Cichy zabójca zaatakował. Strażacy interweniowali pięć razy. Nieprzytomny 75-latek trafił do szpitala

Legniccy strażacy interweniowali w sobotę aż pięć razy z powodu zgłoszeń dotyczących ulatniającego się czadu. Najpoważniejszy przypadek miał miejsce w kamienicy przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie 75-letni mężczyzna stracił przytomność w wyniku zatrucia i trafił do szpitala. Ratownicy potwierdzili w lokalu bardzo wysokie stężenie tlenku węgla. Według wstępnych ustaleń w mieszkaniu nie było detektora czadu.

Nieprzytomnego seniora odnaleziono w łazience, znaleziono w łazience, źródłem czadu okazał się nieszczelny junkers, z którego ulatniał się tlenek węgla. Na miejscu interweniowali strażacy, pogotowie ratunkowe, policja oraz pogotowie gazowe.

Stężenie w mieszkaniu było bardzo wysokie, ponad 200 ppm, dlatego sprawdzamy także inne lokale w kamienicy – poinformował Mateusz Guzenda, dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.

W związku z czadem strażacy interweniowali w sobotę także w innych częściach miasta

To nie jedyny przypadek, kiedy czad dał o sobie znać. W sobotę strażacy byli wzywani również do mieszkań przy ulicach Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego, Orzeszkowej, Lotniczej i Piekarskiej. Tam zagrożenie udało się opanować dzięki działającym czujnikom tlenku węgla, które zaalarmowały lokatorów. Dzięki temu mieszkańcy zdołali się ewakuować jeszcze przed przyjazdem ratowników.

Czad jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ jest bezwonny i niewidoczny. Do zatruć dochodzi w mieszkaniach wyposażonych w junkersy. Apelujemy, aby montować czujniki tlenku węgla. Te niewielkie urządzenia wielokrotnie ratowały życie i mogą ostrzec przed tragedią – podkreśla Mateusz Guzenda.