Kibole szykowali się do „ustawki” pod Strzelinem, ale policjanci pokrzyżowali im plany

W miniony weekend na numer alarmowy trafiło zgłoszenie o kilkudziesięciu osobach i samochodach, które nagle pojawiły się w rejonie pól uprawnych pod Strzelinem. Według relacji świadka auta miały tablice z różnych części Dolnego Śląska, a w środku jechali mężczyźni wyglądający na pseudokibiców. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce. Policjanci potwierdzili, że w polach czekali kibole związani z klubami z Lubina, Świdnicy i Wałbrzycha. Kilkanaście minut później drogą wojewódzką 395 przejeżdżała grupa wrogiego klubu, co jasno wskazywało, że miało dojść do konfrontacji.

Pseudokibice w sportowych strojach

Na miejscu mundurowi zauważyli kilkanaście samochodów z zakrytymi tablicami rejestracyjnymi. Gdy tylko pojawiły się radiowozy, kilkudziesięciu mężczyzn rozbiegło się po okolicznych polach. Policja wylegitymowała ponad trzydziestu z nich. Wszyscy mieli na sobie ciemną sportową odzież z emblematami klubów. Przy sobie trzymali ochraniacze na szczęki, rękawice, bandaże i kominiarki. To jasno pokazywało, że przygotowywali się do starcia. Wielu z nich jest dobrze znanych policjantom, bo w przeszłości odpowiadali już za chuligaństwo stadionowe.

[ONNETWORK_VIDEO_ID]20114[/ONNETWORK_VIDEO_ID]

Szybka reakcja zapobiegła tragedii

Rzecznik dolnośląskiej policji podkreśla, że dzięki błyskawicznym działaniom nie doszło do bójki. Gdyby grupy kiboli spotkały się ze sobą, starcie mogło zakończyć się poważnymi obrażeniami, bo wielu z uczestników trenuje sporty walki. Funkcjonariusze zapowiadają dalsze stanowcze działania wobec pseudokibiców. Jak podkreślają, nie będzie przyzwolenia na przemoc stadionową ani na próby organizowania takich „ustawek” poza miastami.