Choć pociągi miały wrócić do Złotoryi w 2026 roku, już wiadomo, że nie pojadą wcześniej niż za trzy lata

Choć jeszcze niedawno zapowiadano, że pociągi wrócą do Złotoryi najpóźniej pod koniec 2026 roku, dziś już wiadomo, że ten plan nie zostanie dotrzymany. Z informacji, które przytacza branżowy portal Rynek Kolejowy, wynika, że przywrócenie połączeń na trasie Legnica–Złotoryja–Jerzmanice-Zdrój według PKP PLK może nastąpić dopiero w październiku 2028 roku.

[ZT]95032[/ZT]

Oznacza to, że mieszkańcy Złotoryi i okolic będą musieli poczekać na bezpośrednie połączenia z Legnicą i Wrocławiem jeszcze co najmniej trzy lata. Powodem opóźnienia są problemy wykryte już na etapie przygotowań do inwestycji. Jak informuje rzeczniczka PKP Polskich Linii Kolejowych Marta Pabiańska, konieczne okazało się rozszerzenie zakresu prac, a dodatkowo pojawiły się kolizje z istniejącą infrastrukturą, które trzeba uwzględnić w nowej dokumentacji projektowej.

Prace trwają. W tej chwili prowadzimy rozbiórkę torowisk, demontaż nawierzchni kolejowej, równolegle toczą się przygotowania dokumentacyjne. Planowane są też dalsze roboty budowlane, które pozwolą przywrócić ruch pasażerski na tej linii – przekazała Marta Pabiańska w rozmowie z Rynkiem Kolejowym.

Trasa z Legnicy przez Złotoryję do Jerzmanic-Zdroju to fragment dawnej linii kolejowej, którą do niedawna można było zobaczyć tylko na mapach archiwalnych. Projekt jej przywrócenia realizowany jest w ramach programu rządowego Kolej Plus, który zakłada odbudowę połączeń do miast powiatowych pozbawionych dziś komunikacji szynowej. Złotoryja, jako stolica powiatu, jest jednym z najbardziej wyczekiwanych przykładów tego procesu w regionie. Dzi ze złotoryi do Legnici i z powrotem można dojechać jedynie prywatną komunikacją.

Według obecnych założeń, po zakończeniu modernizacji pociągi mają kursować z częstotliwością co dwie godziny, a w godzinach szczytu co godzinę. W planach są nie tylko bezpośrednie kursy do Legnicy, ale także wydłużenie relacji do Wrocławia. Czas przejazdu na trasie Złotoryja–Legnica ma wynosić około 35 minut.

Choć opóźnienie może rozczarowywać, lokalne samorządy i mieszkańcy liczą, że inwestycja mimo wszystko dojdzie do skutku. Powrót kolei oznacza nie tylko poprawę dostępności komunikacyjnej, ale także szansę na rozwój gospodarczy i turystyczny regionu, który od lat boryka się z wykluczeniem transportowym.

Przypomnijmy, że umowa o finansowaniu zadania została podpisana w grudniu 2023 roku, a pierwotnie zakładano realizację projektu w ciągu 1107 dni. Nowy termin to jesień 2028 roku.

źródło: Rynek Kolejowy