Juliusz Letniowski przed spotkaniem z Ruchem Chorzów

Już w najbliższy piątek o godz. 17:00 Miedź Legnica zmierzy się na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie z miejscowym Ruchem. Przed spotkaniem porozmawialiśmy z Juliuszem Letniowskim, byłym pomocnikiem "Niebieskich" o nastrojach przed meczem, o rywalu i grze w "Kotle Czarownic".

Za wami dwa wygrane z rzędu wygrane w lidze – jedno po odrobieniu strat, drugie rzutem na taśmę. Natomiast czeka teraz starcie z Ruchem Chorzów na wyjeździe, gdzie rywal dobrze prezentuje się na własnym terenie. Czeka was dużo bardziej wymagające spotkanie?

Na pewno tak, ponieważ Ruch jest dobrze dysponowany. Ostatni mecz z GKS-em Tychy pokazał też, że potrafi dobrze grać w piłkę. Dobrze się broni, jest dobrze zorganizowany i czeka nas bardzo wymagające spotkanie. Natomiast patrzymy na siebie, jesteśmy dobrze przygotowani, a celem jest zdobycie trzech punktów w Chorzowie. 

Będzie to dla Ciebie ważne spotkanie, ponieważ w sezonie 2023/2024 grałeś w barwach Ruchu Chorzów w PKO BP Ekstraklasie. Jak wspominasz ten czas?

Z jeden strony jest duży niedosyt na koniec tego pobytu, ponieważ spadliśmy z ligi. Na pewno poznałem tam fajnych ludzi, klub bardzo mi się podobał. Cieszę się, że mogłem tam grać. Teraz jestem w Miedzi i nie będzie sentymentów, ponieważ dziś liczy się to, żeby to nasz zespół wygrał najbliższe spotkanie. 

Spotkania z Ruchem na wyjeździe dla każdego zespołu w tej lidze są szczególne, ponieważ przyjeżdża się do słynnego „Kotła Czarownic”. Sam tam też grałeś jako gospodarz. Często się mówi, że Superauto.pl Stadion Śląski robi ogromne wrażenie i „magia” tego obiektu może mieć wpływ na was?

Na pewno jest to bardzo fajny stadion. Jest tam super atmosfera, bardzo żywiołowa. Kibice Ruchu zawsze chodzą na mecze, jest ich zawsze sporo, tworzą fajną aurę. Na pewno nas to napędzi, wierzę w to, że doda to nam skrzydeł, że zagramy na takim stadionie. Po to też gramy, trenujemy, aby występować na takich legendarnych obiektach. 

Gdy wróciłeś do zdrowia, od razu pojawiłeś się w pierwszym składzie. Pojawią się opinie w programach publicystycznych o Betclic 1 Lidze, że jesteś w tym sezonie wiodącą postacią Miedzi, a niektórzy twierdzą, że najlepszym zawodnikiem. Ma to na Ciebie jakiś wpływ, czy nie zwracasz uwagi na tego typu kwestie?

Nie myślę o takich rzeczach. Skupiam się na tym, żeby grać jak najlepiej i wiem, że gdy będę najlepszą wersją siebie, to będę pomagał na boisku zespołowi i będę przydatny. Natomiast nie uważam, żeby gra się zmieniła po moim powrocie. Potrenowaliśmy nad niektórymi rzeczami i potrzeba czasu, aby to wszystko dobrze funkcjonowało. 

Zbliża się kolejna przerwa na kadrę i po niej będą jeszcze trzy spotkania w tej rundzie. Jakie są wasze cele na ten czas? 

Zawsze patrzymy na najbliższy mecz. Każdy jest za trzy punkty, więc przygotowujemy się jak najlepiej do każdej rywalizacji. A co pokaże przyszłość, zobaczymy. Celem oczywiście jest rozwój i progres, który będzie widoczny z każdym treningiem i spotkaniem. Nie chcemy za daleko wybiegać w przyszłość, bo to nie ma sensu. Na pewno zrobimy wszystko, aby w każdym meczu walczyć o trzy punkty.