prostym pomysłem zrobiony jakby od niechcenia .
słaba ocena
23:22, 2025-07-06
Patrycja Kamola w swoim „Labiryncie”
Nie oglądałem bo nie wchodze na strony których nie znam
bezpieczeństwo
23:14, 2025-07-06
Kultura, taniec i hula hula w AquaFun
najwyższy czas podnieść ceny biletów. Wszystko podrożało a tanie ceny powodują ze jest tam zbyt tłoczno. Nalezy podnieść ceny
cena regulowana
23:13, 2025-07-06
Patrycja Kamola w swoim „Labiryncie”
Fajna melodyjna piosenka. Muzycznie wszystko się zgadza, brzmi bardzo dobrze. Klip ma sens. Jest też nasza Legnica. Gratuluję pomysłu i wykonania.
Muzyk
21:54, 2025-07-06
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz