Zamknij

Wspinał się na szczyty i na szczycie został na zawsze

21:52, 21.04.2018 ok. 3 min. czytania
Skomentuj

O heroizmie, determinacji, wielkiej miłości do gór i o legendzie Jerzego Kukuczki opowiadała Celina Kukuczka, żona niezapomnianego himalaisty. Spotkanie odbyło się w Sali Maneżowej.


Cecylia Kukuczka - FOTO:WO(lca.pl)

Niewątpliwie Jerzy Kukuczka należy do panteonu najwybitniejszych światowych himalaistów. Jako drugi człowiek na Ziemi zdobył wszystkie 14 głównych, liczących ponad 8 tys. metrów szczytów zwanych Koroną Himalajów i Karakorum. Pierwszy był Reinhold Messner, który o Kukuczce mówił , że nie jest drugi, że jest wielki. Messnerowi zdobycie Korony zajęło szesnaście lat i cztery miesiące, Kukuczce niespełna osiem lat.


Dariusz Bala- FOTO:WO(lca.pl)

- My Polacy lubimy często chełpić się różnymi rzeczami, niekoniecznie takimi, które na to zasługują. Nie ma wątpliwości, że dokonania Jerzego Kukuczki, które budowały naszą świadomość i dawały nam poczucie dumy, zasługują na to żeby o nich mówić i pamiętać – mówi Dariusz Bala, że Stowarzyszenia „Zawisza”, współorganizator spotkania.

- To zaszczyt, że mogliśmy wysłuchać opowiadania o nim z ust osoby, która jest jednym z współautorów sukcesu Jerzego Kukuczki.

Jerzy Kukuczka zginął tragicznie w październiku 1989 roku podczas wejścia na południowej ścianie Lhotse, góry, która, jak mówi Cecyli Kukuczka, korciła go. Przegrał z górą, z wyprawy nie wrócił.

- Bardzo chciał ją zdobyć ponieważ była trudna i niedostępna. Wiele było prób zdobycia jej, nit nie stanął na wierzchołku. Jerzy był człowiekiem bardzo ambitnym, dążącym do celu, zdobycie Lhotse taki sobie postawił cel, po zdobyciu Korony Himalajów. Niestety, nie udało się – opowiada Cecylia Kukuczka.

- Zawsze istniała obawa, że nie wróci. W głowie kłębiły mi się myśli, co zrobię jak on nie wróci, ale odrzucałam je jak najdalej. Tłumaczyłam sobie, że to niemożliwe żeby on został w tych górach. Żyłam zawsze nadzieją, że nie może mu się nic złego przydarzyć. Stało się.

Mimo, że himalaista nie żyje już od 29 lat, pamięć o nim nadal żyje, a jego bohaterska postawa i miłość do gór sprawiła, że pamięć o nim żyje nadal. On sam jest przykładem wielkiego heroizmu.

- Bardzo wielu ludzi interesuje himalajska przygoda Jerzego. Chcą słuchać o nim, jego pasji, sukcesach. Nawet o jego rodzinie. Po jego tragicznej śmierci przychodziło tak wielu ludzi, fotografowali zza płotu dom, dopytywali o pamiątki, pytali dlaczego nic nie robię żeby je pokazać. Później przyszedł czas, że wiele szkół przyjęło Jerzego na patrona i wtedy zaczęłam myśleć o stworzeniu miejsca, w którym znajdą się te wszystkie pamiątki, tak powstała izba pamięci – dodaje Cecylia Kukuczka.

- Widać taka moja rola, żeby mówić o nim i pokazywać to, co po nim zostało.

Opowieści o Jerzym Kukuczce wysłuchało kilkadziesiąt osób. Wizyta jego małżonki, która przywiozła ze sobą oprócz wspomnień książki i filmy o himalaiście, była wielkim wydarzeniem dla wszystkich, którzy góry i wspinaczkę kochają. Spotkanie z Cecylią Kukuczką zorganizowało „Zawisza” – Zrzeszenie Aktywności Wszelakiej i Sportów Zdecydowanie Amatorskich.

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%